Czy to normalne, że nie chce mi się rodzić dzieci...?

> fate co za dojrzałość poglądów... dobrze, że jesteś przynajmniej ich PANIĄ (haha)

o juz wszyskowiedzący słonik najeżdza na kolejną która nie chce dzieci....załosna jestes słonik :O

na mysl o dziecku...brrrrrrrrr....:o

życiem a nie próbuj ustawiać innych pod wlasne dyktando.

a moze tobie żal że duell ma takie beztroskie zycie a ty nie?:p

chyba faktycznie czegoś jej zazdroscisz skoro na nią tak najezdzasz....

mój mąż ani mi nie kaze ani nie zabrania...jak chcę to mohę iść do pracy....i nie martw się na wszystko pieniądze mam....kupuję sobie co chcę...

Ludzie -dajcie spokój .Posiadanie dzieci nie jest obowiązkowe .Ja Je mam ( zawsze chciałam ) ,ale akceptuję Tych , którzy ich nie chcą ,choć argumentacja trochę mnie "przeraża ";)

ale nie możesz zrozumiec, ze kobieta po prostu nie chce mieć dzieci i niepotrzebne jest tu żadne dorabianie ideologii? masz tak ograniczone horyzonty umysłowe czy co?!

duell kochanie mnie akurat dokładnie wisi kto i jak mnie ocenia.. ja nie mam ze sobą problemów tylko ty - czyjejkolwiek akceptacji byś się nie trzymała. Ja w przeciwieństwie do niektórych, a na pewno do ciebie: pracuję zawodowo - wręcz robię karierę, mam dziecko - tfu, tfu świetne, mam kochającego faceta, mam wiele pasji, uprawiam sport, b.dużo podróżuję, angażuję się w działalność charytatywną, świetnie wyglądam i na dodatek mam czas, żeby wpaść (co prawda na chwilę) na kafeterię, żeby poczytać jak głupiutkie i "szczęśliwe" z tego powodu bywają inne kobiety. Przerywam na trochę - obowiązki wzywają...

zaczyna sie wmawianie osobie, ktora nie chce dziecka ze tak naprawde je chce...super!:D

mi mała---> wiedziałam ze tak pomyślisz...ale jestes w błedzie....to ja od samego początku nie chcę dzieci....uprzedziłam go długo przed slubem o tym fakcie...zgodził się na to bo powiedział ze bardziej mu zalezy na mnie niz na tym aby miec dziecko....ale ogółem gdym zmieniła zdanie chciałby mieć dziecko.....ale w zeszłym tygodniu tak coś o tym rozmawialiśmy i stwierdziła ze juz teraz tez nie chciałby dziecka bo już się przyzwyczaił i jest mu tak dobrze...

probujesz sie dowartosciowywać kosztem historii innych ludzi??? więc stwierdza, że cos z twoja psycha chyba nie tak.

duell ale komu ty sie tłumaczysz??? i po co??? one i tak bedą twierdzic swoje...niektorym nie przegadasz wiec lepeij dac sobie siana.

ja też nie chcę mieć dzieci-nigdy nie chciałam Pod wieloma względami zgadzam się z duell A od lat spotykam się z tymi żałosnymi gadkami o tym,że jestem bezpłodna albo nienormalna Nie wygrasz z fanatykami...

no to nie pojmuj, nikt ci nie każe :p ale daj zyć innym tak jak chca.

nie przegadasz.

słonik juz przestan z tym ''moim problem'' bo juz nudna się robisz...i ty nie wyglądasz na taką co robi kariere :O

ja też nie chcę mieć dzieci-nigdy nie chciałam Pod wieloma względami zgadzam się z duell A od lat spotykam się z tymi żałosnymi gadkami o tym,że jestem bezpłodna albo nienormalna Nie wygrasz z fanatykami...

któe probują ingerowac w zycie innych mają jakieś problemy same z soba.

Każdy ma prawo do wyboru własnej drogi życiowej -----z dziećmi lub bez .To jego prawo .Amen ;)

jak miło czasem usłyszeć,że mam prawo żyć jak chcę

mieć dziecka to znaczy że: jestes bezpłodna twój facet jest bezpłodny masz jakies psychiczne skrzywienie twoj facet nie chce miec dzieci wiec na to przystajesz itp. do niktórych mózdzków nie dotrze, ze po prostu nie chce sie miec dziecka bo nie! nie czuje sie instynktu i już!

> fate co za dojrzałość poglądów... To sam prawda po prostu. Jak kobieta ma nudne zycie i nie potrafi uczynic go ciekawym, to wlasnie rodzi dzieci i zaczyna chrzanic o cudzie macierzynstwa i o tym jaka to ona dojrzala, ze wychowuje dzieci:D Nie ma to jak solidna dawka hipokryzji:)

póki co dzieci i nie wiem czy w ogóle będę chciała.

ona naprawde są jakim fanatyczkami które na siłe chcą miec racje :O...a najbardziej podoba mi się to dorabianie ideeologii :O:D...jak np'' twój mąż cie zostawi i poszuka taką która mu urodzi dziecko''...a jak napisałam ze on tez nie chce dzieci to wyszło że ''to on mi wmówił ze ja nie chcę''....tym dziewczynom :mi małej i słonikowi) to już chyba na łeb padło :O

a ty mi mala daj juz sobie spokój.

Duell, dokladnie. Z tego co obserwuje, to wlasnie matki sobie wmawiaja, ze ich mezowie sa bardzo szczesliwi wiodac zycie rodzinne. Szkoda tylko, ze jak tylko maja okazje, to uciekaja od tej cudownej sielanki..

mi mała---> to mój przychodzi do mnie po kase jak coś potrzebuje...bo to ja w domu trzymam pieniądze...mąż oddaje mi całą wypłate i nie muszę mu mówić czy na coś potrzebuje bo po prostu sobie biorę

męża!:D