Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to naprawde ja

wlasnie rozpierdolilam sobie cale zycie

Polecane posty

Gość malina zielona ale slodka
coralina masz racje, kobiety zawsze bede skakac do oczu innym kobietom a mezczyzn beda tlumaczyc i usprawiedliwiac, taka typowa podwojna moralnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"facet swoja droga- tez szmata nie z tej ziemi, ale to autorka sie zali ze zniszczyla sobie zycie wiec temat dotyczy przedewszystkim jej zachowania...." Tere fere, żelazny argument każdej pańci, która nie widzi specjalnej winy męża bo wszystkie psy już powiesiła na kochance. A jak wytłumaczysz to, że w takich postach najczęsciej kobiecie się życzy wszelkiego nieszczęścia, a facetowi - żeby mu się związek z żoną scementował? Jej - wszelkiego zła, jemu sielanki i szczęścia rodzinnego. Tego tematu nie da się poruszać omawiając tylko jedną z jego stron. To dramat z trzema aktorami, a nawet z czterema, jesli kochanka ma męża. I tak, jak nie da się napisać recenzji z przedstawienia omawiając grę tylko jednego aktora, tak nie da się mówić o romansie, omawiając postępowanie i samopoczucie jednej tylko jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - ja ci powiem, że masz ogromny powód do radości. Uniknęłaś życia z podróbką faceta, takim malym nic, który jest zdolny nie dość, że zdradzić swoją kobietę, to jeszcze w momencie, kiedy ona go najbardziej potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffrrrrrrrrr
To bardzo cię kochał jak sypiał z tobą i swoją żoną bo przeciez w ciązy nie chodzi się kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
Wlasnie siedze u przyjaciolki i ogarniam sie. Dziekuje za wszystko co napisaliscie. Potrzeba mi teraz powrotu do obiektywnego myslenia. Nie koloryzowania go. Macie racje, ze trzeba byc konsekwentnym. Jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B. Sam mnie do tego naklonil. Nie winie go bo sama podejmuje decyzje i biore za to odpowiedzialnosc. Faktem jednak jest, ze naklonil mnie do tego po czym sie wycofal. Macie racje tylko frajer moze zrobic cos takiego.Bylam naiwna. Juz w zyciu nie bede. Teraz musze sie zastanowic nad swoim zyciem w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
Ciezka noc po ciezkim dniu. Napisal do mnie maila. Oczywiscie , ze przeprasza, ze nigdy sobie tego nie wybaczy bla bla bla. Nie wiem co mam teraz zrobic. Ratowac malzenstwo? Moze ja sie nie nadaje do takiego zycia? Moj maz jest bardzo spokojnym czlowiekiem a ja wulkanem energii. Moze to polaczenie nie jest dobre. Sama nie wiem co bedzie teraz dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
przeczytałam wszystkie wypowiedzi i żal mi Ciebie ....ja na Twoim miejscu zaniechałabym wszelkich kontaktów z tym dupkiem co Cię tak urządził ....najpierw namawiał żebyś odeszła od męża a na koniec się wycofał ...nie odpisuj nie odbieraj tel wiem że to trudne ale nie ma innego wyjścia nie zasłużył sobie nawet na słowo żegnaj z mężem porozmawiaj na spokojnie być może wrócicie do siebie zaczniecie od początku ale myślę że warto tylko zazwyczaj jest tak że to my kobiety jesteśmy bardziej skłonne wybaczać z facetami jest gorzej męska duma itd..... życzę Ci powodzenia i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klujacy przedmiot pozadania
nas sie nie pytaj czy ratowac swoje malzenstwo wydaje mi sie, ze jesli chcialas odejsc od meza to jest to troche bez sensu ratowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
dojrzala panna robie dokladnie to co mowisz. Nie odpowiadam na kontakt z jego strony. Nie jest tego wart. Siedzi pewnie i sie zastanawia nieustannie co sie ze mna dzieje. I mam nadzieje ze ten niepokoj bedzie go meczyl jeszcze bardzo dlugo. Co do meza to napewno musimy porozmawiac. Kocham go ale strasznie wielku spraw mi w malzenstwie brakuje. Rozmowy wieloletnie niczego nie zmienily. Dopiero teraz mojej matce powiedzial, ze mnie kocha. Nie pamietam,zeby sam mi to powiedzial w przeciagu dwoch ostatnich lat. Albo poskladamy nasze zycie od nowa na innych podstawach i bedziemy zyc inaczej albo to nie ma sensu. Jesli nalozy mi krotsza smycz i nie bede mogla juz nic tylko wiesc zycie przy boku meza w domu to odrazu wiem, ze nie ma sensu tego ciagnac. Boze zebym tyko jezcze w ciazy nie byla.To bylaby juz kurewska klasyka gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
wiesz ja uważam że jeśli kobieta zdradza w większości nie robi tego bo ma jakiś kaprys a dlatego że jest ku temu jakaś przyczyna my jesteśmy inne i szukamy zazwyczaj zrozumienia ciepła przytulenia ...nawet jeśli kochanek daje kobiecie to na chwile i jest to złudna chwila ....z facetami jest inna historia ... porozmawiaj z mężem szczerze do bólu...na pewno padnie pytanie dlaczego ....opowiedz co spowodowało zdradę czego Ci brakuje itd....jeśli kocha być może wybaczy i dojdziecie do porozumienia ...ale tak jak mówisz nie na zasadzie złotej klatki ....bo na pewno po czasie z niej wyfruniesz warto czasem ratować to co wydaje nam się że jest nie do uratowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
boisz sie ,ze moze nalozyc ci krotsza smysz? To znaczy ze znowu zamierzasz go zdradzac..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
dojrzala panna dziekuje. Sama dochodze do wlasnie takich wnioskow. Dobrze uslyszec ze sa sluszne. W moim malzenstwie brakowalo rozmow, zrozumienia, zainteresowania,czulosci, seksu. A ON byl jak ja. Bardzo podobne charaktery plus jego problemy w zwiazku i tak sie nakrecilismy, ze doszlismy tu gdzie jestesmy obecnie. Teraz zaczynam rozumiec, ze zycie o jakim marze i jakie chcielismy miec razem nie koniecznie powinno byc z nim. To powinno byc zycie moje i mojego meza. Takie wlasnie o jakim z tym facetem rozmawialam. To nie jego osoba powinna to odmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
Nie zamierzam go zdradzac. Poprostu krotsza smycz sprawi ze ja nadal bede sie zle czula w zwiazku a nie o to chodzi w tym kurewskim zyciu zeby cale zycie sie poswiecac i meczyc. Teraz to widze jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
cieszę się że takie a nie inne wnioski wysunęłaś ....czasem rzeczywiście w życiu musi przyjść jakiś wstrząs żeby pokazać nam co jest najważniejsze ...a że popełniamy przy tym błędy i bolesne dla naszych bliskich i samych siebie cóż nikt nam nie obiecywał że życie będzie rajem a raczej nieustanną walką myślę że jak dojdziecie z mężem do porozumienia to Wasze małżeństwo może przybrać całkiem innych kolorów być może piękniejszych oczywiście że nie można dać się stłamsić nam też się kobietom coś od życia należy ...i wcale nie oznacza że wyjście z koleżankami na piwo spowoduje że będziemy gorszymi matkami czy żonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
dojrzala panna pomagasz mi bardziej niz moje otoczenie. Ja nigdy nie mialam problemow zeby wyjsc z kolezankami na piwo ale ja nie chcialam juz chodzic z nimi tylko z mezem. Chcialam, zebysmy sie razem bawili, razem tanczyi, chodzili do kina, lazili po gorach. A nie tylko kupowali szafy i stoly do nowego domu i liczyli kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
Bardzo dobrze mąż wie jaką..ku.. ma pod dachem.... Bierzcie szybki rozwód i miej w sobie odrobine przyzwoitosci zeby mu tego nie utrudniac. A w przyszłości życze ci...żebys zastała swojego nowego partnera jak bzyka inna.... bedzie ci miło? A swoja droga twoj kochaś to tez kawał sku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
fajnie że mogę Ci jakoś pomóc w tej sytuacji wszystko to musisz powiedzieć mężowi ...skoro się pobraliście to znaczy że chcieliście iść przez życie razem ....razem się bawić tańczyć cieszyć życiem a nie że każdy idzie w inną stronę te stoły meble są też ważne ...ale nie tak ważne jak uciekający czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
coraliNa masz racje facet zachował sie jak cham i padalec..ale nie oszukujmy sie...i to sa świete słowa...jak suka nie da pies nie weźmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czy to naprawde ja
Ty sobie nie rozpiepszyłaś życia ale rozpiepszyłaś swojemu mężowi. Chyba świadoma konsekwencji byłaś zdradzając go, teraz jak do siebie wrócicie to gośc okaże się frajerem bo masz żyłkę ździry i wcześniej czy później podobna historia ze zdradą się powtórzy. Nie zwalaj na gościa że czegoś ci brakowało w tym związku, trzeba było to przed ślubem sobie uświadomić że coś może byc nie tak. Ofiarą w tej sytuacji jest twój mąz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
do czy to naprawde ja...no a czego sie spodziewasz ze cie pochwali da wiecej swobody i swoje blogosławienstwo...to TY tera z masz sie starac i starać sie do Niego dostosować , to ty i tylko ty zawaliłaś i dałaś du... a jak nie jestes na to gotowa to uwolnij go od siebie bo ma ....szm... w domu nie zasługujesz na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
Wiem, ze moj maz jest tu ofiara. Wiem, ze nie mam prawa zrzucac winy za to co zrobilam na niego. Biore na siebie pelna odpowiedzialnosc. W przeciwienstwie do frajera z ktorym wydawalo mi sie ze zwojuje swiat. O swieta naiwnosci. Biore swoje zycie w swoje rece. Nie wiem skad ja mam sile. Ale mam. Moze i mam zylke zdziry. Wlasnie doatsalm smsa od meza. Boze nie wiem jak to wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
mam nadzieje że w smsie pisze ci żegnam i złożył juz pozew....a tak na marginesie.....na co polecialas (do tego kochasia)...na miłe słówka ....na sex....na kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
matko kochana przecież nikt tutaj jej nie rozgrzesza i wiadomo że zrobiła wielkie świństwo swojemu mężowi ale każdy z nas popełnia błędy a każdy człowiek zasługuje na to żeby dać mu drugą szansę nagle się okazuje że wszyscy Ci obrażają tutaj są świeci i potrafią za miast coś sensownie napisać używać słów zdzira ...kurwa itd.... opanujcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
dojrzala panna nie przeszkadzaja mi ich wyzwiska. Sama jeszcze jakis czas temu pomyslalabym to samo. Prawda jest taka ze zawsze bylam racjonalistka, z niebywale poukladanym zyciem. Raz w zyciu chcialam sprobowac zrobic to co czuje. Silna jestem wiec mialam odwage, ktorej wiekszosc ludzi w zyciu nie ma. Popelnilam blad. Pierwszy i ostatni raz. Cokolwiek sie zdarzy moje zycie bedzie inne. I ja bede inna. I pojde do przodu. Tylko musze miec sile przetrwac ten czas. Maz ma teraz etap gniewu. Nie chce mnie widziec, wyzywa sie na mnie w smsach. Staram sie zachowac spokoj. Nie wiem czy isc do niego czy nie. Pisze, ze nie chce mnie widziec. Nie wiem czy to z powodu gniewu czy powinnam go nie posluchac i isc do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
ja bym odczekała co najwyżej spokojnie odpisywała na smsy że ma prawo tak myśleć itd...ale Ty będziesz czekać cierpliwie aż będzie zdolny spokojnie porozmawiać a gdzie Ty teraz mieszkasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to naprawde ja
teraz jestem u rodzicow. Wczoraj spalam u kolezanki. Teraz jestm na szczescie sama w domu, wzielam urlop a rodzice sa w pracy. Wiem, ze jak wroca beda znowu rozmowy a ja ich nie chce. Chce byc sama ze soba. Kolezanka zaproponowala mi klucze do swojego mieszkania zebym mogla pobyc sama, ale nie wiem czy to dobry pomysl, bo mieszkanie jest 40 km od naszego domu. A znowu z rodzicami nie chce siedziec i przepraszac ze zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
dojrzała panno nie nie nie nie!!! owszem każdy ma prawo do błędów i nikt z nas nie jest ideałem ale są pewne granice co przysięgała mężowi jak można wogóle coś takiego próbowac rozgrzeszyć..naprawde rozumiem poznala kogos jak pisze miala odwage zaryzykowac i iśc za sercem ale do jasnej cholery w takiej sytuacji konczy jeden zwiazek zaczyna drugi i co miala odwage bzykac sie z kochasiem a jak kopnol ja w tylek to pisze ze zrabala sobie zycie. Sa pewne zasady i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
czy tonaprawde ja sorki ale ciesze sie z tego ze nie masz ochoty rozmawiac z rodzicami, jednak nie jestes taka silna co troche wstyd.... za to co zrobilas i slusznie i odpusc mężowi uwolnij go..zrobilas raz zrobisz i drugi...swędzi cie poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×