Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfgdrgt

Zmiana kierunku czy rezygnacja ze studiow.??

Polecane posty

Gość dfgdrgt

Studiuje zaocznie stosunki miedzynarodowe hmmm tylko fajna nazwa, kierunek strasznie nudny i kompletnie mnie nie interesuje chcialabym zmienic kierunek jednak boje sie iz bede miec rok i pieniadze w plecy? co zrobic , dalej utrzymywac sie na tym kierunku i meczyc?? w czerwcu koniec roku . Nie wiem co robic . Chcialam juz wczesniej zakonczyc ta glupote ale ciagle ktos mnie przekonywal zostan zostan;/ chyba nie ma takiej mozliwosci aby nagle przejsc na inna uczelnie nie majac w tyl 1 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jedne z gorszych studiow
nie ma sie co meczyc, lepiej wybrac cos co naprawde cie interesuje, lepiej miec rok "w plecy" niz przez kilka lat a potem (zwiazany z tym zawod) zycie zmarnowane i znudzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badacz zakłamania rynkowego
dfgdrgt- stosunki miedzynarodowe to fajny kierunek , coś jak politologia z dodatkiem. Z tym ze zawodu zadnego konkretnego to nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdrgt
fajny kierunek dla tych ktorzy sie tym interesuja ,, ja niestety nie. I mecze sie cholernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EskiFloreskii
Jezeli cibie ten kierunek nie interesuje to radze juz teraz zrezygnowac bo po co placic za kolejne miesiace. Tak to mozesz byc do przodu o ta kase. Ja zrezygnowalam bedac na drugim roku prawa. Mialam dwa lata stracone. Terazjestem na filologii i jestem mega zadowolona. Na prawno poszlam bo rodzice mi tak sugeropwali ale okazalo sie ze nie daje rady psychicznie i w ogole mnie to nie interesuje. Teraz jestem szczesliwa ze robie to co lubie a dwa lata w plecy no coz.. teraz to sie w sumie to wyrownuje bo mam znajomych ktorzy po licnecjacie robili przerwy, brali dziekanki, wiec w sumie na rowno z nimi wyjde :) A z drugiej strony- jezeli chcesz isc na jakis kierunek pokrewny to radze skonczyc ten rok bo mozesz potem miec podobne przedmioty i oceny ci przepisza, albo i moze wskoczysz na drugi rok? ( nie wiem czy to mozliwe ale popytac mozna). Inna sprawa- jak nie chcesz tracic roku to skoncz licencjat a potem idz na magistra na cos innego. Ale ja radze zrezygnowac jak to cie w ogole nie kreci. Chociaz.. z druiej stronymusisz wiedziec ze nawet na takim kierunku ktory cie intersuje znajdzie sie duzo przedmiuotow zbytyecznych, nudnych ktore po prostu trzeba zaliczyc i nie ma zmiluj sie. Ja mialam na przyklad na pierwszym roku filozofie i psychologie mimo ze to filologia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdrgt
ja juz dzis bylabym sklonna rezygnowac, jjednak za szkole placili rodzice , wiem ze beda miec wielkie pretensje i nie pozwola mi zrezygnowac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EskiFloreskii
Nie patrz na to. Chcesz do konca zycia byc nieszczesliwa ? Jestes na pierwszym roku jak zrezygnujesz to fakt kasa straciona, ale co.. masz tracic swoja energie na cos czego nie trawisz? Masz tracic jeszcze 2 lata? Skoro sie boisz to powiem tak: wybierz opcje ostatnia o ktorej pisalam. Skoncz licencjat a potem idz na mgr na inny kierunek. Pamietaj ze to twoje studia i od nich zalezy wiele jak ulozy sie twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczatkujaca angielka
stosunki miedzynarodowe to super kierunek i przede wszystkim z przyszloscia, tyle ze ja znam sie lepiej na dziennych studiach, moze to jest problemem a na jaki kierunek chcesz ewentualnie zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq
olej studia i idz na studium kierunkowe zaoczne i pracuj. Studia gowno ci dadza. Mi nie dały. I teraz robie studium a na moj dyplom nikt nie patrzy. najlpiej zaczyunac od popychadla i awansowac a z czasem pracodawca jeszcze ci studia uunduje jak mu bedzie zalezalo. Kuzwa ja jak debil 5 lat chodzilam na dzienne a znajomi co sie na studia nie dostali poszli na studium i teraz z poslizgiem robia studia zaoczne ale maja switna prace, dobre pieniadze i stanowiska wyrobione. i za studia nie placa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×