uderzyłam go w kłotni, w nerwach, a on mi oddal..

powyzywal... i wyszedl.. :( moj maz..

moze jakieś konkrety?

Pewnie oddał Ci też \"w nerwach\". ;) Jak si e bije człowieka, to trudno oczekiwać, żeby się nie bronił. :O

a czego sie spodziewalas ? myslalas ze to twoj osobisty worek treningowy ? mozesz go lac i usprawiedliwiac sie nerwami a on ma pokornie stac ? powalilo cie kretynko ? powinien tak ci oddac bys zastanowila sie 3 razy zanim nastepnym razem podniesiesz na kogos reke. P.S. takie samo zdanie mam jak facet pierwszy uderza.

przed kobieta ma sie bronic? moja sila a jego to chyba roznica

nikt nie maprawa nikogo bić - ani on ciebie ani ty jego - skoro go uderzyłaś to miał prawo oddać - świetna z was para :D

to ja si ide zabic :( nie jestem suka..

jesteś jakaś nieopanowana lekko... szacunek i jeszcze raz szacunek - jak się kogoś kocha i szanuje to się go nie bije- bicie upokarza - można się pokłócić , wydrzeć nawet wyzwać w najgorszym wypadku ale bicie to już patologia

wiem..tylko w trakcie klotni to on mowi..ja mam byc cicho jak pod miotla.. nie ma drogi wejscia w rozmowe.. cp ja mam teraz robic.. isc go szukac? zostawic to.. on tez nie moze mnie tak traktowac, wyzywac..

Nie szukaj. Idź spać, albo włącz sobie telewizor, jeśli nie możesz zasnąć. Jak wróci, nie przepraszaj. A w ogóle, ro co tao za metoda, żeby nie dopuszczać kogoś do głosu? Jeśli się to powtórzy, to przestań słuchać co on tam sobie wywrzaskuje i wychodź do innego pokoju, albo wybuchaj śmiechem i twierdź, że on strasznie śmiesznie wygląda jak tak wrzeszczy. Że wygląda jak rozzłoszczona przekupka na targu. ;)

jokata - podoba mi sie to. a tak powaznie to ostrzegam ze najgorszy jest ten pierwszy raz. jak ktoras strona zacznie bic to juz tak bedzie.

Dostalam raz... wybaczylam,dostalam i drugi raz... Uciekaj!