Mam problem z przyjacielem mojego chłopaka

Nie wiem jak go przekonać do siebie. Problem w tym że stawiamy między nami mojego chłopaka jako mur obronny. Nie chce tego dłużej ciągnąć chciałabym żeby on zakopał swoją nie chęć do mnie (nie mówię że musi mnie lubić niech chociaż toleruje to że jestem z jego przyjacielem) ją do niego nic nie mam wcześniej mnie to nie interesowało ale nie dawno zaręczyliśmy się i on zaczął krzyczeć na mojego chłopaka że po co to zrobił że zmarnuje sobie ze mną życie,i takie tam a na końcu powiedział że jak będzie świadkiem na naszym ślubie to się pod tym nie podpisze a mój chłopak nie chce innego świadka. Zawsze znajdzie jakiś powód żeby powiedzieć na mnie (za moimi plecami oczywiście)coś przykrego żeby zniechęcić mojego chłopaka do mnie,on mu nie wierzy i męczy już ta sytuacja mówi że kocha nas oboje a my się tak nie lubimy.najlepsze jest to że kiedyś pokłóciłam się z moim chłopakiem i on można powiedzieć że był w tedy w mieszkaniu nie wykluczone że słyszał nasza kłótnie i powiedział do mojego chłopaka jak ją już wyszłam że nigdy nie wybaczy mi tego jak ją tak mogłam krzyczeć na niego. tak to mnie niby nie lubi ale jak się spotykamy w trójkę to praktycznie rozmawia tylko ze mną.