Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patiiiiiiiiiiiiiiii

chorobliwa zazdrosc mnie zabija-jestesmy na jednym roku

Polecane posty

Gość patiiiiiiiiiiiiiiii

zabija i niszczy :( nie znosze wszystkich kolezanek z ktorym on rozmawia, smieje sie... jestesmy razem pol roku, bardzo go kocham ( ale nie padlo miedzy nami to slowo, ja czekam, az on powie pierwszy...) nie znosze gdy on z ktoras rozmawia, smieje sie, idzie gdzies z nimi, a nie ze mna chce go miec na wylacznosc, chce zeby byl tylko dla mnie i ze mna. wiem, ze jest towarzyski, lubi miec kontakt ze wszyykimi, dogaduje sie z laskami z roku, a ja w głebi duszy cierpie za akzdym razem co ciekawsze wiem, ze NIE MAM o co sie czepiac, ze to normalne, ze rozmawia sie z kims innym ale jakos nie umiem tego wcielic w zycie...swojego, nasze:( mozna sobie z tym jakos poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie da sie temu zaradzic bo to Twoj temperament mozesz jedynie starac sie ograniczyć i kontrolowac trudne ale nie nie mozliwe - i poczekaj jak bedzie z Toba w zwiazku, bedziesz wtedy palona przez tą zazdrość istne piekło, i aby nie zerwał z Toba bedziesz musiała sie oswooic z tym bólem i starć sie kontrolowac zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiii
no wlasnie boje sie, ze on mnie rzuci przez to zazdrosc ;/ on nie wie o tym, ale widzi, ze cos mi jest, wczoraj np. poprosil jedna kumpele, zeby z nim poszla do bufetu, a ja zostalam ...poszedl z inna potem caly dzien mialam straszna doline, on to widziali tez sie wkurza, ze cos mi jest, a ja nie chce powiedziec o co tak na prawde chodzi wiem, ze to moj temperament, jestem typem przytulasa, chce wiedziec kiedys sie o to poklocilismy, powiedzial mi, ze nie ebdzie mnie przeciez non stop trzymal za reke.... mowilam mu tez o tym wczoraj, o tej wczorajeszj sytuacji, tez stwierdzil, ze przesadzam...ale obiecal ze sie postara, ale dzis bylo tak samo, byle dalej ode mnie... nie chce wyjsc na jakas desperatke, nie chce sie narzucac ze swoim uczuciem, z tym, ze chce je okazac i oczekuje tego samego od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiii
niech ktos jeszcz cos poradzi, prosze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reewrewr
tez kiedys bylam taka jak ty. dokladnie co 30 min dzownilam do niego do pracy pod byle pretestem.kontrolowalam go pod kazdym wzgledem.kiedys powiedzial mi ze oplotlam go jak bluszcz i sie dusi.ustalismy pewne zasady i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiii
ale Ty nie widzialas jego zachowania, a ja codziennie sie z tym mecze:( nie umiem sobie z tym poradzic...czasem zachowuje sie tak jakbysmy nie byli razem...łazi gdzies z innymi zostawia mnie na długo... jak sie z tego wyleczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh autorko mam podobny charakter jak ty;) i nawet ajkby mi się znudzio to i tak bym za innymi ne wodzil tylko był z ta jedną - jestesmy tacy ze jak już pokochamy to reszczie dziękujemy (kumplom, znajomym itp. ) liczy się wtedy juz tylko ta druga osoba - ale tacy jak my jestesmy w miejszości a wekszości ludziom nasze zachowanie poprostu przeszkadza.... co nie oznacza ze nie można naszych emocji i uczuc kontrolowac, trudne to ale możliwe, i jesli jego miłość da Ci czas to bedziecie potrafili stworzyc udany zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Mój kolega kiedyś powiedział (nie bardzo cenzuralnie ;-) ): "Nie bierz dupy ze swej grupy" i coś w tym jest... Dam mu trochę oddechu, studia to czas poznawania ludzi, wielu ludzi, a nie jednego. Po co się ograniczasz? Pogadaj z koleżankami, kolegami, możecie pójść także z innymi do bufetu, a nie tylko zamykać się w swoim gronie. Jak zaczniecie trzymać się ciągle za łapki, to ludzie wokół zaczną się odsuwać. Macie siebie po zajęciach, po co tak strasznie pilnować go w trakcie? Będzie chciał Cię zostawić, zrobi to nawet jak będziesz uwieszona na jego plecach. Znajdź sobie znajomych, zorganizuj czas, a idąc z innymi np. do bufetu, zapytaj go czy idzie z wami. Poza tym jak facet chciałby coś kombinować, to nie robiłby tego na Twoich oczach z twoimi koleżankami :-) I tyle, wyluzuj, trzymaj się i próbuj ograniczać zazdrość, bo Cię zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak namówić faceta, żeby zdradził lub odszedł - na początku być chorobliwie zazdrosną. Kiedyś facet stwierdzi, że skoro i tak zbiera opierdziel mimo całkowitej niewinności to może pora zasłużyć. Po drugie - usiłować zaanektować faceta na własność. Z tym oplataniem jak bluszcz to dobre porównanie. Tak na marginesie - czy Ty byś go zdradziła? Masz ochotę na innych facetów? Jeśli nie, to czemu sądzisz, że on chce? Aczkolwiek jeśli jesteście oficjalnie razem a on Ciebie unika to coś jest nie tak jak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiii
tylko nie wiem czy ja jestem ta jedyna, nie wiem czy on mnie kocha niektorzy pewni by sie nie domyslili, ze ejstesmy razem jakby na nas patrzeli, przez to, ze on woli inne towarzystwo. ja nigdy w zyciu nie zdardze, liczy sie tylko on, na innych nawet nie patrze co gorsze, odbylismy kiedys rozmowe "kto nam sie keidys podobal" ( z roku) i najwieksza zazdrosc o te dziewczyny, ktore wymienił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
:-) Niestety, ja też już stara jestem... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
ale unika faktycznie czy tylko tak ci sie wydaje? moze jest bardzo towarzyski poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiii
jest towarzyski po prostu.... a czy uwazacie taka sytuacja za złe on robi z kartek taka bransoletke ( z nudow) i naklada na rece kolezance myslalam, ze mnie chuj strzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
patiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii - doskonale Cię rozumiem. Mamy bardzo podobnie. Różnica jest taka że ja jestem ze swoim 2 lata i wiele awantur mu robiłam o koleżanki (razem pracowaliśmy, a on-dusza towarzystwa, zawsze miał dookoła siebie koleżanki które go adorowały) Efekt mojej zazdrości był taki, że wszystko zaczeło się psuć. Ja traciłam zaufanie, sama się nakręcała a on zaczynał uciekać. I mój i Twój parter mają takie usposobienie, że lubią być w centrum zainteresowania-ale to nie znaczy, że nie kochają. Radze Ci żebyś zaczeła się zachowywać podobnie jak on. Zobaczysz jak będzie reagował. Jeśli nie będzie mu przeszkadzać to znaczy , że po prostu już taka jego uroda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrosc wynika z poczucia zagrozenia. W Twoim wypadku mysle, ze duze znaczenie ma to, ze nie wiesz na czym stoisz. On nie wyznal Ci swoich uczuc, wiec jestes poki co go niepewna. Zachowanie Twojego chlopaka pasuje mi raczej do sytuacji, kiedy sie juz dlugo jest ze soba, kazdy z partnerow wie co drugie czuje i sobie ufa. Na poczatku zwiazku raczej i dla mnie byloby dziwne, ze zamiast z Toba idzie do bufetu z inna, a Ciebie zostawia. Z moich obserwacji wynika, ze zwiazek ma wieksza szanse, gdy to facet bardziej zabiega i zdobywa. Chyba u Ciebie tego nie ma i wyglada na to, ze to Tobie zalezy bardziej. Ja bym proponowala pogadac z chlopakiem i dowiedziec sie co on czuje. O zazdrosci bym nie rozmawiala, bo on sie zachowuje pewnie tak jak zawsze, a Ty nie masz prawa ingerowac w jego postepowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Mało stanowczy: taaaaa, pamiętam, bo jeszcze wiele lat po studiach pracowałam na uczelni ;-) Pati: jak długo jesteście razem? (nie mogę znaleźć takiej info)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Mało stanowczy: i tu się mylisz :-P Miłego weekendu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bghtr
w 1 poscie pisala ze az pol roku :P on ucieka od niej, ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
bghtr: o kurcze, tak mi się wydawało, że pół roku, ale nie mogłam znależć tej informacji! Dzięki :-) Pół roku, to naprawdę niedługo, niedobrze, że jesteś taka zaborcza! Pewnie dopiero się poznajecie, facet nawet jeszcze się nie określił (co do Ciebie czuje), a Ty już pewnie wyobrażasz sobie wspólne dzieci ;-) Wyluzuj kobieto i zajmij się sobą :-) Ja bym uciekała od faceta, który po pół roku zachowywałby się tak ja Ty. Przemyśl to. Teraz jest czas aby to on za Tobą latał, a Ty go osaczasz. Daj mu czas i możliwość na to. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bghtr
no i on wlasnie zaczyna juz uciekac, ja im daje gora kilka miesiecy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klooocia
Oj, ja bym zwariowala, gdyby ktos ciagle chcial byc do mnie przyklejony. Dwa zwiazki z tego powodu sie rozlecialy, bo ja musze miec swoja przestrzen, a moi chlopcy mi ja ograniczali. Obawiam sie, ze nie macie wielkich szans. Gdybys trafila na chlopaka z takim samym charakterm jak twoj, mielibyscie szanse. Ty bylabys dla niego, on dla ciebie. Inni ludzie by sie nie liczyli. Ale jak widac on jest bardzo towarzyski, wiec spedza czas z innymi dziewczynami, rozmawia z nimi, pewnie chodza na kawe, i on z cala pewnoscia nie widzi w tym nic zlego. Malo tego, on pewnie nigdy nie zrozumie, jak mozesz miec o to pretensje. Wspolczuje wam, ale wydaje sie, ze wasz zwiazek nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×