Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie ufam...

denerwuje mnie ten facet!!!!

Polecane posty

Gość nie ufam...

mój dobry kumpel, (znamy się od 4 miesięcy,) jakieś 2 tygodnie temu truł mi tyłek o wielkiej miłości do mnie, o tym jak dusi w sobie swoje uczucia. powiedziałam mu, że traktuje go jak brata bo naprawdę nic do niego nie byłam w stanie poczuć. wręcz biłam się sama ze sobą, czy może jednak spróbować... Tylko że dla mnie to było wręcz niemożliwe... Bo nie chcę być z kimś do kogo NIC nie czuję, bo mi potrzeba w związku tego bicia serca, zniecierpliwienia, tej chemii, tego przyciągania, a przy spotkaniach z nim tego nigdy nie było... Tylko tyle co dobrze się dogadywaliśmy i zaczeliśmy się chyba z sobą przyjaźnić, tak mi się wydawało. Dopóty on nie wyjechał z uczuciem :o Teraz sobie kogoś upolował, znalazł... Tzn. początkowe fazy znajomości i on mi mówi, że już coś do niej czuje. We mnie obudził się jakiś bunt... hello! 2 tygodnie temu miał coś do mnie... ? a teraz już czuje coś do tamtej? czy to możliwe, facet ma 23 lata... kogo on bajeruje? mnie czy ją? a może to lovelas i nas obie? czy to tak szybko przechodzi? mało tego, we mnie obudzila się jakaś perfidna zazdrość, że przecież to ja mogłabym być na miejscu tej laski, ale z drugiej strony NIC nie potrafiłam do niego poczuć. Przez cały czas plułam sobie w twarz, że to taki fajny facet a ja nic i boję się (zrażona poprzednim związkiem) dalej próbować, a on mi przez cały czas zarzucał, że nawet nie dałam mu szansy, mimo że wiedział co i jak przechodziłam... To zarzucił mi, że to wszystko moja wina bo nie walczę o nikogo i dlatego jestem sama. Co o tym wszystkim myślicie? Czy to jego jakaś gra? Czy mydlił mi oczy o wielkiej miłości? i wreszcie co ze mną? - czemu czuję się zazdrosna ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ufam...
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czvcsvczvsf
Jestem przekonana,że robi Ci na złość...uraziła go Twoja odmowa,poczul sie odrzucony i teraz chce Ci cos udowdnic::"Popatrz jaki jestem szczesliwy..moglas to miec wszystko,moglas miec mnie,ale nei wykorzystalas szansy"..Kilku moich"przyjaciol" zachowywalo sie w ten sposob..dlatego mam takie a nie inne zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ufam...
no ale wydaje mi się, że jest a może był mi bliski... Mówił mi o rzeczach, o których nikt nie wie... Jak widać mimowolnie go bronie :O poprzednią przyjaźń z facetem zamieniłam na związek, strasznie przeszłam tą znajomość, facet mnie rzucił dla innej... Potem chciał wrócić, ja już nie umiałam wybaczyć, znienawidziłam go... Dlatego nie chciałam kolejnej przyjaźni zamienić na związek. i jestem zazdrosna! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czvcsvczvsf
To zupelnie naturalne,ze czujesz zazdrosc..z Twojej strony to byla przyjaz..z jego cos wiecej,dlatego tez poznalas go w nieco innym swietle..bardziej i blizej,tak jakkobieta mezczyzne..teraz w jakims stopniu sie zmieni i odsunie..Nie sadze,zeby tak od razu sie zaangazowal w ta nowa znajomosc,napewno bedzi eliczyl na zmiane Twojej decyzji..Powiem Ci z doswiadczenia, ze zazdrosc jest jak najbardziej zrozumiala na poczatku..ale z czasem zobaczysz ze slusznei zrobilas kierujac sie sercem.Nie da sie zmusic do milosci,a zazdrosc jest chwilowa bo t adziewczyna w jakms stopniu zabrala Ci bliska osobe,jego czas i uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ufam...
dla mnie przesunał spotkanie z nią. powiedział mi że jestem dla niego ważna... a po kilku dniach, była taka rozmowa w której chciałam usłyszeć to jeszcze raz, bo coś czułam ze jest nie tak... Potwierdził, że jestem jedną z wielu, taką samą kumpelą jak wszystkie. Czyli zmiana nastawienia do mnie. Dziękuję za Twoją wypowiedź :) Niedawno poznałam chłopaka, który naprawdę mnie pociąga. Widzę go to czuję moje walące serce i nie mogę oderwać oczu od niego... I to jest właśnie to, czego brakowało mi w kontaktach z moim przyjacielem by móc zostać jego dziewczyną... Smutne jest to, że przez cały czas obarcza mnie winą, że to ja skreśliłam go na starcie i nie dałam żadnej szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×