Uważaj na syf zamiast soku !Brud, pleśń,karaluchy, szczury w sokach dla dzieci

wklejam linka http://www.sfora.pl/Uwazaj-na-syf-zamiast-soku-wideo-wp3740 specjalnie dla tego zeby przestrzec rodzicow ktorzy kupują te swinstwa dla swoich dzieci. Ohyda , jak mozna truc bezbronne dzieci ............ szkoda słów....

córcie?

na pewno nie tym dziadostwem,dzieki Bogu!!

swego czsu woda dla dzieci tez byla zasyfiona wiec nic bym nie podała jakbym tak patrzyla

skoro masz takie zdanie, to sobie miej. A znasz moze co to jest filtr Brita? Ja tego na przyklad tego uzywam ,filtruje wode do wszystkiego ,do soku do rozcienczania, czy do herbatki.

dzieki Bogu

www.ebibi.pl

no cóż. Ja nie liczyłabym, że przy produkcji innych soków, płatków, mrożonek - jest inaczej :D

oczywiście, że to obrzydliwe, ale myślę, że jakbyśmy zajrzeli do fabryk wędlin, konserw, serów, to piekarni, to chyba by nam tylko marchewka z własnego ogródka do jedzenia pozostała

napisalam wyraznie :wode - do rozcienczania soku :)

dokladnie-to nie tylko soki i ten co Ineska rozciencza filtrowana woda tez jest zapewne tak produkowany

wode do rozcienczania SOKU ktory moze byc identycznie przerabiany!!!!

ee tam zaraz - masz rację.. kumpel stał się wegetarianinem odkąd zaczął pracować w wytwórni parówek :D

oj zdziwilabys /łbyś sie ,zdziwilabys :))))

wyplynał ROBAK!!!!!!!!

a ja kiedys widzialam ,w Hopie wessaną mysz. Gosc zalozyl sprawe, niestety przegrał. Powodow wam nie ujawnie.

slyszalam jak sie robi kotlety do hamburgerow , juz ich nie jem , syf kila i mogilaaa

oczepic:D ja jestem wlascicielka i nie mam jej nic do zarzucenia,malych przedsiebiorstw ktore ida na jakosc a nie ilosc tak sie sanepid czepia ,ze takie cos byloby nie do pomyslenia...zreszta ja sama jadam pieczywo u nas produkowane

ja mialam w lidlowskim

ukłon w stronę "piekarzowej', ale mój kumpel pracował w piekarni i mówił jak sie ekipa zabawiała jak się nudziła..... poza tym, zapewne nie w każdej "fabryce żywności" tak jest, ale myślę, że w wielu

z tego co wiem,to niezla praktyke robia w knajpach jak sie reklamuje danie. Wtedy nie ma "litości"

eee tam u nas firma rodzinna ,nie ma czasu sie nudzic:D zreszta maz jest kierownikiem pracocholikiem i ciagle w niej siedzi i pilnuje:D zreszta jak juz pisalam ,mamy "napady"sanepidu o kazdej porze dnia i nocy ,poza tym sami to jemy wiec dbamy o czystosc ale brat mial praktyke w masarni takiej wiekszej to zesmy sie dowiedzieli jasnosci

prawda jest taka, że jemy, pijemy i jakoś żyjemy, może więc lepiej nie wiedzieć co?

ineska-ogladałas zwierzenia kelnerow etc na tvn style?

ja oglądałam coś takiego kiedyś na dwójce - też mi się skojarzyło po tym poście pestki :-)

ogladam na innym programie ,chyba reality show, ale wiem duzo od moje kolezanki ktora pracowala kiedys w pizzerii.

ja tego nie rozumiem... po co ludzie robią coś takiego? Takiego szefa koncernu zrozumiem - zysk przede wszystkim. Ale ci kelnerzy? Mi się tow głowie nie mieści... ludzie mają dziwne rozrywki

no normalnie - przeciż nie strzeli upierdliwego klienta w papę ani nie zwyzywa - to sobie inaczej "ulży"