Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 777999000

Czy to kiedyś minie?

Polecane posty

Gość 777999000

Zakochałam się..mało powiedziane..kocham tego człowieka..ale jest za pózno na cokolwiek..prawdopodobnie już się nie zobaczymy..a ja go kocham.Jest pierwszym męzczyzną, którego dażę tak głębokim uczuciem.Czy mi to kiedyś przejdzie?Proszę o radę dośiadczone osoby..bo jak narazie płacze już dwa miesiące, zobojętniałam na wszystko wokół, nic mnie nie cieszy, a życie traci sens.Zdaję sobie sprawę, że brrzmi to dosyć banalnie, ale tak jest..czuję jakby brała mnie depresja..zaczynam powoli nienawidziec wszystko i wszystkich,a najchętniej to bym w ogóle z domu nie wychodziła..Poradzcie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdzie. moze to troche potrwac, ale przejdzie na pewno..moze tylko pozostac takie uklucie na mysl o nim, ale nic ponad to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kty
u mnie trwa to już od sierpnia wiec nie wiem czy kiedys minie...nie chce Cie dołowac ale naprawde nie wiem...z mojego doswiadczenia oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wiem, ze minie i skoro piszesz, ze go wiecej nie spotkasz, to tym latwiej, bedziesz go pewnie przez jakis czas idealizowac, a potem juz z gorki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kty
krytykantka ludzie sa rozni...niektórym naprawde zostaje na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja płakałam 2 lata, bardzo go kochałam. Teraz czuję tylko niesmak kiedy o nim myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdcshfuhrduf
Bambi a czy miałas z nim kontakt?czy widywałas go przez te dwa lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
Nie wiem, na ile wiarygodne są wewnętrzne odczucia i intuicja..Mam wrażanie, ze tego człowieka nikt mi nie zastąpi, byliśmy jak z jednej gliny ulepieni..Boję się, że nigdy o nim nie zapomnę..Satram się jakoś trzymac, ale marnie mi to wychodzi..nic nie jest jak dawniej, wszystko widzę w ciemnych barwach, ale przez jego pryzmat..i nigdy go nie idealizowałamwidziałam jakie miał wady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kty
mam tak samo a juz prawie rok minal... mam tez wiele innych mysli ktore przychodza mi do glowy dlatego ze mnie zostawil...nie chce sie za bardzo uzewnetrzniac bo na kafe zaraz pomyje wylewaja ze glupia...ale wiedz ze rozumiem Cie doskonale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie, ludzie sa rozni, ale czas leczy rany..nie u wszystkich jednakowo, ale leczy..wiem to na pewno:P najgorsze sa te dni, kiedy wszystko swiezo jest w pamieci, potem zaczyna sie zaqcierac i boli mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kty
ale Katarzyna jak zylas przez te 4 lata?jak dawałas sobie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina 889088
Naprawdę przejdzie... Przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jakoś żyłam. Jadłam, piłam, jeździłam na wykłady, i nie widziałam żadnego innego meżczyzny. Na początku myślałam o nim w każdej chwili mojego życia, w każdej chwili. Później naprawde coraz mniej, aż w końcu zdażył się dzień kiedy nie pomyślałam o nim ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
777999000 A mogłabyś dokładniej opisać sytuację? Jak się poznaliście, ile czasu się znaliście, czy byliście razem, dlaczego wyjechał itd. Ja rozpaczałam po chłopaku 4 miesiące do czasu aż do siebie wróciliśmy. Jednak z miesiąca na miesiąc było gorzej w tamtym okresie, nie wiem jaki byłby finał gdybyśmy się znów nie zeszli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana :) Będzie dobrze. Wiem ze pewnie zdaje Ci się że będziesz go kochac już zawsze, ale wierz mi że z czasem samo przejdzie. A kiedyś będziesz się z siebie śmiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
Mnie oficjalnie nie zostawił, poprostu musiał wyjechac..zrobił to praktycznie bez pozegnania..najgorsze jest to, że żaden facet mi nie dorównuje, wyobrażacie sobie, że jakby było tego mało, pytają się mnie bezczaelnie wręcz, czy on już nie wróci..a to tak boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
Właśnie do mnie napisał..odpisałam i cisza..Po co on mi to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
No właśnie. nic nie wiadomo poza stanem twoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
Nie chcę na forum wchodzić w szczegóły..zrozumcie.W wielkim skrócie sytuacja miała się następująco: poznaliśmy się przez znajomych, standardowo.Potem wszystko sie zaczeło..jedno spotkanie, potem kolejne, i kolejne..i się zaczęło.Widywaliśmy się dzień w dzień, po 6-8 godzin, nie wiem kiedy ten czas miajał, traciłam przy nim rachubę, dosłownie..Kino, spacery, długie rozmowy, poważne i mniej poważne..Zawsze powtarzał, że jest draniem, że zasługuję na cudownego mężczyzne, że on mi takiego znajdzie(!), widziałam ,że bał się okazywać jakiekolawiek uczucia, wola być zimny.I pewnego dnia dowiedziałm się, że już nie wróci, wyjechał, wiem ze zmusiły go do tego okoliczności, pózniej napisał, że ma kontakt tylko ze mna, ze chce go utzrymywac, a ja sie obudziłam i dotarło do mnie , że mi go tak bardzo brakuje..zrozumiałam to, ale jego już obok nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
I jak na to się zapatrujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upadła anielica
Przechodzi, trzeba się bawić z przyjaciółmi, to przechodzi szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
Wychodziłam, próbowałam się bawic, próbowałam odreagować..wszystko na nic..to ciągle wraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upadła anielica
W ogóle nie możesz dawać temu żadnych szans, w tym celu musisz sobie zapełnić czas po brzegi kontaktami z ludźmi na studiach, w pracy, na mieście etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777999000
To nic nie daje, mam cały dzień zapełniony, nie ma na to żadnej recepty.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×