Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypada colem

kto z was podpisal intercyze przedslubna z rozwodnikiem?

Polecane posty

Gość wypada colem

ja sie wlasnie zastanawiam czy to zrobic? czy ktos to ma juz za soba i jakie skutki za soba niesie ta intercyza? mi najbradziej zalezy na tym, zebym ponziej w przyszlosci gdyby np. moj ukochany stracil prace i nie mogl placic alimentow na dziecko to zebym ja nie musiala tego robic. poprostu chce zeby sadowi bylo nic do mnie pod wzgledem jego bylej i alimentow na jego dziecko z poprzeniego malzenstwa. czy to wystrarczjace zabezpiecznie? dzieki za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
dodam, ze na pocztaku lipca slub wiec czasu coraz mniej.. hmm co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Najlepiej idź z tą spawą do notariusza od razu. (Jestem w takiej sytuacji jak ty i zgadzam się że umowa tego typu jest niezbędna.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
tr tr ale Ty masz juz to za soba napisz cos wiecej jak to u ciebie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorne jak się czyta
jednym słowem masz gdzieś czy jego dzieci będą miały co jeść czy nie... A jeśli masz intercyzę to w przypadku jak twój rozwodnik zemrze spadek dziedziczą dzieci w stopniu o wiele większym niż gdybyście intercyzy nie mieli. tak więc jest szansa, że dzieci wystawią ci kiedyś walizki za próg waszego obecnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza
nie ma nic wspólnego z alimentami. Płacić musi je ten na kim ten obowiązek spoczywa.Na pewno nie przechodzi on na drugą żonę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam gdzieś
Ja mam gdzieś czy dzieci mojego męża będą miały co jeść. Jeśli mąz by umarł, to niech matka się martwi, to jej dzieciaki nie moje :P A w kwestii dziedziczenia po nim - dzieciaki nie dostaną prawie nic, z jednego prostego powodu... Niemal wszystko jest na mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
intercyza to oczywsite ze byla zona niie placi bo niby czemu, ale wtedy dlug alimentacyjny sciagany jest ze wspolnioty mazenskiej a jak takiej nie ma to wciagaja tylko z meza prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
ja też mam gdzieś bardzo dobrze robisz, a jak to wszystko jesta na Ciebie? sapisaliscie testament ze Ty wszystko dziedziczysz czy poprostu wszystko jest kupowane na Ciebie? mieszkanie, samochod? my tak wlasnie robimy tzn bedziemy robic, bo narazie nic nie mama, ale boje sie tez ze ja zarabiajaca niewiele tyle dóbr mam to czy skarobówka sie nie przyczepi? a testament spiszemy przyokazji intercyzy. czy ktos moglby sie jeszcze cos na temat intercyzy wypowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę
intercyza działa w dwie strony. Każde z Was prowadzi osobne rachunki, każde zwas ma osobne zobowiązania jak i dochody. W przypadku rozwodu, wszystko co kupił twój mąż jest jego, nie twoje i Twoich dzieci. On decyduje komu przepisać majątek w testamencie, czy dziecku z pierwszego małżeństwa czy też Tobie. Od Ciebie jedynie zależy co zrobi. Jeśli będziesz egoistką to pozdrawiam serdecznie. Miłego życia w samotności. Prędzej czy później facet zostawi Cię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
mysle w przypadku rozwodu wszystko bedzie moje i naszych dzieci bo wszystko bedzie na mnie kupowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę
Postawa życzeniowa kobiet nie prowadzi do niczego dobrego, wręcz przeciwnie. Niszczy związki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę
Powodzenia. Oczerniaj jego dziecko z poprzedniego związku, domagaj się miłości i czego tam jeszcze. Dawaj do zrozumienia, że to tylko ty jesteś ta najwspanialsz i njlepsza. Już to przerabiałem, kobiety myślą że manipulacją, wymyszaniem zrobia wszyskko. Gówno prawda. Powodzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co wychodzisz za maz
ale kretynka , zebys sie ta kasą nie udławiła twoj maz to dran a ty wyrachowana idiotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co wychodzisz za maz
znam sposob w jaki sposob ona moze cie z kasy wydoic a ty jakbys sie troche znala na prawie głupia cipo tez by ci mina zrzedla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat schodzi na psy ..
to wszystko obroci sie przeciwko tobie wkrotce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
no to powiedz jak mnie wydoi jak bede miala intercyze :)m obawuiam sie ze srodkowy palec bede mogla jej tylko pokazac , a ty ska wiesz, sama zerujesz na jakiejs next?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę dobrze pisze. A jak to czytam to tylko współczucie mam dla Was żałosne kobietki. Macie w dupie dzieci Waszych mężów, ale zapewniam Was że refleksja Was nie minie. Znam to z autopsji, jestem dzieckiem takiego mężczyzny. Moja macocha również na początku miała postawę roszczeniową, życzeniową, nazywajcie to jak chcecie. Nie mogła ścierpieć że on musi płacić alimenty, że jak coś trzeba było to matka zwracała się do niego z prośbą. Lata mijały, ja i brat dorastaliśmy, wtedy wszystko zaczęło wychodzić na wierzch, zaczęły się nasze żale do ojca że wolał ją nie nas (chociaż rodzice rozwiedli się zanim poznał moją macochę), ale czas zrobił swoje... ja odbudowałam relacje z ojcem, a macocha po latach przyznała że była głupia, bo my jego dzieci jesteśmy teraz jej jedyną rodziną... Mój tata nie żyje, ona nie ma swoich dzieci, jest sama, a młodość minęła, pieniądze, cały dorobek nie daje jej szczęścia. Na dzień dzisiejszy nie mam już żalu, padły słowa przepraszam, nie rozumiałam, nie powinnam była... mam dobry kontakt z macochą, jest wspaniałą babcią dla moich dzieci, ale to ona musiała do pewnych rzeczy dojrzeć, życzę Wam również tego samego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one nigdy nie zmadrzeją
sa zacofane w rozwoju, chcą sobie ukladac zycie a myslą tylko o kasie, jedyny priorytet, duzo ludzi tak ma, są nic nei warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę
"wypada colem" - żerowanie na next a potrzeby dziecka to dwie różne sprawy. Alimenty należą się dziecku jak ślepej kurze ziarno. Dziecku na jego bierzące potzrzeby, nie matce na kolejne wacki ale dla małoletniego, na jedzenie, ubranie itp. Żerowanie jest wtedy gdy ex ma za duże roszczenia wobec rodiny byłego. Gdy chce by dziecko mieszkało z ojcem, równocześnie pobierać alimenty na to małoletnie. Gdy chce by ojciec finansował wszelkie zachcianki matki i dziecka: wyjazdy za granicę, Disneylandy, nallepsze ciuchy za tysiące zł. Są też takie byłe, samo życie. Potrafią doić byłego do usranej śmierci. Nie dziwię sie facetom, że od takich uciekają i nie chcą mieć nic wspólnego z nimi i ich dziećmi. Co zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam gdzieś
W testamenty bawić się nie chciałam, bo potem to zachowki, nie zachowki... Mieszkanie jest moje, kupiłam je zanim poznałam męża, ale teraz on pomaga mi w jego spłacie, mimo że sama zarabiam dość dobrze :) Samochód jeden jest jego, a drugi jest mój i na mnie zapisany, bo on mi go kupił, taki prezent :) Moja pensja idzie na spłatę mieszkania, na życie i trochę na konto - moje, rzecz jasna :) Męża ze swojej pensji dorzuca się do spłaty mieszkania, no i rzecz jasna reszta na życie, przyjemności i "przebimbanie" - a że do tego ma skłonności, to na konto zbyt wiele nie odkłada. W razie jego śmierci nikt by się za bgardzo nie obłowił ;) Mąż robi z pieniędzmi tak jak robi bo wie że w tych kwestiach go noie oszukam. Zresztą w żadnych innych też nie :) Natomiast postawiłam sprawę jasno: nie przeszkadza mi fakt że ma dzieci, tym bardziej że ja wlasnych raczej mieć nie zamierzam. Nie przeszkadza mi fakt że ma z nimi kontakt, chociaż nie jest ob zbyt częsty ze względu na odległość. Nie przeszkadza mi obecnośc dzieci u mnie. Jak są przejazdem w mieście ze swoją mamą, to zapraszam je do siebie razem z byłą żoną mojego męża ;) Nic mi kobieta nie zrobiła, ja jej też nie, tak wiec jak widać relacje panują całkiem poprawne. I mi nie chodzi o to, żeby te dzieciaki oskubać. W razie śmierci męża sama bym pytała jego byłęj żony czy im czegoś nie trzeba. Natomiast wolałam uniknąć sytuacji że jestem do tego zobowiązana prawnie. Z jednego prostego powodu: ja ciężko znoszę wszelkie próby zobowiązywania mnie do czegokolwiek i przymusu :) Jak widać, potwór ze mnie żaden :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam gdzieś
A sytuacja z pierwszego mojego postu równie dobrze może mieć miejsce :) Bo nigdy nie wiadomo czy byłej żonie czy dzieciakom w jakikolwiek sposób nie odbije... I wtedy ja nic nie muszę. Podsumowując: gdyby wszystko było ok, mogę zaproponować pomoc w razie potreby. Ale gdyby mi coś nie pasowało, mam ten komfort psychiczny że mogę mieć wszystko gdzieś i nikt mi nic nie zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololoololloloo
Ja tez jestem msciwa,niedobra kobieta,ale wydaje mi się,ze Ty autorko nie powinnas tak msciwie podchodzic do dzieci twojego przyszłego meza,bo jednak to one byly pierwsze niz ty w zyciu twojego mezczyzny.Co innego gdybys ty byla ta pierwsza zona i miałabys z nim dzieci i inna odebrała by ci meza i ojca dzieciom,no to powod do nienawisci mogłabys meic,ale w tym wypadku jestes wredna kobieta i obys nie zaznała nigdy upodlenia od swojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
ollolollo o to niech cie juz glowa nie boli, nioe rozumiemcvzemu sie tak mna przejmujesz? zaznam upodlenia zle nie zanznakl jesxcze lepiej ale to bedzie moje zycie nie twoje wiec nie wnikaj prosze cie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololoololloloo
wypada colem-mnie to nie obchodzi,ale jezeli napisałąs na forum o swoim zyciu to takim postepowaniem dałas prawo do ocenia twojej osoby i mieszania sie w twoje zycie.Gdybys tego tematu nie załozyła,to na pewno nei mieszałabym sie do twojego postepowania.Trzeba meic na uwadze to,ze jak sie jzu zacznie o sobie pisac to nie zawsze ludzie stana po twojej str.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes pustą chciwą babą
i mysle ze twoje malzenstwo dlugo nie bedzie trwalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"tr tr ale Ty masz juz to za soba napisz cos wiecej jak to u ciebie bylo" Nie, nie, to jeszcze przede mną. Mam jednak wykształcenie prawnicze i wiem że takie umowy są bardzo potrzebne a w sytuacji gdy partner ma różne zobowiązania, to wręcz niezbędne. Pozdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieszysz sie czy zalisz
jestes nawet tak glupia ze zamiast isc do pranika tu sie pytasz, prawnika wstydzilabys sie spytac co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
O rrrrrrrrrrrany! Dopieor teraz czytam co tu wyżej napisane i włos mi się jeży... z powodu głupoty paru frustratek udzielających się bezkrytycznie. To zdumiewające że jedna idiotka z drugą nie rozróżniają dwóch podstawowych spraw, że czym innym jest zobowiązanie ojca dzieci do wydatków na nie, a czym innym oczywista chęć nowej partnerki tegoż mężczyzny, niepłacenia z własnych pieniędzy na owe dzieci. No ale jeśli ktoś nie umie myśleć logicznie, za to ma traumatyczne przeżycia, to i pisze bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada colem
cieszysz sie czy zalisz czego mialabym sie wstydzic, to normalne pytania, kobiety ktora chce sobie zapewnic spokojna przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×