Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syn222555

zaborcza matka???.....prosze o opinie

Polecane posty

Gość syn222555

Witam mam problem którym chciałbym sie podzielic i prosic was o opinie szczególnie kobiety. Chodzi o moją matke której nie rozumiem.. i uwazam ze zachowuje sie dziwnie a więc tak : mam 23 lata mam dziewczynę z którą jestem juz 2 lata, kochamy sie i wogole jest b.dobrze miedzy nami. Chodzi o to ze gdy powiedziałem swojej matce ze na swięta w pierwszy dzien swiąt jade ze swoją dziewczyną na chrzciny dziecka jej siostry i na mały obiad. a potem dojade do wszytkich z mojej rodziny . Na to moja matka zareagowała szokiem i histerią . Powiedziała ze nie,absolutnie, ze pojade rano na sniadanie swiątedczne z nia i z babcią a potem do swojej dziewczyny. Powiedziała mi ze to jest dla mnie obca osoba a rodzina jest najwazniejsza...ze to jest tylko "kolezanka" z którą chodze dwa lata ?!!! . Ja byłem w szoku jak to usłyszałem... uważam ze moja matka kompletnie nie ma racji. Nie wiem co o tym sądzic ale nie podoba mi sie to....wyglada to tak jakby nie akceptowała tego ze ja mam swoje zycie. Zapytałem sie jej : Ze co ze gdy dopiero bede miał zone to dopiero wtedy bede mogł pojechac na swięta do jej rodziny ???!! powiedziała tak.....Masakra prosze was o opinie..bo uwazam ze moja matka jest zaborcza...nie wiem chyba boi sie ze traci syneczka.... nie wiem a To jest moja dziewczyna jestesmy dorosli kochamy sie.... prosze o opinie.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
prosze o jakies opinie uważam ze moja matka kompletnie nie ma racji...jak tak mozna uwazac..jestem juz dorosły i mam swoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleoleoleoleoleole
zrób swoje.jesli nie postawisz na swoim, to bedzie zawsze tak robic i wtedy bedziesz miał masakre, a raczej twoja zona bedzie miała. najwazniejsze postawic na swoim, koniecznie, delikatnie i stanowczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokolica777
powiem tylko tyle: jeżeli teraz ulegniesz mamie, to poźniej będziecie mieli naprawdę ciężko, by decydować co i gdzie i z kim. Jesteś dorosłym mężczyzną, masz prawo podejmować takie decyzje. Nie wchodz w kłótnie z matką, bo to Ci nic nie da (jedynie wpędzi w poczucie winy), po prostu trzymaj się swego stanowiska - stanowczo acz łagodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
tak zrobie i nie dyskutuje... wiem ze napewno pojade ze swoją dziewczyna bochce z nią byc i tez tego własnie dnia... ale najgorsze jest ze moja matka sie tak zachowuje.... nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleoleoleoleoleole
a ja rozumiem bo mam taka tesciową łeee ohyda poprostu mamuska chce byc najwazniejsza dla ciebie, a nie jakas małolata, nawet nie chodzi o to zeby nie było zadnej dziewczyny tylko o to zeby z nią na kazdy kroku wygrywac zeby pokazac jej ze mama jest najwazniejsza , a synek zawsze stanie po jej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
powiedz,nie histeryzuj mamo Daj mi zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mamie, że co innego Wigilia, która tradycyjnie uznawana jest wyłącznie świętem rodzinnym (chociaż też stawia się talerzyk dla wędrowca) a co innego Wielkanoc. Chrzcin nie przełożą na inny dzień i jeśli jest w stanie to zrozumieć i uszanować, to będzie ci bardzo miło. Rozumiesz, że zwyczajowo spędzałeś dotychczas śniadanie z mamą, ale tym razem wyszło inaczej. Nie poinformowałeś o tym w dzień święta, tylko wcześniej. Możesz pomóc w przygotowaniu śniadania w wielka sobotę, ale w niedziele rano pojedziesz na te chrzciny. Nie robisz jej na złość, tylko tak akurat się złożyło. Jeśli powiesz to spokojnie, to mama powinna zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokolica777
ona jest o Ciebie po prostu zazdrosna, widocznie nie godzi się z tym, że jej syn dorósł, więc próbuje Cię zatrzymać w imię rodzinnych świąt ;) nie pozwól jej na to, bo najgorzej w tym wszystkim będzie miała Twoja wybranka nie Ty (synkowi się wszystko wybaczy a całą swoją złość przeleje na Tą, która będzie próbowała jej Ciebie odebrać) trzym się i nie daj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
dodam ze moja dziewczyna jest w tym samym wieku co ja wiec nie jestesmy dziecmi... tez tak uwazam...ze to ona jest najwzniejsza......mysle ze nie moze tego zaakceptowac..i jak mogła powiedzec ze to moja kolezanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie gorączkuj się tak o to, że twoja dziewczynę nazwała "tylko" koleżanką. Może dla twojej mamy, poki nie jesteście zaręczeni jest wyłącznie koleżanką. Dla niej to na razie obca osoba. Pewnie, że moglaby tak tego nie podkreślać, ale pewnie była zła bo ją zaskoczyłeś wiadomością. Przeczekaj, może przemysli, że nie tak powinna zareagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że twoja mama
nie ma racji, ale tez w tym jest twoja wina, bo wg mnie należało mamie powiedzieć wprost, że to nie jest twoja koleżanka tylko twoja dziewczyna, która kochasz i na której tobie zależy, a poza tym akurat jest nietypowa sytuacja i wypada żebyś był z twoją dziewczyną ... Przykro tobie, że mama ciebie nie rozumie, bo ją równiez kochasz a ona ciebie stawia w sytuacji podbramkowej, a tak się nie robi ... Poza tym nie pytaj mamę o zgode, jesteś dorosły i sam podejmujesz decyzje więc nie zachowuj się jak ch łopiec tylko jak mężczyzna Masz prawo ułożyć sobie życie i decydowac o sobie, a twoja mama musi to zaakceptować czy chce czy nie Najwyżej wyprowadź się z domu ... ale to nie znaczy, że masz sie pokłócić z mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco cacco
ja chodzilam kiedys z chlopakiem, ktorego mamusia poprostu nie dawala nam zyc!!! na kazdym kroku starala sie mnei skrytykowac, a ja jako, ze nie jestem typem cichej myszki nieraz wdawalam sie z nia w dyskusje broniac swoich racji, najgorzej an tym wyszedl moj chlopak bo sie miotal miedzy nami dwoma, jak bylismy razem wszystko bylo wspaniale, jednak w towarzystwie jego mamusi nasz zwiazek zamienial sie w walke ja czy ona....po roku z nim zerwalam bo jzu nie dawalam rady nerwowo, wiem, ze dla niego to bylo ciezkie przezycie (dla mnei zreszta tez) ale wiem, ze nasze wspolne zycie by bylo koszmarem, nie dajcie sie chlopaki tak wodzic za nos swoim mamusia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
skoro dla Twojej mamy to TYLKO koleżanka, to powiedz jej, że własnie się zaręczyliście ;-) a tak serio - Twoja mama zareagowała imulsywnie, chyba do końca nie przemyślała tego wszystkiego... jedz na chrzciny i potem daj mamie foty do ogladniecia z tego wydarzenia, moze zobaczy, ze to zadna zbrodnia chrzcic dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem matką synów
Nie ma mowy abyś został na święta z mamuśką, a nie pojechał na chrzciny. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Sama jestem matką dwóch synów, ale chyba nigdy nie zbłaźniłabym się tak jak Twoja mama (bez urazy) Uważam, że rozmowę z matką na temat świat powinieneś zacząć od rozmowy na temat "koleżanka" Zrób to spokojnie. Nie daj się wciągnać w jakieś głupie gadki i prowokacje. Na pewno takie Twoja mama wytoczy. Wyjaśnij jej stanowczo i spokojnie, że Pani X, z którą się spotykasz jest Twoją dziewczyną, taką na poważnie, że ją kochasz, być może nie jest wykluczone że kiedyś zostanie Twoją żoną, że spotykacie się 2 lata więc dlaczego koleżanka? Koleżanka to ta dziewczyna mieszkająca po sąsiedzku, a nie panna którą kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
tak zrobie ,dzieki za rady pomogło mi to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz na te chrzciny, jak ulegniesz mamie to nie dosc ze sam bedziesz na siebie zly to i twoja dziewczyna sie zawiedzie. jestem w Twoim wieku i nie wyobrazam sobie zeby moja mama mi stawiala takie warunki :/ a co do kolezanki.. to powiedz mamie ze to twoja kobieta ktora kochasz,a dwa lata zwiazku to wcale niemalo.Za dawnych czasow ludzie takich okreslen uzywali,moim rodzicom zdarzalo sie do niedawna tak mowic czasami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cajole
Zazdroszczę Twojej dziewczynie:) fantastycznie, że zdajesz sobie sprawę z tego, że mama w tej sytuacji nie zachowała się normalnie i że jesteś gotów z tym walczyć. Ja mam 24 lata i jestem w podobnym związku, gdzie mama chłopaka nie może się pogodzić z moją obecnością w jego życiu, a chłopak tylko czasem zauważa dziwne zachowania mamy i sie z nich śmieje, uważając, ze mamie należy wybaczyć, bo jest "biedna" , gdyż traci syneczka. I w rezultacie robi tak, jak mama postanowi, bo to przecież mama bla bla bla. Dla mnie to przykre i nie wiem już jakie szanse ma nasz związek. Dlatego rób to co uważasz za słuszne i nie stawiaj dziewczyny w takiej sytuacji, w jakiej jestem ja. A Ty masz jechać na chrzciny dziecka - to ważna uroczystość,a nie piwo z kolegami, żeby mama mogła protestować. Powodzenia i oby tak dalej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
hej i po chrzcinach pojechałem byłem i było spoko :) tylko jest jeden zgrzyt, zrobiłem tek ze pojechałem na chrzciny - po chrzcinach i obiedzie pojechałem z powrotem do swojej rodziny w tym do mamy...( wogole cały dzien byłem w stresie chyba przez ta cała sytuacje) :/..I umowilismy sie tak ze wieczorem wroce i przyjade po swoją dziewczynę jej babcie i brata..bo w takim składzie jechalismy- a nie mieli by jak wrocic (ponad 30 km).... pojechałem po nich ..mielismy w planach potem wspolnie z dziewczyną spedzic wspolny wieczór , plany sie troche pokrzyżowały bo okazało sie ze nie bedziemy sami w domu mojej dziewczyny brat itp) ale to nie o to chodzi...wtem moja mama powiedziała ze mam po nię przyjechac i odwiesc do domu razem z siostrą ( dodam ze one były w miescie i mogły spokojnie wrocic taksowką)...No i gdy przyjechałem po swoją dziewczynę ( do tej pory było wszytko ok ) ...i powiedziałem ze musze jeszcze odwiesc mame do domu to..odrazu sie zdenerwowała..( nie dziwne)..ja zresztą tez byłem w stresie niewiem czemu...no i odwiozłem swoją dziewczynę do domu...i zamiast mamie powiedzedc ze nie mam plan na wieczór ( na który i tak czekalismy )..zgodziłem sie pojechac po nią zamiast spedzic wieczór ze swoją dziewczyną...( głupek)..miałem tylko ją odwiesc do domu...ale co..okazało sie ze siedziałem u ciotki..jeszcze z ponad godzine.. moja dziewczyna sie na mnie obraziła - a raczej zawiodła - wiem to :(..i napisała mi ze wolałem pojechac po mame niz spedzic wieczór z nią..( Ja jestem na siebie zły) - podswiadomie czuje ze moja matka zrobiła to specjalnie...a ja uległem...( jestem taki zły na siebie..) :/..i teraz jest tak ze moja dziewczyna jest na mnie zła , napewno jest jej smutno. wiem ze jest zła na mnie i sie zawiodła..:/ i co teraz zrobic ? przeprosiłem ją , bo to moja wina , ze zle to rozegrałem ..i mam pasztet , prosze o pomoc i rade ech... tak bardzo ją kocham a wiem ze zrobiłem zle... :/ wiem tyle ,ze juz nigdy wiecej nie popełnie takiego błedu... :/ ale nie wiem jak teraz porozmawiac ze swoją dziewczyną :/ - dałem "ciała" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
czy ktos moze mi doradzic co teraz zrobic? :/ czyje sie fatalnie ze tak wyszło prosze o rade pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
czy ktos mogłby mi doradzic co zrobic w takiej sytuacji ?? prosze orade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn222555
nie wiem boje sie ze przez tą całą sytuacje ona sie na mnie zawiodła..bo napewno nie tego sie spodziewała... najgorsze co chodzi mi po mysli to to ze po tym mnie zostawi...:/ prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka123456789
zachowaj się jak prawdziwy mężczyzna ,przyszły mąż i postaw na swoim .Powiedz grzecznie mamusi i spokojnie :mama pozwoli ze sam zdecyduje co mam robić,kocham cię mamo ale swoją dziewczynę też kocham i ją kocham jako przyszłą zonę i to własnie z nia chcę spędzic czas,a mama jest moją mamą a nie żoną,jak będe potrzebował rady opini mamy to o nia poproszę a teraz z największym szacunkiem ale zdecyduję sam .powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpółczuje i pewnie nigdy
nie będziesz normalny... maminsynek z ciebie i tyle :o żallllllll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×