Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mojeprzemyślenia.

dziś doszłam własnie do wniosku, że wszyscy mnie mają dosyć

Polecane posty

Gość mojeprzemyślenia.

i walczą ze mną, a ja mam jedno tylko na nich spotkanie w życiu i ja ich tym spotkaniem wszystkich ...ogram. Bo mi tyle rzeczy wytłumaczono w czasie 3 minut, że za 33 lata się więcej nie dowiem żyjąc. I co wy na to? Widocznie sobie na to zasłużyłam. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiersz spoko
Nie przejmuj się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Ja mam to już wszystko tak uszufladkowane, że coś STRASZNEGO. Bo to było straszne i koniec. I musiałam się zaraz opamiętać i w ogóle. Wszystko było straszne na koniec nie mogłam pobiec za tym dziwnym człowiekiem i ani sekundy nie mogłam sobie odpocząć tylko zaraz przyszli ludzie i coś ode mnie chcieli a ja chciałam sobie właśnie od tego wszystkiego uciec!!! I dlatego nikt ze mną nie wygra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
I wiecie wtedy siedziałam i myślałam "wreszcie chwila spokoju od tych wszystkich downów" i liczyłam czas, czy sobie zdążę kupić coś do picia bo grzała trochę klara. I to było takie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Ach kiedyś się dowiem czy dobrze zrobiłam, że się tym przejęłam. Ale czym się tu przejąć? Nie ma czym. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
czym sie tu przejąć? Wami w necie? Eeeeeeeee ...przejęłam się nim ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiersz spoko
Jak już pisałam ,nie przejmuj się masz rację;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
No nie wiem czy mam rację, ale jakoś tak od razu wydawało mi się to wszystko jakoś podejrzane. Idzie koniec świata - pomyślałam gdy tylko mogłam zebrać myśli. I tyle. Ale nie przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
A później raz pamiętam jedną podróż moją w roku 2000 gdzie czytałam gazetę i miałam tam tyle rzeczy wytłumaczonych i powiem wam zawsze póxniej mnie ciągnęło w to miejsce gdzie widziałam tego wędrowca, ale nigdy go już nie spotkałam ani nikogo takiego jak on. Straszne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
No nie pomyślałam, że trochę spokoju od downów wszystkich, ale trochę spokoju to tak. I ten wędrowiec był taki dziwny i on tak wszystko wiedział. Jak się na niego popatrzyłam to się go bałam, a jak on się na mnie popatrzył to czułam, po prostu wiedziałam to, że on wszystko wie. Straszne, nie? I mnie sparaliżowało na koniec i nie umiałam się ze strachu ruszyć. Ale i tak byłam dosyć taka jak na mnie, ale taki rozsądek - Boże - w Polsce nie ma takiego rozsądku. Od razu widziałam tylko takie skośne oczy jak w Egipcie. Naprawdę. Ale mówił po polsku. idealnie. Dziwne też. Wszystko dziwne. Fatamorgana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
I na koniec jak się pojawił tak zniknął. I wiecie co... kto to był? Taka litość. Coś strasznego. ja to wiem. gdyby nie on to po mnie - do piekła idę jak nic a życie całkiem skopane. A tak jakoś się kula wszystko. Ale on mi tak wiele rzeczy uświadomił. Na przykład teraz nawet rozumiem , że Słowo stało się ciałem, straszne nie? Ale tak jest. Rozumiem to dzięki temu spotkaniu. Kogo widziałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mają wprawę z ludźmi z dolem
Masz bratową z lasu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
No taka wariatka. Skończy marnie. Ale takie jest życie... i wiecie co - zaraz sobie pomyślałam, że ja chyba widziałam... ja chyba widziałam Jezusa z Ewangelii. I za 2 tygodnie już byłam prawie pewna, że ja spotkałam Boga. Boże - no i to było 10 lat temu. A ja to widzę jak wczoraj czyli mam rację, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
I ten wędrowiec znowu się nade mną ulitował bo nie mam szat odpowiednich. On tez nie był w szacie takiej jak na obrazie tylko we współczesnych szatach. Straszne. Moim zdaniem chciał mnie ostrzec. Ulitował się nade mną i mi wytłumaczył coś ważnego. Zależało mu na tym bo się mnie kilka razy pytał o coś zanim uzyskał odpowiedź więc to było ważne. I mówił, że idzie z daleka i daleka przed nim droga. i poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
A ja się bałam zapytać skąd idzie i dokąd zmierza. Bałam się. Tak się pytał, chciał czegoś, myślałam, że zostanie a on poszedł. Teraz mi się ostatnio wydało, że on był jak w tej księdze Hioba - Bóg się pyta szatana - skąd idziesz i dokąd zmierzasz. On był też taki - ale bałam się go zapytać. Nie wiem. W ogóle nie wiedziałam jak się do niego zwracać. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Jakby nie jedna rzecz to bym mu powiedziała "dokąd pan idzie?" czy coś tam, ale tak to nie. Nie wiem czemu. Bo był za młody, żeby mu tak mówić i jeszcze coś. A nie wiem. Może tak miało być? Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Ale od czasu tamtego spotkania mam przeświadczenie - i to jest prawda, że każda sekunda ludzkiego życia jest zaplanowana, że Bóg wie wszystko o nas , że zna nas na wylot, czasem tam sobie musi coś wybadać, ale to nanosekundy dosłownie. Ile ja się tego naanalizowałam. Coś strasznego. A jednak... jednak tak po prostu miało być. I to jedyna odpowiedź jaka mi zawsze przychodziła do głowy i czułam się strasznie marna wobec tej odpowiedzi. Takim prochem się czułam, że ten człowiek choć tyle może to nic nie może. I to taki wniosek zasadniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
A teraz myślę - 10 lat później - że znowu jestem taka jak wtedy, tak samo czujna. I że ten koniec świata nadejdzie niebawem już. A później jak ktoś się znajdzie po właściwej stronie to już na zawsze będzie tak jak ktoś sobie chce żeby było. I to mnie przytrzymuje przy życiu bo reszta? Nie za bardzo. I teraz nie mogę zrozumieć też czy w sumie Bogu zależy na ludziach czy nie. On jest taki dobry, że to jest niemożliwe do opisania i w ogóle nie odczuwa się go, nie? A jednak jest i ja to wiem. To jest taka dobroć i taka siła, że przerażające aż na wskroś, a zarazem niewidzialne. Ale ja to czułam w sobie ostatnio. W duszy oczywiście. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Dałabym na mszę za tego wędrowca, ale ... phi... mam to gdzieś. Niech się sam za siebie modli, nie? Ale mówię wam jedyny normalny człowiek jakiego w życiu spotkałam. Reszta to same świry. Choć też coś za duzo chciał, ale przynajmniej umiał się odwdzięczyć tak, że mam do starości teraz wiedzę, a inni? Zasrali mi życie i poszli. A jesli chodzi o koszty to... a ta Polska teraz tak się stoczyła, nie? Strasznie przez te 10 lat. Okropnie bym rzekła. Jeden smietnik i kryminał :((( 10 lat temu aż tak źle tego nie widziałam. Może miałam se okulary kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Czasem można się zastanawiać czy Bóg jest Słowem czy Milczeniem. Moim zdaniem trzeba najpierw zrozumieć milczenie, żeby zrozumieć słowo. Bez milczenia nie ma niczego. A Boga trzeba pytać. On jest Słowem, ale jak sie go nie pytamy to nic nie mówi. Bóg - kimkolwiek on jest. Mówi to co uważa, a to co my chcemy wiedzieć to się sami go musimy zapytać. Ja nie miałam odwagi się zapytać skąd idzie i dokąd zmierza. Może kiedyś? Nie wiem. A w ogóle się bałam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mają wprawę z ludźmi z dolem
a jak Ci się układa z rodzicami?Już ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
Zle mi się układa i zawsze tak będzie. jestem głupim osłem że robiłam co chcieli. Jedynie, że mi tego ten wedrowiec w twarz nie powiedział. Ale byłam mądra - tak uważam. Jednakże jednej rzeczy wtedy nie rozumiałam to mi to wytłumaczył i juz to wiem. Ateiści jednak mają pecha na całej lini. Człowiek jest Bogiem. Coś strasznego a zarazem... niby normalne. EN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeprzemyślenia.
No ale zobaczcie sobie w Ewangelii to co najciekawsze to sie sami musieli dopytać np. "Boże kto jest moim bliźnim?" - to najważniejsze przecież. I tam takie rzeczy. A co się nie zapytali sami to im nie powiedział. I tyle. A czasem też im nie powiedział tylko wymijająco. Kiedy? Gdy byli przewrotni. To mówił - o wy plemię żmijowe. I miał rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×