Może ktoś wie...

Co powinien zrobić ojciec,który będzie prowadził córkę do ołtarza czy powinien nakreślić znak krzyża na czole bądź pocałować w czoło po ojcowsku?

A może tak trochę kultury ? beznadzieja... Po co się wypowiadać jesli nie ma się nic mądrego do powiedzenia?

w sumie sama nie wiem,ale tez sie zastanawiam. u kolezanki ojciec zlozyl ich rece razem po dojsciu do oltarza. ucalowanie-moze i by moglo byc,ale tak troche dziwnie przy wszystkich gosciach.ja zamierzam tacie dac buziaka zanim bedziemy isc do oltarza. znak krzyza to raczej na blogoslawienstwie w domu.

no nie mogę się powstrzymać od komentarza... rzygam na te idiotki, które przejmują bezkrytycznie obcą, głupią tradycję, wg której kobietę traktuje się jak upośledzoną, przekazując spod opieki pod opiekę; nie widzimy więc partnerów tylko jakąś niepełnosprawną, przekazywaną z rąk do rąk, i to oczywiście mężczyznom, bo kobiety tu znaczenia nie mają (matka gdzieś siedzi w kącie i robi ślozy) postronni nawet nie będą wiedzieli z kim się taka hajta (nie wspominając o skrajnych skojarzeniach bo na temat kazirodztwa) ohydne to i maksymalnie głupie a mógł być szlachetny w wyrazie ślub dwojga młodych

ja tylko raz to widziałam - Ojciec Panny Młodej po doprowadzeniu Młodej do Ołtarza został ucołowany w policzek przez córkę wziął za ręke Pana Młodego i położył na Jego dłoni Jej dłoń.

to sobie rzygaj na te idiotki. ale tu nie prosza o komentarz czy rzygasz czy nie a o konkretna odpowiedz.zaloz sobie wlasny topik na ktorym napiszesz Forumowiczko kogo jeszcze wysmiewasz. zal mi Ciebie,bo kazdy robi tak jak chce i jak mu sie podoba. nie dopatruj sie kaziroctwa! mi sie pdoobaja obydwa zwyczaje,ale chce wejsc z ojcem.moj tata bedzie sie czuc wyszczegolniony. a z mezem odejde od oltarza. latwo rozpoznac ze ojciec to nie maz-za staruszkow sie nie wychodzi.