za jaka kwote jestescie sklonni pracowac?

podziwiam ludzi ktorzy chca pracowac za 600 zl czy 700 zl po 8h albo i wiecej; nie rozumiem jak mozna dac sie tak wykorzystywac - tylko bez pierdolenia ze musza rodzine utrzymyac bo sa to z reguly mlodzi ludzie czasami swiezo po studiach czyli debilami nie sa sa ludzie bez wyksztalcenia ktorzy zarabiaja wiecej niz ludzie po studiach ale to inny przypadek ;) p.s. nie pojde do roboty za mniej niz 2 tys zl

A tak właściwie pracujesz, czy piszesz hipotetycznie?

ponizej 1200 €- za granica naturalnie

charytatywnie... Ale jesli tak - to bylabym w stanie pracowac za niewielkie wynagrodzenie tylko i wylacznie wtedy jakbym lubila to co robie.

ponizej 1200€ do roby nie pojde- tak mialo byc ;)

nie mozna dostawac 600 czy 700 przy umowie o prace na etat bo to niezgodne z KP. no chyba ze mowisz o pracujacych na czarno czyli przestepcach

zawsze moge w lotka wygrac ;) he he

za 1000zł na reke 8h dziennie 5 dni w tyg. - marzy mi sie :O Niestety nic nie ma

co ci z tego tysiaca czy nawet poltora - na zyice ledwo starczy a do tego nic nie odlozysz :/ ale nikt nie mowil ze bedzie latwo

po co kase odkladac? nigdy tego nie rozumialam :O

ale jakbym znalazla pracę, ktora dalaby mi satysfakcje to nawet i mniej moge brac. Tonia, czy ty masz dzieci??? bo jak nie masz to pewnego dnia sie dowiesz po co odkladac:P

nie mam i nie chce miec

chce

\"po co kase odkladac? nigdy tego nie rozumialam \" jak ci nagle pieniadze beda potrzebne na ratowanie zdrowia to zrozumiesz :P

od tego jest ubezpieczenie... na nerke albo serce i tak nie zdolalabym odlozyc