W sprawie pewnej dziewczyny

W moim dość specyficznym kręgu pojawiła się 2 lata temu pewna dziewczyna, sympatyczna, więc i ja byłem wobec niej sympatyczny (ograniczając się do uśmiechu i ciekawych spojrzeń), ale nigdy nie zamieniliśmy słowa. Przedwczoraj dostałem kopertę, a w niej 4 listy, wiersz i jakieś opowiadanie, wszystko w poetycki sposób nawiązywało do tematu zauroczenia. To od niej, wiem. Nie wiem, dlaczego mi to wysłała, co mam zrobić z tym fantem itd... Powiedziałem o tym 3 najlepszym kumplom, z którymi ona ma kontakt w naszych "kręgach", oni widząc ją po tym uśmiechnęli sie do mnie porozumiewawczo, zauważyła to, zrobiła spłoszoną minę i zwiała i tyleśmy ją widzieli, a teraz płoszy się na mój widok i mnie unika. Co ja mam teraz zrobić z tym wszystkim?

ale to słodkie! :)

w tych 'kręgach' skojarzyło mi się z sektą :/

nie ma to jak miec kumpli imbecyli

Nie, nie sekta :D Ale mniejsza o to. Co robić?

Ale oni nie śmiali się z niej, tylko tak zareagowali odruchowo na jej widok, niefortunnie ona to zauważyła.

a Ty jesteś taki nieśmiały, że nie możesz się do Niej odezwać?? :)

bo zamiast reAGOWAC DO NIEJ TO ZROBILES TO DO KUMPLI I POMYSLALA ZE JA WYSMIALS WIESZ CO TO PRYWATNOSC?NAPISALA DO CIEBIE A NIE DO NICH

W sumie to traktowałem ją jako "znajomą z widzenia" i odpowiadał nam, jak mi się wydawało ten stan rzeczy. A że nieśmiały, to fakt też. Ja chcę raczej się dowiedzieć, po co dziewczyny robią takie rzeczy, żeby zwrócić na siebie uwagę?

Słodkie :)) Jeśli Ci się podoba dziewczyna, to odpisz na jej list :D Będzie tak romantycznie :D

Wiem, ale to oni pomogli mi dotrzeć do nadawcy, nie chciałem jej robić tym przykrości. Tak wyszło, czasu nie cofnę, tylko czy teraz wypada coś zrobić?

ludziskom sie wydaje, ze takich odruchow sie nie zauwaza:O nie cerpie takich bezmozgow osoba bystra od razu kapnie sie w sytuacji teraz nie wiem co mozesz zrobic. ona mysli pewnie, iz mieliscie z niej niezly ubaw i bardzo to przezywa

Przecież to prowokacja :) jakiejś zakochanej nastolatki.. spójrzcie na sposób pisania autora tematu... ewidentnie to dziewczyna.. :D

bo zamiast reAGOWAC DO NIEJ TO ZROBILES TO DO KUMPLI I POMYSLALA ZE JA WYSMIALS WIESZ CO TO PRYWATNOSC?NAPISALA DO CIEBIE A NIE DO NICH

Wiem, gówniarzami nie jesteśmy, a wyszło jak wyszło. Jak pisałem, na to nic już nie poradzę. Miłe to, co zrobiła, ale gdyby nie to, pewnie widywalibyśmy się jeszcze z 3 lata tak jak dotąd a w końcu poszli w swoje strony i zapomnieli, planów wobec niej nie miałem, a nie wiem, czy wypada jakoś reagować teraz.

teraz ona myśli że wyszła na idotkę i że twoi kumple się z niej śmieją razem z Tobą faceci naprawdę to idioci.... spłoszyłeś laskę, nabawiłeś ją kompleksów i teraz raczej będzie wolała unikać i Ciebie i Twoich kumpli i miejsc gdzie bywacie... GRATULUJĘ POMYŚLUNKU teraz doopa, schraniłeś to stary, jedyne co możesz zrobić to wysłać list miłosny do niej ale pewnie i tak wtedy omyśli że to podpuch i że sobie z niej jaja robisz z kumplami

Temat jak najbardziej poważny, choć brzmi banalnie. A styl pisania już taki mam, od zawsze byłem raczej humanistą. Wróćmy do sedna sprawy.

a podoba Ci się? Jeśli tak - odpisz. Jeśli nie - podziękuj tylko za list ;)

a tak na marginesie to chyba mam deja vu... Juz to kiedyś widziałam! Dokładnie to!!

Napisać list miłosny? Do kogoś, kogo prawie nie znam? Eeee Podziękować za list? Ta opcja też mi nie leży, nie mam kiedy, bo pewnie już ją licho widziało. W sumie szkoda, bo teraz troche za często o niej myśle.

ja jednak staralabym naprawic ta sytuacje przynajmniej sprostowac, np zadzwonilabym i powiedziala tak, sluchaj gnebi mnie jedna sytuacja, jakis czas temu dostalem cos romantycznego i tajeniczego poniewaz nie mialem pojecia od kogo to pochodzi a poniewaz mnie to bardzo fascynowalo zapytalem kolegow czy przypuszczaja kto moglby to zrobic.. oni zas...nie zartuje cd oni zasugerowali mi ze to od ciebie a ty zanim zdazylem z toba porozmawiac zaczelas mnie unikac

A ja myślałem, że tylko mi zdarzają się takie dziwne sytuacje ;)

sluchasz ty mnie czy nie bo jak nie to po co ja tyle pisze

powiedz ze przepraszam ze cie urazilem, ze dalej cie nurtuje czy to bylo od niej

Zadzwonić, a numeru brak, praktycznie teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że my właściwie nic o niej nie wiemy, poza imieniem.

no to idz sie pwoies

to pewnie sama dojdzie do wniosku takiego jak Twoj: nie znamy sie i tyle. Bedzie wiedziala, ze to tylko glupie zauroczenie i jej minie...

Tak myśle, że najlepiej to chyba zostawić jak jest, bo ani jej nic obiecać nie moge, ani okazji do "dzięki" nie mam. Zaczyna mnie tylko zastanawiać, czemu w ten sposób chciała mi coś powiedzieć, ja na jej miejscu załatwiłbym to zupełnie inaczej...

ale chyba znasz dziewczyny ;) My jestesmy w gruncie rzeczy romantyczkami... ;)

No, ona na pewno ;)