Nie umiem byc soba gdy podoba mi sie jakis faceta

Nigdy nie umiem byc soba wokol facetow ktorzy mi sie podobaja, zamiast zrobic dobre wrazenie wychodzi calkiem odwrotnie, robie z siebie totalna idiotke, ale to chyba zalezy od tego jak bardzo lubisz akceptujesz siebie? Czasem zazdroszcze innym laska ze tak bardzo umia byc soba, ja niestety patrze na to co mowie robie, jestem strasznie sztywna, nigdy nie umiem powiedziec czegos fajnego, i zawsze traktuje jego jak potencjalnego faceta...a chcialabym odwrotnie chcialabym byc lekka w rozmowie, byc soba i sie nie przejmowac ale nie potrafie, ktos ma jakas recepte?