Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co teraz mam zrobic

Kryzys w zwiazku po 2,5 latach- jak pokonac?

Polecane posty

Gość i co teraz mam zrobic

Ostatnio w naszym zwiazku zaczelo sie robic bardzo nudnie... nie mamy juz o czym rozmawiac... seks jest ok ale to nie wszystko. On powiedzial mi ze to co do mnie czuje juz nie jest tak intensywne jak na poczatku. To dla mnie nowa sytuacja, jak to wygladalo u Was? Jak staralyscie sie wychodzic z monotonii? Jak go znowu rozkochac? Na razie odchudzam sie zeby wazyc te 5 kg mniej tak jak wtedy gdy sie poznalismy, co jeszcze? Teraz uswiadomilam sobie ze zalezy mi na Nim jednak bardzo i chce zawalczyc, doradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna relacja
Dopiero po 2,5 roku zwiazku? Juz nuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz mam zrobic
Tak, jakos juz... malo mamy tematow do rozmow ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Chyba przez 2,5 roku nie wykorzystaliście wszystkich tematów do rozmów? Może nie chcecie podjąć rozmowy ze sobą? Bo temat zawsze się jakiś znajdzie, jak myślisz :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz mam zrobic
Pewnie tak, ale on jest oporny... sam powiedzial ze ostatnio za malo rozmawiamy ale jak ja probuje to on np gra na kompie (chociaz nie jest nastolatkiem) albo cos innego sobie znajduje a ja siedze obok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie możesz godzić się na to, żeby był "oporny" czy niezainteresowany w danym momencie. Przecież to Wasz wspólny obowiązek dbać o związek i nie pozwolić by znudzenie i monotonia powoli go zabijała. Musisz Mu to wyjaśnić, ale stanowczo. Jedna strona najczęściej stara się, lecz to za mało. Skoro już sam "zauważył", że mało rozmawiacie to krok kolejny niech wyjaśni lub zrobić coś, abyście znaleźli dla siebie czas i spędzili go w sposób, jaki Was najbardziej interesuje. I to musi być także Jego zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz mam zrobic
Wlasnie najgorsze jest to ze widzimy ze cos sie wypala miedzy nami i nie wiadomo co na to poradzic. To sprobuje bardziej sie postarac z ta rozmowa, moze go zaciagne gdzies na spacer zeby nie mial zadnych wymowek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie spacer to dobry pomysł. Bez dostępu do "innych atrakcji", tylko we dwoje, teraz coraz przyjemniejsza pogoda, na pewno zechce się Wam tego, czego może przez jesień i zimę się nie chciało ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaND
Wiem co czujesz ja mam z moim facetem dokładnie to samo juz nie wiem jak mam z nim rozmawiac aby go nie zdenerwowac . On rano wsaje jedzie do pracy do godziny 17-stej potem wchodzi do domu siada na kompa i gra caly czas po pracy gra mimo ze ma juz swoje lata juz myslalam ze moze jednak ta roznica wiekowa bo miedzy nami jest9 lat ale przedtem eszystko bylo ok nawet bylo to dla nas inspirujace i ciekawe ale jak zamieszkalismy blisko jego rodziny i jak zmienil prace zmienilsie ogromnie tak jakbym byla duchem i pojawiala sie czasami w jego snach... co mam robic pomocy mama (moja) mowi zebym sobie darowala za znajde sobie kogos innegoabym sie do niej wprowadzila itp. jak to mama ale ja niechce tak latwo rezygnowac CO MAM ROBIC NARAWDE POTRZEBNA MI POMOC. nie sypiam nie jem i ciagle placze z byle blachostki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaffka wina
spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaND
latwo powiedziec a ja mam tyle mysli... on wogole przestal sie interesowac tym co bedzie wlascicielka mieszkania ktore wynajmujemy oswiadczyla ze w kwietniu je sprzeda powiedziala mu to juz w lutym a on nic nie zrobil zeby szukac nowe lokum dopiero ja znalazlam w ciagu trzech dni tyle mi wystarczylo a on mial 2 miesiace i nic nie zrobil o wszystko musze dbac sama nie mam juz sil i nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standard i norma
takie jest juz to zycie. faceci nie sa stworzeni do zwiazkow i b szybko im sie nudzi i odwiduje i mysla o kolejnych szparkach.. oni nie sa do milosci. oni sa do seksu i zyja seksem dla samego seksu i jedynym celem w zyciu dla nich to zdobywanie i zapchanie kolejnych dziur. chcesz kochać i byc kochaną to zrób sobie dziecko albo kup psa.. mezczyzna nie jest ci dac nawet w polowie tego co ci może ofiarować chociazby swinka morska.. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
faceci poprostu czasami zamykaja sie w swojej jaskini dla Waszych jest to komputer. spedzanie wolnego czasu zawsze razem tez nie jest dobre na dłuższa mete. zamiast siedziec przy nim jak klika na kompie wyjdż gdzieś.Umów sie z koleżanka,idz do sklepu. itp potrwa to kilka dni,ale on wtedy sam zauwazy ze cos jest nie tak i moze sie wasze relacje zmienia. Teraz wiosna idzie,coraz cieplej wiec moze umówcie sie ze znajomymi na grila,na piwko..Ty zadbaj o siebie,idz do kosmetyczki,fryzjera,zacznij sie stroic wychodzac z domu,efekty przyjda szybciej niz myslisz. Niech facet nie bedzie całym twoim zyciem i pamietaj ze faceta nie zmienisz musisz postarac sie go zrozumiec oni sa z Marsa a my z Wenus. Polecam ksiązke o tym tytule jest na necie w formie ebooka do ściągnięcia.Mi duzo ona pomogła w relacjach z moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerq
jemu juz sie znudzil ten zwiazek i uwazam ze chocbys sie starala to i tak on juz ma dosc..taka natura facetow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaND
no tak, tak tylko ze on nie jest taki ze chcialby ciagle zaliczac, a jak bym zaczela wychodzic to by nie zauwazyl jak wrocil z pracy zaproponowalam mu przerwe na jakies 3 lub 4 miesiace a on mi powiedzial to na ten czas jedz do mamy no tak mnie wkur.... zdenerwowal ze myslalam ze zaraz mu oczy wydrapie. A co do grilla to jeszcze trzeba miec z kim od kad zaczelam z nim mieszkac zerwaly mi sie kontakty ze znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ksiazka o marsie i wenus jest już tak przestarzała, nudna i gówniana, ze mi sie juz niedobrze robi. wokoł tego typu ksiazek zawsze krąży ten sam schemat. to kobieta przezywa pogorszenie relacji i to ona siąga po książkę i stara sie rozumiec i stosuje sie do tych rad w ksiazce.. czyli tak naprawde skacze kolo niego w dalszym ciagu, a facet w dalszym ciagu ma w dupie. mialoby to sens jakby obojgu zalezalo, oboje by siegneli po ksiazke i oboje stosowali sie do tych rad, ale jak bylyby takie checi to de facto nie bylby potrzebny zaden poradnik.. a tak to.. kobieta sie umecza, czyta, stara zrozumiec.. uspokaja sie troche psychicznie, ze niby dla faceta takie zachowania sa naturalne... a facet co? dalej ma w dupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
Andzia ...to odnów te kontakty,przecież chyba Ci nie zabronił mieć znajomych.Druga sprawa ze nie zauważył by wracajac do domu ze Cie nie ma w nim...mysle ze by zauważył,moze nie w pierwszy dzien,ale na trzeci czy czwarty napewno. Hasky...co do ksiązki moze i jest stara i nudna,ale cos w tym jest. Ja najpierw przeczytałam a potem dalam do poczytania partnerowi.Zreszta jak sie kocha i zależy nam na kims to jest sie w stanie zrobic różne rzeczy,,oczywiscie najprosciej by było sie rozstac,rozwiesc,albo poszukac sobie kochanka/kochanki bo sie nam w zwiazku nie układa.Jednak chyba nietędy droga. Nie ma tez czasami sensu robienie czegos na siłe,ale warto sie postarac,lub chodzby spróbowac cos naprawic. Teraz ludzie nie umieja rozmawiac i łagodzic konfliktów,wszyscy by sie zaraz rozwodzili. Jak cos jest nie tak,to zaraz padaja porady typu...ma kogos na boku...kopnij go w dupsko...pokarz dziadowi drzwi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w zwiazku rok i czasem zadaje sobie pytanie CZY JA GO KOCHAM??? on za mnie oddalby wszystko jest zakochany po uszy choc nie jestesmy nastolatkami a ja czuje ze... ze nie ma tej sily ktorra byla w poprzednim moim zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia u nas tez jest roznica wieku ale w przeciwienstwie do Twojego faceta moj jest zainteresowany wszystkim a ja chyba bardziej olewam i nie planuje... nie wiem co robic nie chce go zostawic kocham go, to jest milosc lecz nie taka silna jaka bym chciala nie chce go zostawiac bo wiem ze nie ma drugiego ktory az tak mnie pokocha a to wazne dla kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bijonss
Wyciagnij go na basen, albo pojdzcie do centrum poobijac sie po sklepach,kupcie lody i tak po prostu spacerujcie. Bedzie mial opory ale potem stwierdzi ze dobrze zrobil ze ruszyl dupe sprzed kompa. Wymysl jakies wypady,jak nie dasz rady sama to popros znajomych zeby go wyciagli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndziaND
I niestety albo stety juz niewiem co o tym myslec wyjezdzam do mamy na 2 miesiace postanowilismy dac sobie przerwe i zrobic maly dystans do tego wszystkiego gdy on wyjdzie na prosta ja wruce iznowu zamieszkamy razem, taki mam plan CO WY NA TO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
Ja myśle ze to dobry pomysł.Możliwe ze 2 miesiace nie wytrzymacie,ale zawsze to lepij niz tak drastycznie wszystko uciąc.Jest to jakies wyjscie!zobaczycie jak silne jest to co było miedzywami.Trzymam kciuki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
JA jestem w związku 3,5 roku. Wiadome ,że na początku zawsze wszystko jest naj naj.... ale musze Ci powiedzieć,że z tego co zauważyłam na podstawie swojego związku to taka nuda i rutyna przychodzi raz na jakiś czas. Na początku miałam to po ok roku ,że tak jakoś dogadać się nie moglismy ale to mineło. W tamtym roku bywało nudnie i myslałam,że wszystko sie rozpadnie potem jakoś samo sie ulozylo i zaczelo zmieniac znow bylo cudownie moze nawet lepiej niz na początku. A teraz idzie lato a z latem zawsze mamy mniej czasu dla siebie co rodzi problemy. Zima byla cudowna,bylo miedzy nami chyba nawet lepiej niz na samym poczatku. Teraz nie jest źle ale znow robi sie nudno. Moim zdaniem takie sytuacje w zwiazku czasem sie powtarzają a potem znow jest dobrze jesli partnerom na prawde zalezy i moim zdaniem po jkaimś czasie im tez brakuje czułości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×