eks

hey tyle razy był pewnie podobny temat ale nie wiem juz komu się wyżalić . ostatnio rozstalam sie z chlopakiem moim pierwszym jedynym. bylismy razem na studniowce . ten sen trwal tylko trzy miesiace a ja dalej nie moge sie pogodzic z tym. rzucil mnie dla swojej bylej o ktorej mowil ze jest "poje .. " . najgorsze jest to ze ja widze codziennie jest usmiechnieta ja wiedzialam ze ona go dalej kocha. a mnie nie kochal i traktowal jako przerywnik ;( mam dopiero 19 lat wiem ze wiele przede mna ale czuje ze to co najlepsze jest juz z amna ...

zycie przyniesie ci jeszcze wielu facetow, z ktorymi bedziesz bardzo szczesliwa.po latach przypomnisz sobie ten incydent i bedziesz sie z tego smiala! nie masz pojecia jakie wspaniale znajomosci czekaja na ciebie. 19-lat,to czas na poznawanie siebie i innych.

tak tylko że ja przez niego stracilam w ogóle chec zycia mam mature za chwile a w ogle nie chce mi sie uczyć . poza tym po tym jak sie rozstalismy nie przyznal sie ze juz wczesniej rozmawial z nią i oklamał mnie . Wiem ze z niego kompletny kretyn. ale dla mnie byl taki swiatelkiem w tunelu przed nim mialam depresje ze nikogo nie mam czulam sie taka samotna jak teraz . boje sie ze nie doczekam juz tych szczesliwych chwil .

hej moze popiszemy troche ze soba hmm?co ty na to?

Wypłacz się, myśl o tym, rozdrapuj rany, zamknij sie i nie wychodź. A po jakimś czasie gdy zabraknie Ci łez, bedziesz zmuszona wyjsc do ludzi zobaczysz jakie zycie jest piekne, jak wiele na Ciebie czeka i jak smieszne to było, ze płakałas. Zobaczysz, tak bedzie;)

facet zachowal sie beznadziejnie, ale ty nie mozesz uzalezniac swojego stanu ducha od takich przypadkow.nie masz wplywu na jego zachowanie,ale masz wplyw na to jak ty reagujesz.skoncentruj swoja uwage na swoim zyciu,a nie na nim.

heh. przeżyłam mniej więcej to samo.:D znaczy przeżywam. też jestem w klasie maturalnej, tylko mojego chłopca poznałam w marcu tamtego roku i do grudnia byliśmy parą. miał byłą na którą bluźnił, ale w sumie z perspektywy czasu widze, ze duzo o niej mowil i zaprzatala mu głowę, a ja tylko tego nie widzialam bo i widziec nie chcialam. no i tez byl moim pierwszym i tez zniszczyl mi tym kawalek życia. minely juz ponad 4 miesiace, a ja nadal nie radze sobie z niczym. mature mam w dupie, co wieczor sie klade i mysle jakby to bylo jakby chcial wrocic, jakby to bylo gdyby sie nie skonczylo, gdybym podjela przez to kilka niesamowicie szczesliwych miesiecy kilka innych decyzji, gdybym byla inna... i DUPA

tak tylko że on naprawde na poczatku był mną zauroczony wszyscy jego przyjaciele twierdzili ze tamta dziewczyna byla pomylka (zrywal juz z nia 2 razy) .. nie byl to idealny zwiazek ale najbardziej chyba boli mnie to ze nie kochal mnie naprawde ... tamta byla jego pierwsza miloscia i chyba stara milosc nie rdzewieje ... nie wiem co robic

ona-z-lodzi rozumiem co czujesz ... zycze ci zebys znalazła tego fajnego ....