Czy tylko ja BRONIŁAM SIĘ W TYM ROKU i nadal NIE MAM PRACY?????

:( jestem załamana, ale bardziej moją postawą bo wiem, że nikt pracy za mnie nie znajdzie:( tylko, że ja się po prostu boję szukać:( Gdzie nie czytam byle jakie ogłoszenie to wymagany jezyk angielski, nie jest tak że nic nie wydukam, ale nie umiem go chyba nawet na poziomie średnim i to mnie najbardziej bolkuje żeby szukać pracy, a nawet jak nie pisze nic odnośnie jezyka to nawet się boję wysłać CV na stanowisko np.asystentki dyrektora:o Może innych to śmieszy, ale ja się po prostu boję, że nawet na takim stanowisku nie poradzę sobie. Jakby to ejszcze było super stanowisko to rozumiem, ale takie byle jakie a ja się i tak boję i nie wysyłam CV:( Co prawda nie jest tak źle bo już pracowałam raz, ale w tej chwili nie ma miejsc tam, wręcz ludzi zwalniają, ale dyrektor obiecał, że trzyma mi miejsce jak tylko cos ruszy. A jeszcze wkurza mnie to, że w głupim banku za marne 1500netto trzeba z siebie robic debila i jakieś scenki sa na rozmowach itd:o jakby to było co najmniej stanowisko na którym się na 3000netto, a tu marne stanowisko kasjerki w banku i co? i u nas tez osoby musiały robić scenki jakieś, mówić po angielku jakby to była super extra firma i stanowisko prezesa:p

tylko Ty. Wiem, ze to nie jest pocieszajace. Ale jak ja konczylam studia, a to bylo w 2001 roku tez bylo licho z praca. Sporo osob nawet rok czasu i dluzej szukalo pracy. O staze byla walka. Jak sie komus udalo, to szczesliwy byl. A miasto duze, bo Wroclaw. Teraz znow takie czasy nadchodza. Juz sie predzej w sklepie zalap, tez dostaniesz tyle samo pieniedzy co kasjerka w banku, a debilki z siebie przynajmniej nie bedziesz musiala robic ;)

na studiach mialam 2 lata angielski to sie tam cholernie nudzilam:/ poza tym trzeba miec na to kase:( zreszta to nie tylko angielki mnie chamuje ,ale wlasnie strach ze nawet ze stresu nie bede umiala nic skserowac:P:P:P

zeby sie udac na kurs, trzeba miec za co ;) Zarejestruj sie w UP. Konczy im sie kasa ale moze uda Ci sie zalapac jeszcze na pare miesiecy stazu. A angielskiego mozesz sie uczyc sama. A najlepiej znajdz kogos na podobnym poziomie i razem to robcie ;)

przeparszam - hamuje miało być:o

jeszcze Cie ortografia "chamuje" ;) :P a ksero... nie taki diabel straszny :D Bedzie dobrze

zwracam honor w takim razie :D Sama czasem walne takiego babola, ze glowa boli... Zlosliwa jestem, wiem

nie obrażam sie:D po prostu jeszcze śpie:O naszły mnie takie myśli na temat pracy jeszcze chyba jak spałam:p i nieprzytomna wstałam i stwierdziłam, że na Kafe się wyżale:p