Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masz warunki

słoneczko

Polecane posty

Gość masz warunki

jestem przewrażliwiona na punkcie słońca. Córa ma przy wózku parasolkę i jak gdzieś idziemy to zawsze otwartą i przestawiam ja ciągle w zależności jak jest akurat słońca. Wczoraj widziałam mamy w parku jak spacerują normalnie z dziecmi. Wiadomo idzie sie kawalek w cieniu, pozniej kawałek w słoncu.Ja ja ciągle przed tym sloncem ochraniam. Na ile slonca mozna pozwolic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakim wieku dziecko??? jak noworodek to bezwzglednie oslaniac przed kazdym sloncem... uwazac na slonce do jakis 6m-cy a pozniej jak chodzisz i raz jest slonce raz cien to nie trzeba oslaniac... no chyba ze bedzie ostre letnie slonce i upal to wtedy tez trzeba... ale jak taka pogoda jak teraz to nie trzeba... no i jak siedzisz z dzieckiem caly czas w sloncu to tez trzeba oslonic ale ja mysle ze wystarczy krem z filtrem i kapelusik... nie trzeba az parasolki i budki od wozka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
prawie 8msc No właśnie a ja nie potrafie jak jej na twarzyczke pada:( Nie wiem czemu taka szajbe mam. co lepsze w domu mamy otwarte okno, ona sobie lezy na lozku i sloneczko swieci i wpada to mi nie przeszkadza az tak, tylko na tym spacerze. Lato to nie jest bo chodzi mi o spacery teraz. Główka ok, ale ja nawet twarzyczke jej chronie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma takiej potrzeby... jak sie bardzo boisz to wystarczy krem z filtrem i kapelusik... slonce jest potrzebne dzieciom bo dzieki niemu dochodzi do wytwarzania witaminy d ktora jest odpowiedzialna za prawidlowe wchlanianie sie wapnia... i zdrowe kosci w zwiazku z tym... naprawde nie ma sie czego obawiac... slonce teraz nie jest jeszcze az tak ostre zeby moglo sie cos stac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
dziękuj, dziś postaram się jej tak nie "chronić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfrt
chyba zartujesz,przecież to chore jest:) kup dobrego blokera dla niemowlaków i daj dziecku żyć.Śłońce to zdrowie,siła i energia.Jak masz dobry filtr to czego sie bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym promienie
przechodzące przez szybę jak mała leży w łózeczku są dużo gorsze. trochę fizyki - nie podpalałas nigdy niczego za pomocą szkła i promieni słonecznych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
tak jej mów jeszcze to będzie teraz dziecku czarną torbę na buzię zakładała:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
A gdzie ja napisałam że na córkę pada słońce przez szybę?? Naucz się czytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamy mamy
slonce dostarcza nam waznej witaminy jaka jest witamina D.Nie ma takiejn potrzeby chowac dziecko za kazdym razem gdy jest sie na sloncu.To chyba lekka przesada.Najlepiej to zamknac dziecko w piwnicy niech se siedzi ,tam przynajmniej promienie sloneczne nie docieraja:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
przed każdymi nie chroniłam, tylko w wózku jak szłam w słońcu kawałek. i to tylko tak żeby nie padało prosto na nią, jak ona siętam wierciła, pochylała i sama na nie wystawiała to nie przeszkadzało mi to. Ale idąc alejką z 10 minut w jedną stronę to mi przygrzewało w twarz dlatego nie chciałam żeby jej przygrzewało bo jak ona sama miałaby się ochronić? Ustawiałam parasolkę tak żeby jej nie raziło prosto w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup krem z filtrem 50 i po problemie a słoneczko to lepiej żeby jednak trochę dostawała tych promieni bo to dla zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym promienie
Twoja wypowiedz : ona sobie lezy na lozku i sloneczko swieci i wpada to mi nie przeszkadza az tak sugerowała, że słońce pada na twarz dziecka, ale nie mi się czepiac... to co robisz jest dziwne... - jak będziesz małą tak osłaniac, to jak potem nagle wyjdzie na pełne słońce na chwilę to zaraz się spali. poza tym dziecko opala się stopniowo i powoli, teraz tym lżejszym słońcem, przyzwyczaja się do niego po zimie, aby potem w lecie jego skóra nie doznała szoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek nie może być na słoneczku nawet chwilę, ponieważ od razu płacze, słońce przeszkadza mu, więc chciał, nie chciał, muszę go ciągle odkręcać od słoneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
poza tym promienie napisałam w domu mamy otwarte okno, ona sobie lezy na lozku i sloneczko swieci i wpada to mi nie przeszkadza az tak a Ty napisałaś o promieniach przechodzących przez szybę, nie wiem jak u Ciebie ale u mnie okna otwierają się razem z szybą Zresztą idąc do sklepu czy np jak z kimś stoimy i ona bawi się z innym dzieckiem to jest na słoneczku, ale rusza się, jest raz przodem, raz bokiem raz tyłem. A w wózku jak jedziemy przodem do pełnego słońca razi ją prosto w twarzyczkę i w tedy otwierałam parasolkę żeby mogła spokojnie sobie oglądać co się dzieje itp. Jak się wierciła, pochylała i wystawiała głowę to mi to nie przeszkadzało, łapie dużo słonka bo często na tych spacerach jest też na rękach, ogląda jakieś krzaczki, pokazuje jej jak coś kwitnie itp. Parasolkę ustawiam nad wózkiem nie że zatykam jej budę tak że nie może się wychylić z niej:P Chodziło mi tylko o to co robić jak idziemy w pełnym słońcu alejką w parku. Przecież to razi po oczach i jak tak się idzie 10 minut w jedną stronę to przygrzać też może i o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
wiesz co?zdecydowanie o czym innym pisałaś wczoraj a o czym innym dzisiaj.Zmieniasz wszystko co mówiłaś wczoraj.Wczoraj obsesyjnie chroniłaś dziecko przed slońcem,mówiłaś ,że masz szajbę.Dzisiaj to w zasadzie dziecko całe dnie na słoncu.To sie zastanów jaki masz w ogóle problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
anabelka no właśnie jak my wychodzimy na słońce takie pełne to ona też od razu mruży oczy, próbuje się odwrócić i marudzi, jak jest na rękach czy coś to po prostu się wierci i nie zauważa tego słonka. To po co w ogóle są te parasolki skoro to takie złe że ją rozkładam nad wózkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
o tym samym wczoraj pisałam, że jak idziemy w parku kawałek w słońcu to ją ochraniam bo mam przy wózku parasolkę, ale ok będę pamiętać żeby następnym razem opowiadać wam o całym swoim życiu i co robię z córką poza tym jak jest w wózku. Chodziło mi tylko o ten wózek i parasolkę przy wózku, przecież to chyba logiczne że dziecko jest czasem na rękach itp nie pisałam że w tedy np chodzę z parasolką. Ale nie wiem czego się spodziewałam, na kafe w sumie zawsze wszystko się uogólnia i jak już zasłaniam dziecko w wózku parasolką to pewnie od razu w piwnicy je chowam:o A o tym że córka leży w domu w słonku bo mam otwarte okna (razem z szybą:P ) pisałam też już wczoraj. Poprawie się i następnym razem pytając o coś zdam całą relację:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
problem jest taki czy dziecko może być w pełnym słońcu w wózku ( o jak wiadomo samo się przed słońcem nie ochroni a w wózku ma małe pole do obrócenia się) idzie się parę minut w tym słońcu, razi prosto w oczy, grzeje... o takie słońce mi chodzi i w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
może jeśli mu to nie przeszkadza i jeśli jest dokładnie posmarowane dziecięcym blokerem.Po 40 albo 50 dziecku nic a nic nie grozi.Nawet sie nie zaróżowi:)Nie warto tak obsesyjnie chronić dziecka jeśli jemu to bardzo nie przeszkadza,bo upały dopiero przed nami i wtedy skóra będzie podatna na oparzenia.A dziecko wiecznie w wózku nie bedzie pod parasolką,kiedyś wyjdzie bez parasolki i co wtedy?Parasolki są fajne,ale kremy blokery też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
tylko wiesz co mi nawet nie chodzi o "opalanie" tylko o to grzanie bardziej. Przecież blokery nie chronią przed tym że dziecko się zbytnio nagrzeje. Jak ona się bawi czy coś to się rusza a w wózku jest skazana na to nagrzewanie. Nawet z tym blokerem to jak długo mogę z nią iść w tym pełnym słońcu żeby nie przygrzało jej za bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
aha jeszcze jedno, jakiego blokera polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
ważne żeby miało kapelusik na głowie,bo to główkę trzeba chronić przed nagrzaniem.Twarzyczka może łapać słoneczko.Ja używam gerbera dla dzieci,to jest 40 albo 45 nie pamiętam.W każdym razie dla drugiego dziecka używam.Chroni 100%,całe lato twarz była nieopalona u malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
a ile to ja nie odpowiem ci.Moje dzieci wczoraj były od 10 rano do 19 non stop na dworze.Tam spały,jadły a słońce grzało.Wysmarowane,zadowolone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza tym promienie
z tego co pisałaś wcześniej wynikało, że obsesyjnie chronisz dziecko przed slońcem. teraz piszesz, że chodzi Ci o moment, w którym dziecko jest w wózku w pełnym słońcu. sorry, ale jak mamy Ci poradzic jak Twoje wypowiedzi sugerują dwie różne rzeczy... nic się dziecku nie stanie jak przez 10 minut na spacerze słonbko poświeci mu prosto w twarz. nie przegrzejesz dziecka na normalnym spacerze, kiedy jest ubrane odpowiednio do pogody. niech korzysta ze słońca. i nie życzę sobie złośliwości typu "nie wiem jak u ciebie, ale u mnie okna otwierają się razem z szyba". staram Ci się pomóc, a Ty jestes złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz warunki
ale ja napisałam o otwartym oknie a Ty wyskoczyłaś z tymi promieniami przez szybę. Jakby to było przez szybę to bym chyba nie pisała o otwartym oknie. No właśnie szajbę mam na tym punkcie że wydaje mi się że te 10 minut to dużo. U nas jest gorąco, koło 30 stopni, jak się stoi w tym pełnym to się nagrzewa ponad, ostatnio termometr nagrzał się do 36! w słońcu. Nie wiem ile czasu trzeba żeby dziecko się nagrzało i czy to nie szkodzi że tak w oczka jej świeci. Pytałam tylko o to. Przytoczyłam tylko sytuacje ze spaceru i o taką sytuacje pytałam więc po co od razu dopowiadać co robię z dzieckiem później? Jest później na słonku ale się rusza, odwraca. Więc jeszcze raz napiszę dokładnie " mam szajbę na punkcie przebywania dziecka w wózku w pełnym słońcu jak mamy przejść dłuższy kawałek drogi, boję się że się nagrzeje, będzie mu za gorąco, poza tą sytuacją córka łapie dużo słonka, w domu, na rękach.. przez cały dzień, ale jest chwila słońca, chwila cienia a nie 10 minut w samym słońcu" Chodzi mi konkretnie tylko o to nagrzanie się, nie czekam tylko od razu otwieram parasol nad budką żeby nie prowokować przegrzania" Chyba jakoś tak da się zrozumieć o co mi chodzi i nie trzeba dopisywać że trzymam dziecko w piwnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
no wiec rozkładaj parasolkę jak dłużej gdzieś idziesz,po to ona jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×