Czy ma ktoś gorsze życie niż ja??? Chyba jestem przegrana!

Mam 19 lat i 7 miesięcznego synka. Mieszkam z chłopakiem i jego rodzicami w Angli chociaż nie nawidzimy tego kraju i ludzi tu żyjących. Pieniędzy starcza tylko na uczymanie mieszkania tutaj no i na utrzymanie dziecka. Chcielibysmy zyc w polsce ale jak..???? mieszkania droge :( pracy pewnie tez nie znajdziemy. I w dodatku własna matka mówi ci ze nie masz przyszłości...:(

rzeczywiscie laska masz przegrane zycie: 1. dzieciak na karku 2. szkola pewnie nie skonczona 3. mieszkasz z tesciami 4. kasy nie ma 5. zyjesz w obcym kraju i pewnie nie znasz jezyka ja bym skoczyla.

Seks dla inteligentych...

a chlopak cie kohca?jestes szczesliwa z nim?

pracujesz,twoj facet pracuje?

kup sobie mlotek i walnij sie w glowe. piszesz, ze ledwie starcza, ale starcza, masz gdzie mieszkac, co jesc, masz dziecko, rodzine..jestes zdrowa, tak naprawde to nie sa problemy, mase ludzi tak ma..wiem, ze to nie pocieszenie, ale naprawde przesadzasz mowiac, ze masz najgorsze zycie..

Kochamy sie!! Facet pracuje a ja zajmuje sie dzieckiem niemamy gdzie go zostawic. odkładamy 1000 zł miesiecznie no to tak za 60 lat go kupimy a za 120 lat wyremontujemy

moglo byc gorzej: 1. bez meza- chlopaka 2. dziecko chore zespol downa lub cos rownie strasznego:( 3. ty cierpiaca na jakas nie daj boze chorobe 4. mama w polsce bez srodkow do zycia czekajaca az poslesz jej jakis grosz 5. brak jakieokolwiek mieszkania i pracy wiec sie ciesz a nie marudz bo moglobyc gorzej!

nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło byc gorzej... po mys o tym w ten sposób...jesteście wszyscy zdrowi, macie pracę, co jeść i gdzie mieszkać.... i co najważniejsze macie siebie! więcej wiary, na pewno się uda coś zmienić!

jestes zdrowa,dzicko zdrowe,nie jestes sama,masz gdzie mieszkac ico jesc. pewnie nie dlugo mieszkasz w angli i nie mozesz sie odlalesc. Przeczekaj trosze az dzidzia podrosnie i bedzie moglo isc do zlopka,a wtym czasie nie trac czasu na glupoty tylo ucz sie jezyka!! ja mieszkam w szwecki i poczatek tez bym straszny..brrr,...zero znajomych,zero przyaciol..zero znajomosci jezyka...nieraz plakalam do poduszki..ale wzielam sie wgarsc i przez pol roku sama nauczylam sie jezyka z pomoca mojego kochanego slownika,ktory ledwo zyje,bo tak gowymeczylam :p ae juz umiem,dogaduje sie,pracuje,chodze do szkoly '.jestem tu juz 4 lata i chyba nie chcialabym juz wrocic do pl

dopóki siedzicie macie wysokie dochoody. radzę wziąć akredyt hipoteczny w Polsce ( skoro odkłądacie siano pewnie bedzie wklad wlasny) , szybko je wynajac- kredyt będzie się spłacał z wynajmu. Łatwiej będzie wrócić- jeżeli planujecie

Wanilia myśli. Tego się trzymaj. Odkładacie drobne, inni tona w długach!!!

o jak mnie wkurwiaja prostaczki takie jak marianna21..zal..widac, ze jestes bardzo sfrustrowana, moze wypnij sie do kogos??

Nie poddawaj sie, pamietaj ! Pomysl co chcesz od zycie, dokladnie to zanotuj wraz z pomyslami na to jak to osiagnac. Moze na poczatek, zrob plan na rok konkretnej daty. To na prawe dziala !!! Ja dzieki temu odbilam sie od dna, teraz nie narzekam a dalej planuje co zrobic zeby bylo lepiej . Determinacja w dazeniu do celu to podstawa. Powodzenia

drugi rak no zdarza mi sie myslec raz od czasu:) ale tak serio to ludzie naprawde maja takie klopoty ze szok chodzi mi o zdrowie. bo zdrowie jest najwazniejsze.

dzięki wszystkim. Mam dzisiaj taki dzien!!! usłyszałam od matki ze nie mam przyszlosci i w to uwierzyłam ale wierze ze za kilka lat bedzie nam lepiej!! Najbardzie przeraża mnie poszukiwanie pracy w polsce. A co do języka to nie jest z nim tak zle potrafie isc do lekarza i sie z nim dogadac.

a no to gitarka :) nie martw sie pamietaj zawsze moze byc gorzej !

co napisala jeremy kyle...warto zrobic jakis plan, bo jak nie wiesz gdzie idziesz to tam nigdy nie dojdziesz: moze to dotyczyc kasy ktora zbieracie, twojej przyszlej pracy, waszego miejsca zamieszkania itd itd...bedzie dobrze! :D