Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HMMMEEEE

Po czym poznać że chłopak chce się oświadczyć???

Polecane posty

Gość gość
Hejka kobiety! U mnie 3 facetów 3 podejścia. za 1razem po 4latach przez moje ciągle gadanie o małżeństwie. Po roku dalej tylko ją gadalam o ślubie.za 2 razem po 3, 5roku po moim ostateCznym zdaniu co myślę o zyciubez ślubu..nie ją czy on ale los chial i nss rozdzielil.teraz 3raz przystopowalamm się w gadaniu.mlosc zycia.bylam w ciąży wtedy chciał się oświadczyć w paryżu ale poronilam- straszny moment w zyciu. Żnow cisza czekam jeszcze 2mies di nnaszej 2 rocZnicy jak nic z tego to idę di zakonu chyba. Nie wiem jestem atrakcyjna, uwielbiam s..., sport, mam wykształcenie dobrE Zarabiam, beKonfliktowa, żadna zolza.chce mieć normalną rodzinę, ale coś chyba robię nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz to
Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jestesmy razem 7 lat w tym 4 lata mieszkamy razem rozmowy o ślubie były nawet nie jedna ale oświadczyny nie było i chyba juz nie będzie. .. bo jestem juz zniechcecona ciaglym czekaniem na to, jest to upokazajace dla kobiety... planuje odejść. ...gdyby chciał juz by to zrobił. .. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój się oświadczył prawie po 8 latach mamy około 30tki...ale dla mnie jż było za późno...zdarzyłam się zakochać w innym i nie przyjęłam oświadczyn...zrobił to dlatego że czuł że się wymykam z rąk...i nie żałuję...mimo tych lat. Wiem, że go kochałam bo byłam w stanie zrobić wszystko..jeszcze z rok temu bym się zgodziła i nie poznałabym innego...długa historia, natomiast ostrzegam...nie ma na co czekać..faktycznie takie dojrzewanie meżczyzn do niczego prowadzi i znam wiele przykładów takich jak moje..miałam dość tłumaczenia się przed wszystkimi że nie wiem kiedy ślub itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizza
u mnie wyglądało to tak, że Marek zaczął sie dziwniej zachowywać. Dzwonic po cichu do mojej mamy, co chwilę liczył kasę. Zaczęło mnie to niepokoić, bo jak to na babeczke przystało zaczełam snuć zdradę ;D Weszłam na jego konto bankowe z którego razem korzystaliśmy. A tam wyciągi od jubilera, za zestaw świeczek z http://zapachdomu.pl/yankee-candle . Czułam że coś się święci. Kiedy zadzwonił do mnie, bym w piątek zarezerowała sobie wieczór, wiedziałam już co to będzie ;) Tego dnia nosiłam już pierscionek na palcu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam myśleć kiedy chłopak mówi zbieraj na wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się oświadczyłem kiedy zagroziła mi rozstaniem po 3 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ze swoim chłopakiem od dwóch lat i był poruszany nie raz temat zaręczyn. Powiedział, że chce mnie zaskoczyć i nie mogę wiedzieć kiedy. Także ciekawe ile czasu mu to zajmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurkakurka
Ja coś podejrzewałam, bo mój już teraz mąż, wtedy chłopak, zaprosił mnie do nietypowej restauracji Salto Restaurant w Warszawie. Tzn. świetnej i eleganckiej, czyli całkiem nie w jego burgerowym stylu ;) Sommelierzy, najlepsze wina, kuchnia argentyńska- słowem bardzo wytworna kolacja, w specjalnie wynajętej sali z kominkiem gdzie byliśmy tylko we dwoje- mega romantycznie mu to wyszło :) <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z moim już 3 lata. Ostatnio mnie zaskoczył, bo powiedział, że kiedyś chciałby ze mną wziąć ślub, a wcześniej zaręczyć się i zamieszkać razem. Mam wrażenie, że gdyby sytuacja finansowa pozwoliła na to jego dumie i wyobrażeniom na zrobienie tego jak należy, to nie byłoby to "kiedyś",tylko niedługo. Już teraz traktuję to jako jakąś deklarację. Nie mam mu za złe, że woli zaczekać, bo wiem, że ma krucho z kasą, a męska duma nie pozwala mu na zaręczyny nie tak jak "należy". Byle tylko nie czekał dłużej niż kolejne 3 lata :P A temat co jakiś czas wypływa, bardzo nienachalnie i naturalnie. Także wiem, że to jest tylko kwestia czasu i jego stabilności finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też się zastanawiam kiedy nastąpi ten moment i czy w ogóle, tak w sumie niedługo będę ze swoim TŻ 1,5 roku  ale mam wrażanie, że on ślub odbiera jako "uwiązanie" a nie początek czegoś. Przecież pobrać można się później, ale zaręczyny to taka deklaracja, ważna dla nas kobiet.  Też mi uwiązanie.. jedyne co się tak naprawdę zmienia to to, że ma się kawałek złota na palcu i świadomość, że z tą osobą spędzimy życie. Bo jak ktoś jest w normalnym związku, to praktycznie żyje jak w małżeństwie, ale bez obrączki xd Mieszka się z sobą, wspólne obowiązki, nawyki, wspieranie się, wychodzenie razem... no umówmy się, jak bierzesz kogoś na poważnie, to i tak ta osoba wypełnia Ci życie. Więc po paru latach fajnie to zrobić oficjalnym xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×