Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka kaczucha

2010 żadnych wolnych terminów, i co dalej?

Polecane posty

Gość taka kaczucha

Witam, piszę w takiej sprawie, niby wiedziałam, że trzeba dużo wcześniej:( ale myślałam,że chociaż jeden termin się znajdzie:( co teraz? wybrać jakąś gorszą salę?czy zaklepywać na 2011:( żenada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze nie ma zadnego
wolnego terminu. ludzie w 3 msc potrafią się sprężyć. my sami na sierpień 2009 zalatwiac zaczelismy 9msc przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
No poważnie:( ja obdzwoniłam wszystkie lokale w okolicy:( żadnej soboty:( albo w jakiejś masakrze:( planujemy się zaręczyć a nie chcemy tego robić 2,5 roku przed ślubem:/ już 2 lata ze sobą mieszkamy :/ ile jeszcze czekać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub na sierpien tego roku zaklepalismy w styczniu/lutym i mielismy sporo do wyboru - duzo ludzi wycofuje sie na kilka miesiecy przed impreza. zapytaj moze w tych miejscach, czy mogliby Cie wpisac na liste rezerwowa, albo daj ogloszenie, ze szukasz kogos, kto by odstapil rezerwacje. inna opcja- wesele w innym miejscu: morze, gory, albo za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cos znajdziecie
zadzwon wszedcie wziac skrzie, zawsze mozecie wziac skromny slub bez wesela jak to na slubie wam zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Ja mam teorie dziwna;) że chce ten dzień hucznie spędzić z wszystkimi bliskimi:) więc wesele planuje duże :) z duża ilością zabawy:/ czyli sadzicie, że nie przedłużac?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, poszukaj... może pomyśl o ślubie w kwietniu, styczniu, grudniu nawet? Wtedy jest sporo więcej miejsc... Z jakiego miasta jesteś? Ja ślub \"załatwiłam\" w trzy miesiące, nawet mniej, miałam dwie sale do wyboru w przystępnej cenie, kilka innych droższych (od 160 zł. w górę bez alkoholu) ... tzn. 3 miesiące będą w dniu ślubu, 25. kwietnia :) Naprawdę popytaj i popatrz po restauracjach, hotelach, wszędzie gdzie organizują imprezy zamknięte, to nie musi być sala reklamowana jako weselna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Moze macie racje:( co do terminu to raczej tylko wakacje:/ studia i obrona magistra trochę mi tu koliduje;/ eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może jednak okolice Bożego Narodzenia? Ale głowa do góry, z terminami sobie poradzisz, a faktycznie poszukaj na google ogłoszeń typu "odstąpię termin".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
:(wiesz tylko,ze w okolicach na wsi to nie takie proste:/ eh eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Ja już sama nie wiem :( jak to z tymi ślubami:( brać nie brać, ile lat, a ile nie;( z jakim stażem :( bleee.... i jak to ma być w tym związku, żeby było ok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mam połowę rodziny na wsi i opcji jest kilka- albo popatrzeć na terminy w najbliższym miasteczku, albo pomyśleć o sali chociażby gimnastycznej w szkole, remizie, domu kultury- wbrew pozorom ludzie świetnie się bawią na takich imprezach, bo w eleganckim lokalu część może czuć się nieswojo. A może być pełna swoboda... W grę wchodzi przecież nawet namiot i parkiet na polu, na takim weselu akurat raz byłam, możesz mi wierzyć że nikt na biegające kury nie patrzył. Za to w takich warunkach większe szanse na podtrzymanie tradycji, jak granie pod domem panny młodej, bramy na drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Ci za to nie doradzi w jakim wieku i z jakim stażem, każdy kto jest szczęśliwy w małżeństwie doradzi swój wiek zamążpójścia i swój staż, kto jest nieszczęśliwy, napisze ze lepiej nie wychodzić za mąż w tym wieku co on i z takim stażem... Wystarczy trochę siły żeby powalczyć o szczęście a nie czekać aż samo przyjdzie. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Ja już sama nie wiem jak to z tymi ślubami brać nie brać, ile lat, a ile nie;( z jakim stażem bleee.... i jak to ma być w tym związku, żeby było ok\" wiesz, tym mnie przerazilas. jesli nie znasz odpowiedzi na te pytania, to nie powinnas wcale sali szukac, a slub nie powinien sie odbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Wiesz co, to jest efekt tego ciągłego gderania wszystkich... wiesz :( a czemu już teraz? a czemu nie poczekacie? a czemu remiza?a nie sala? a po co wam ślub ? itd. tego, że zaczyna się szał na śluby ... "aaa biorę ślub aaaa! wklejanie pierścionków na nk itd" A za mało lat a za dużo ;( naprawdę uszami mi to wychodzi:( tymbardziej jak sobie poczytałam na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Ja mam 4 letni stać, 2 lata wspólnego mieszkania i ogrooooomną chęć nowych perspektyw, jak praca na siebie itd. chęć potraktowania poważnie przez świat - bo wierzcie lub nie, można żyć 10 lat ze sobą, bez ślubu - a nikt do tego poważnie nie podchodzi:( ja nie wiem po co ludzie się zaręczają < 3 wcześniej:(albo są pewni i biorą ślub, albo się bawią w ciuciubabkę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy Ci pomoze przytoczenie mojej sytuacji ale... mamy ponad 3letni staz, mieszkamy razem 2,5 roku. Po oswiadczynach w zeszloroczne wakacje (wrzesien), planowalismy slub na maj 2010, ale w styczniu tego roku doszlismy do wniosku, ze logiczniej bedzie wziac slub latem tego roku. Obdzwonilismy nasze ulubione knajpy (centrum duzego miasta), i sie okazalo ze 3 miejsca maja wolne daty na sierpien. Wzielismy. I potem reszte zalatwilismy raz dwa. Mysle, ze w Twojej sytuacji moznaby wziac slub w piatek, lub przed jakims wolnym dniem (zeby ludzie sie wyspali). Albo - jesli macie jakas ladna ziemie, dzialke, kawalek laki, lasu, to mozna wynajac takie specjalne zadaszenia/namioty na uroczystosci, i wynajac catering. Lub winajac jakas wille/duzy dom z ogrodem i zrobic to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
myślałam nad namiotem:) wiesz pomyśle nad tą remizą:) wiem, że to co wczesniej napisałam brzmiało mało optymistycznie, ale zakręcone to dla mnie, racjonalizm mnie zabije kiedyś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czemu remiza
Ja właśnie mam wesele w remizie - ze względów finansowych i praktycznych. Moja mama spotkała ostatnio 'koleżankę' i ta koleżanka jej pyta czemu nie w restauracji tylko w remizie. No to jej mama wytłumaczyła czemu. A ta koleżanka sama jako kucharka robi wesela po remizach. I potem tak się zapomniała w całej tej rozmowie, ze sama przyznała, że w restauracji to tego jedzenia jest jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - głowa do góry:) być może terminy sa juz zajete. bo my sami termi 28.08.2010 który rezerwowalismy (z wszytkim) juz w styczniu , i juz wtedy zost nam 2 wolne terminy!:( ... ale akurat nam chodzilo wł o ostania sob sierpnia lub wrzesnien - wiec istny fart:) a tak czerwiec, lipiec, sierpien, wrzesien zajete:( ... ALE moze Ty sprobuj np. popytac o ten wrzesien?:) październik jest pieknym miesiacem!:) u nas kasiądz tez sie np. czesto pyta DLACZEGO NIE MAJ? ... :) tj. piekny miesiac ... :) ... i mysle ze w tych miesiącach bedzie duzo prościej cokolwiek znalesc!:):):) jak juz cos bedziesz miala koniecznie wstąp do \"naszego\" topiku pt\"Kto na 2010\" :) - ZAPRASZAM w imienu pozostałych forumowiczek!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Właśnie zaczynamy rozważac remize i catering - właśnie dlatego, że jest naprawde dużo jedzenia:) zostaje tez do rozdania(a mamy sprawdzoną taką firmę), no i impreza bez ograniczeń, zahamowań itd. więc w sumie:) jak się wystroi:P to może faktycznie się pomyśli:) no i mnie kasy, a nie 130zł wzwyż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to poszukajcie czegos po wakacjach jak nie przed a na wakacje nie ma miejsc. zwlaszcza listopad czesto ma duzo wolych terminow. ale dziwie sie bo mysmy tez w listopadzie szukali sal we wroclawiu na wrzesien tgo roku i sale byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaczucho-faktycznie podzwoń po restauracjach,hotelach,remizach...co do znalezienia sali-nie wiem gdzie jest łatwiej-na wsi,w dużym mieście czy małym miasteczku.Ja akurat jestem z Sosnowca,ślub mam 8 sierpnia 2009,już w listopadzie 2008 załatwiałam salę,babka miała wszyskie terminy zajęte do końca 2009.restauracja wielka,3 sale,ja akurat wybrałam tą najmniejszą,180zl/os,300 zł tort.zrezygnowałam z tej sali z powodów finansowych-wyszło nas 8 tysięcy(pomijając fakt,że jestem zawsze w gorącej wodzie kąpana i porwałam się z tą salą jak z motyką na Księżyc) ale jak straciłam pracę,na zdrowy rozsądek kazałam babci rozglądać się za małą,kameralną knajpką.owszem,przeżyłam chwile grozy-data już w usc ustalona,dokumenty podpisane a sali nie ma.więc moja wybawicielka znalazła fajną knajpkę niedaleko nas-normalna restauracja,przyjęcia do 50 osób,100/osoba,100 tort,gratis napoje chyba pół litra/osoba,miły,ciepły wystrój.i o dziwo pani miała również wszystkie terminy zajęte,a akurat nasz 8 sierpnia był wolny.ale 2 rzecz że też nie mamy wesela na sporo osób-jak narazie planujemy do 25 sztuk.co wyjdzie 2500 zł.ale liczba może się zmienić.a może popytaj po koleżankach,kolegach,po rodzinie-może ktoś jest już po wyprawianiu wesela,może ma jakieś znajomości w tej branży?radzę też poszukać w ogłoszeniach,na stronach internetowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wieze ze na wiecej niz rok wczesniej nie moze niczego znalezc. niech wybierze mniej oblegany miesiac po wakacjach i juz. jak sie koniecznie chce w danym roku to nie ozna byc wybrednym ze tlyko sierpien np albo czerwiec albo lipiec i kiniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunuuu
a my 4 miesiace wczesniej zaczelismy zalatwiac i na czerwiec bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka kaczucha
Juz sama nie wiem, czy pisałam wczesniej, ale ja studiuję, akurat się bronie wtedy w czerwcu ,nie mam mowy o innym terminie, bo jesli cos pojdzie nie tak, muszę mieć w zanadrzu termin wrzesniowy:( to nie takie proste, póżny jesienny termin, bo mój narzeczony mieszka daleeeeko, goście muszą dojechać:( Sluchajcie a ile płacicie za fotografa? mi sie jeden podoba, ale drooogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
sami sobie problem stwarzacie . glupi temat, robcie se kiedy chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piątek nie chcesz zrobić autorko?? Właśnie pisałam na innym topiku o moich przyjaciołach, którzy mieliw piątek wesele. Super sprawa! Wszystko załatwili w niecałe pół roku, do tego zabawa huczna...3-dniowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie widze jaki problem jest z
czerwcem.bronisz sie jednego dnia w tygodniu,prace juz dawno bedziesz miala napisana,a termin zawsze mozna ustalic tak by nie kolidowal.i bez przesady rzadko sie zdaza by cos poszlo nie tak na obronie a jak sie okaze ze jednak bedziesz miec poslizg z terminem i wrzesien to bedziesz 3 miesiace po slubie.wielu moich znajomych mialo slub i wesele tydzien przed lub po obronie.a nawet na sam koniec tyg w ktorym sie bronili.stwarzacie problem tam gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×