Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megi ***

konflikt z ex-wspolokatorami,problem z odzyskaniem depozytu za mieszkanie

Polecane posty

Gość megi ***

przez rok wynajmowalam pokoj u polskiej pary (rzecz sie dzieje w szkocji). z kolei ta para wynajmuje mieszkanie od landlorda Mialam z nimi piesmna umowe w jez polskim, kora mowila o 4 tyg wypowiedzenia gdy postanowilam zmieniec mieszkanie powiedzialam ze zgodnie z umowa daje im te 4tyg wypowiedzenia, ale jezeli znajdakogos szybciej ja jestem w stanie wyprowadzic sie w ciagu tyg znalezli zainteresowanych, ktorzy wplacili 50 funtow zaliczki i ustalilismy termin mojej przeprowadzki, dostalam tez obietnice otrzymania depozytu po 5 dniach, dwa dni przed moja przeprowadzka wspolokator powiedzial mi za tamta osoba zrezygnowalai ze moge zostac dluzej (?) a w dniu mojej przeprowadzki oswiadczyl mi ze moj depozyt bedzie musial to pokryc, bo nikogo nie moga znalezc..wrrr..to chyba nie jest fair?? zastanawiam sie czy nie udac sie z tym do sadu.. zaznaczam ze mielismy w umowie pisemnej o 4 tyg wypowiedzenia, a nastepnie mielismy umowe ustna, ze jezeli uda sie im kogos znalezc to moge sie wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
dodam, ze do tej pory nikogo chyba nie znalezli, wiec prawdopodobnie caly moj depozyt pojdzie na pokrycie tego miesiac, kiedy nikt tam nie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak nie ma to jak Polacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
umowa ustna jest w Szkocji legalna, takze ma znaczenie jak sie umowilismy ale oni caly czas twierdza ze umowa pisemna jest wazniejsza, poza tym w umowie ustnej ustlilismy ze moge sie wpyrowadzic jak oni juz kogos znajda a wg nich nikogo nie znalezli wg mnie dotrzyamalam umowy ustnej no bo przeciez kogos znalezli i wspolnie ustalilismy termin mojej przeprowadzki i dostalam obietnice odzyskania depozytu wiec ja czuje ze mam z nimi sprawe skonczona i powinni mi oddac caly depzyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
mialam nadzieje ze moze znajdzie sie tu ktos kto zna sie na prawie w Szkocji, moze mial podobny problem sprawa jest dosyc skomplikowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eklerka2
Idz tam z jakimis kumplami, najlepiej dobrze zbudowanymi i popros o depozyt. Jak ci nie oddadza, to wez lezacy na wierzchu laptop, aparat, komorke i powiedz, ze oddasz, jak zwroca depozyt. Niestety, ale z niektorymi ludzmi trzeba ostro i stanowczo, bo cie wykorzystaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ich postrasz
zawsze znajdą się jakieś cwaniaki. Może ich jakoś postrasz, sądem albo policją? Na razie nie składaj skargi tylko po prostu im powiedz ze złożyłas ,ciekawe co oni na to. Jeśli zdają sobie sprawę,że postępują nie fair to może się przestraszą i oddadzą ci pieniądze. Utrzymuj,że idziesz do sądu lub już byłaś. Może się wycofają. Jakby się przestraszyli i oddali pieniądze to zawsze możesz powiedzieć ,że wycofałaś skargę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa lllllll
zrób im takiego wała jak oni Tobie znam takie akcje, jedna panienka oszukała mnie na 100 funtów jak ktoś zna to niech uważa, ona nazywa sie Klaudia Zielińska i mieszka w Nottingham ona jest tak bezczelna i tak mnie oszukała że podaję tu jej nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ich postrasz
ogólnie myslę,że skoro wcześniej kogoś znależli na twoje miejsce to ty wywiązałaś się z umowy. Nie twoja wina,że ktoś się rozmyślił. Może znajdz jakieś polskie biuro,które zna się na polskim prawie i zasięgnij porady. A z nimi (ex-współlokatorami ) to trzeba ostro. Nie okazuj,że się ich boisz. Tylko powiedz,że ty tą sprawę inaczej rozwiążesz. Może się przestraszą. Nie zdziwiłabym się jakby ten ktoś na twoje miejsce wcale się nie rozmyślił,tylko oni po prostu nie chcą oddać ci kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
eklerka :) jestes dokladnie 4ta osoba ktora mi w ten sposob radzi, ale nie chce sie posuwac do az tak drastycznych akcji oni sa raczej kulturalnymi ludzmi (tylko na kase sa strasznie cieci) i wydaje mi sie ze oni uwazaja ze maja racje, a nie ze chca mnie oszukac do MOze ich posstrasz sama nie wiem , moze od strony prawnej maja racje? mysle zeby wziac sprawe do sadu , bo nie bedzie mnie kosztowalo duzo ok 50 funtow ale wydaje mi sie ze duzo zalezy od tego jak sedzia sam zinterpretuje cala sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
ktos sie na pewno rozmyslil, bo mam caly czas klucze i wpadlam tam po kilku dniach zeby wyczyscic dywan, pokoj jest pusty co ciekwawe bylamw dwoch Citizen Advice Bureach i w jednym przyznali mi racje a w drugim powiedzieli ze oni maja umowe ustna i moze byc ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ich postrasz
ina jaką kwotę miałas depozyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
moze ich postrasz wlasnie! tez mam poczucie ze sie wywiazalam z umowy, przeciez znalezli kogos,sami zaproponowali date mojej przeprowadzki i obiecali oddac depozyt dlaczego ja mam ponosic konsekwencje tego ze ktos sie wycofal? mam tylko nadzieje ze sad spojrzy na to tak samo,jutro chyba sie tam przejde zlozyc sprawe moze mi doradza czy w ogole warto? orientuje sie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
kwota nie jest zawrotna 260 funtow, ale mysle ze i tak oplaca sie skoro nie chca oddac nawet czesci, a koszty sprawy wyniosa mnie ok 50 funtow(tak mi przynajmniej powiedziano w Citizen Advice biuro)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuude34154
Radzilabym zglosic sprawe landlordowi, bo Ty z umowy sie wywiazalas (4-tyg wypowiedzenie) a co Ciebie interesuje ze oni nie moga sobie znalezc lokatorow przeciez w umowie nie ma o tym wzmianki . Nie daj sie dziewczyno bo trafilas ewidentnie na cwaniakow chca Cie zrobic w balona. A jezeli to nie pomoze to rzeczywiscie tak jak ktos ci radzil wczesniej - postrasz ich sadem. Depozyt jest jakby zastawem za mieszkanie gdybys cos zniszczyla albo wyprowadzila sie z dnia na dzien. Ja bylam na wyspach 3 lata wiec wiem cos o tych sprawach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ich postrasz
juuuuude ma rację. Poza tym oni mają umowę z landlordem, a każda standardowa umowa zawiera punkt,że oni nie mogą odnajmować odpłatnie to mieszkanie osobom trzecim. Czyli,że oni łamią prawo. Powiedz im ,że idziesz do ich landlorda. Juuuude ma rację depozyt dotyczy ewentualnych szkód jakie możesz dokonać. Poza tym oni nie mają prawa wynajmować to mieszkanie za pieniądze. Nie bój się i walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
juuude z umowy pisemnej nie do konca sie wywiazalam (4 tyg wypowiedzenia) ja odszlam po tyg, ale mielismy umowe ustna, ze moge sie wyprowadzic jak kogos znajda natomiast trafna uwaga co do depozytu - faktycznie nawet w naszej umowie jest tylko o zniszczeniach, a oni chca go uzyc do jakis innych celow mysle ze to silny argument moze ich postrasz masz racje to moze byc kolejny silny argument , bo jezeli w umowie oni nie maja nic o podnajmywaniu, to cala ich umowa pisemna jest niewazna (samo podnajmywanie chyba jest jest legalne(chociaz nie jesstem pewna na 100, ale tylko za zgoda landlorda fakt, faktem ze landlord wiedzial o moim istnieniu oni nawet twierdza ze ich landlord kontaktowal sie ze swoim prawnikiem i ten stwierdzil ze od strony prawnej oni maja umowe pisemna o 4 tyg wypowiedz i depozyt moze to pokryc (oczywiscie istnieje duze prawdopodobienstwo, ze blefuja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi ***
w kazdym badz razie jutro sie do nich wybieram, wezme jeszcze jakas osobe ktora w razie czego moze byc swiadkiem w sadzie i zazadam nru do landlorda i jak zdaze to zloze jutro podanie sprawe, nie lubie chytrych ludzi co ciekawe przez ten caly rok zylo nam sie wzglednie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ich postrasz
To ,że ich landlord kontaktował się ze swoim prawnikiem to chyba blef. Umowa dotyczy zniszczeń. Ty się wyprowadziłaś wcześniej za ich zgodą (umowa ustna). Myślę,że prawo jest po twojej stronie. Powiedz im,że ty też się kontaktowałas z prawnikiem. Przedstaw swoje argumenty i nie daj się przestraszyć. Ich landlord wiedział o twoim istnieniu,więc ty też powinnaś wg.prawa być na umowie( razem z nimi). Jeśli ich umowa z lanlordem jest legalna to oni nie maja prawa wynajmować mieszkanie za pieniądze.Ich landlord może nie wiedzieć,że oni brali od ciebie kasę. Ogólnie przy legalnej umowie wszyscy,którzy mieszkają powinni podpisać umowę z lanlordem. Być może ich umowa jest nielegalna,landlord ma coś do ukrycia,nie wierz w jakies jego kontakty z prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×