Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

złote włosy wiatr mi czesze

Jak żyć?

Polecane posty

musisz znalesc jakiś priorytet - ale taki który jestes wstanie osiagnac czyli taki który zalezy tylko od Ciebie.. a realizując go będziesz wstanie się cieszyć.. innego wyjścia nie ma.. jeśli nie masz celu - priorytetu - tracisz grunt i dostrzegasz ze życie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
pic ale nie mowie,ze to jest glupie po prostu nie zmienia nic moze tylko na chwile daje dreszcz emocji,pobudza ale w srodku dalej tkwi to samo pieklo a ja nie chce dreszczy chce tylko poczuc lad porzadek spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się co chciałabyś i co nadałoby Twojemu zyciu sens i realizuj to na co masz wpływ - i niech one będa Twoim celem. Oprócz tego masz marzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deko, oczywiście i masz rację. Celem życia może być również samo życie, bycia choć przez chwilę częścią tego dziwnego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to marny cel.. bycie czescia świata - to jest bezsens całego istnienia. podstawowym i jedynym prawdziwnym celem życia jest przedłużenie gatunku (w jakim celu nie wiem) - człowiek kiedy zaczął myślec abstrakcyjnie - doszedł do wniosku ze życie nie ma głębszego sensu bo i tak trzeba umrzec więc po co się jest - skoro trzeba zniknąć? Dlatego człowiek wymyślił sobie Boga, bogów, no coś co jest ponad człowiekiem - coś do czego sprowadzał by się ten sens życia. Czyli żyjemy tu po to aby potem żyć wiecznie - pytanie znów poco? bo ja naprawde nie rozumiem po co tu jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
i zrozumiec kim jestem (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie lepiej nie - bo dojdziesz do strasznym wniosków - i znów popadniesz w marazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
probowalam dochodzic,obserwowalam, popadalam i nie zrozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
procz dostrzezenia tylko ciemnej strony siebie i ludzkosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to teraz wyciągnij wnioski. żyj w zgodzie z sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
ale to co widze nie jest czule i wrazliwe wiec mam tak poprostu tanczyc na krawedzi zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, masz w zgodzie z sobą. Wiesz co jest dobrem co jest złem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
nie wiem, pomiedzy dobrem a zlem jest bbardzo cienka granica w zgodzie z soba jak w sobie widze tylko lek,gniew i nienawidze tego mowic - bezradnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja nie znam Twoich problemów - więc Ci nie poradze.. musisz to rozwiązać - porozmawiać z rodziną z zaufanymi osobami. Ja Ci daje tylko ogólniki - bo rozmawiamy ogólnie, nie wgryzamy się w konkretny problem który sprawie że czujesz się jak się czujesz. Musisz znaleść przyczyne tego samopoczucia i ja zwalczyć, a jeśli nie umiesz to ją oswoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
a jesli nie mam takiej osoby, widze tylko jak bardzo pielegnuje swoj ogrod... w pojedynke bywa ciezko z niejasnym i rozmazanym obrazem. Ale to nic, dzieki za uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jeśli komuś nie przedtawisz problemu, nikt Ci nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmalopolskio
probowalam, dostalam rade albo dosiegne dna i sie odbije albo wyladuje w pokoju bez klamek sama dla siebie nie widze wyjscia ugrzezlam na niektore rzeczy nie mam wplywu Pasje? sa, ale one tylko odzwierciedlaja problem Zniewolili mnie albo ja sama siebie (?) kiedys musi nastapic kres nie wiem, moze ktos zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja..
tak mialem odbilem sie ale powoli zaczynam wracac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko musi mieć sens, więc trzeba żyć przyzwoicie, trzeba godzić się z losem, cieszyć się z tego, co się posiada, czasami sobie myślę, że za 15 lat nie będzie zupełnie inaczej i możemy nie darować sobie pewnych rzeczy, pewnych zachowań, postaw, wynikających z tego,że nie doceniliśmy samego faktu, że mieliśmy szansę być lepsi dla kogoś, a nawet, że mieliśmy szansę w ogóle obcować, być koło właśnie tych ludzi, miejsc ... wszystko ulatuje ..powoli gdzieś ulatuje , ludzie miewają różne drogi życiowe lepsze czy gorsze, jedni mają szczęśliwe rodziny, inni przeżywają choroby, innym zaś ktoś umiera, jeszcze innym właśnie urodziło sie dziecko, na wszystko jest pora a ppotem pozostają tylko wspomnienia,wiec lepiej wykorzystać ten czas, a co jest po śmierci to się każdy przekona ..musi być jakiś sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tea leaf
moim skomnym zdaniem najpierw nalezy pokochac samego siebie i aby zyc dobrze trzeba sie mauczyc cieszyc malymi rzeczami. np. kwiatkami ktore kwitna, albo nowo sprobowanym egzotycznym owocem, albo kapiela w babelkach z muzyczka. warto stawiac na takie male przyjemnosci, zeby ten obrzydliwy szary ogol zycia czyms zbilansowac. to jest moja recepta, ktrora nie zawsze dziala. warto tez jak powiedziala deko stawiac sobie jakis cel i dazyc do niego. no i rodzina i przyjaciele...to bardzo wazny element.co by bez nich bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×