kochanek pomugl mi ulozyc malzenstwo

wiecie co? jestem mezatka. bylam nieszczesliwa. poznalam kochanka. zakochalam sie. on mnie pozucil ale tez duzo nauczyl. teraz umiem walczyc o siebie. a z mezem zaczyna sie spowrotem ukladac :)

A ile czasu minelo odkad maz sie dowiedzial? Mam podobna historie i walczymy z tym drugi tydzien i jest kurewsko ciezko.

ja pierdzilu a potem co jak znów irytacja i rutyna i nieporozumienia zagoszcza to co póścisz sie z glonem z kosmosu czy innym psychologiem i tez będzie sz pierdzielic ze dużo się nauczyłaś - trzeba było się uczyć przed slubem a nie potem takie szpryńce urządzać... ŻALLLLLl

\"Spowrotem \" To weź do rączek słownik i naucz się pisać :P

No nie następna panienka co emocjonalnie ma karuzeę - rhhh tzreba był wyjśc za mąż póżiej a nie w wczesnej 20 - a potem ludzie sie dziwią ze tak duz rozwodów - najpierw ślubuja choć kompletnie nie zdają sobie sprawy z wypowiedzianych słów a potem rozpaczają ze jest im nie dobrze - najchętniej takich to bym młotkiem trzasnęł pzrez łeb

tylko sie domyslalale nie wiedzial napewno. najciekawsze jest to ze nawet nie mam wyzutow sumienia bo i tak myslalam o rozwodzie a teraz???? zobaczyl ze cos sie dzieje i stara sie zmienic swoj grubianski stosunek do mnie. zaczynamy sie dogadywac.. bedzie dobrze :)

Boze chroń od takich kobiet...

taka mama potem da zajebisty pzrykład swoim dzieciom - bez wątpienia poprostu zajebiście...

vampire..nie przesadzaj. jestem dobra mama a ze chce byc szczesliwa? kazdy chce byc !!

Żałosny temat. Współczuję mężowi.

zapomniałam t:)

niestety musze przyznac racje Vampire :O

fiutek kochanka, latał pewno po twojej cipce, jak Żyd po pustym sklepie i dał sobie spokój z taką rozjechaną babom

a mąż wie o zdradzie?

Vampire calkowicie sie z toba zgadzam. Szkoda, ze przed slubem nikt nie mowil mowil, nie ostrzegal. Cale zycie jestesmy wychowywane, ze jak znajdziemy ksiecia z bajki i potem bedzie slub a poem wszyscy beda zyli dlugo i szczesliwie. A tu niespodzianka i stad popelnianie takich zyciowych pojebanych bledow.

kochanek pomugl mi ulozyc malzenstwo a nie lepiej było by napisac ze sie zużyłas ? kochankowi :P

ludzie trzeba znac granice których nie nalezy przekraczać - bo kim potem się staniemy... nie wiem zcy autorka jest na tyle niedojrzała emocjonalnie aby takie ekscesy nazywac szczęsciem, w zyciu nie jest lekko ale trzeba tak postępowac aby spogladając w lustro móc sobie powiedziec jeeszcze jestem człowiekiem - nawet kosztem tego ze jest nie zaciekawie z mężem - i zamiast kochanka polecam ROZMOWY ciągłe i aż do skutku... az wstyd --- przykro i ze tak rozgrywasz pzryjdzie czas że zgoszkniejeż będziesz niezadowolona ż życia, twój mąż nie będize wiedzial o co biega i kryzysy sie zaczną pogłębiać - ale To tylko i wyłacznie konsekwencje decyzji podobnych do autorki topiku