Brzeczenie w uszach i w glowie non stop a stres.....

Od ponad miesiaca brzeczy mi w glowie i piszczy w uszach, glownie po prawej stronie non stop. Wszystko byloby ok gdyby mnie to tak nie denerwowalo. Wiem, ze to przez stres, i nanapiecie nerwowe. Ponadto od kilku lat mam nerwice. Laryngolog to tylko potwierdzil, bo nic poza tym mi nie jest. Mam tylko pytanie do osob z podobnym problemem. Jak dlugo to potrwa i czy jest jakis sposob na zaakceptowanie tych dolegliwosci. Wiem, ze musze byc pozytywna i sie wyluzowac, ale nie moge o tym przestac myslec, tak bardzo mi to uprzyksza zycie. Ciagle sie na tym skupiam i zalamuje. Wiem ze skoro wywolalam to negatywnymi myslami i strachem to pozytywnymi myslami powinnam to zwalczyc, ale jak tu myslec pozytywnie. Normalnie jak gdzies jestem to raczej tego nie slysze. Oczywiscie mam takze typowy pisk z uszu przez kilka sekund kilka razy w tygodniu, ktorego zaden halas nie zagluszy, ale to raczej normalne. Zwlaszcza teraz. Najgorsze sa wieczory w domu i noc, nie moge spac, ale raczej z nerwow nic przez to brzeczenie. Bo jakby nie bylo troche sie przyzwyczailam. Czytalam o ludziach z podobnym problemem, ale nikt nie pisze, jak to dokladnie wyglada, jak dlugo trwa i co trzeba zrobic aby sobie ulzyc. Prosze o jakies informacje. Dziekuje.

tylko pozytywne informacje mnie interesuja...

podnosze

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898358&start=2130

?

Mam podobnie jak Ty! Podaję linka do ciekawego forum na ten temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3145909&start=0 Dużo osób opisuje podobne przypadki.

Boje sie forum, bo ludzie sa na nich zalamani i pisza tylko zlych rzeczach. Bo malo kto idzie na forum aby napisac o czyms bardzo pozytywnym. Kazdy szuka odpowiedzi na problem i tez rozpisuje sie o problemie nie widzac pozytywnych stron jego rozwiazania. Jak pragne uslyszec o osobie ktora miala tak samo i przeszlo.

Emma123 mam ten sam problem . Tyle lat minęło czy ci to przeszło?