Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona_bardzo_ona

IRAKIJCZYK

Polecane posty

Gość zagubiona_bardzo_ona

Wkleję tutaj jeszcze bo na ogólnym mają ważniejsze tematy, może Wy mi pomożecie. Cześć! Proszę o waszą radę. Opiszę tą historię w całości. Od nowego roku pracuję jako informatyk we włoszech (część północna). NIkogo tutaj nie znałam zaraz po przyjeździe, ale jakoś powoli powoli zaczęło mi się wszystko układac poznałam tubylców i rozkręcałam życie. Jakiś miesiąc temu poznałam Jego. Na początku podeszłam do niego sceptycznie jak do kolegi. A na samym początku tak w pierwszych chwilach myślałam że to jest w ogóle włoch z południa, nie widziałam że to arab. Umówiliśmy się raz pierwszy drugi trzeci. Cudowny mężczyzna, słodki, szarmancki, uroczy, kochany, dobry. Tylko że ja nie jestem w stanie mu zaufać Ciągle mam w myślach wszystkie historie które słyszałam w Polsce, wszytskie odcinki Rozmów w Toku, wszystkie filmy, wszystko co czytałam. I mimo tego że się z nim umówię, to itak cały czas patrzę mu na ręce i poprostu nie wierzę. Wydaje mi się że zaraz mnie porwie wywiezie gdzieś i ślad po mnie zaginie. Jestem bardzo uprzedzona, udaję przed nim że nie jestem i w ogóle nie podejmuję tego tematu. Jestem uprzedzona mimo że nie dał mi ani grama powodów! Spotykam się z nim bo w tej chwili jest tu najlepiej znaną mi osobą. Nie mam się zupełnie kogo poradzić, starzy przyjaciele sobie poszli, nowych jeszcze nie mam, a rodzice daleko w Polsce i nie chce ich denerwować. Co o tym myślicie!!!!???? Za 2 miesiące będę mogła uciec i przenieść się do Rzymu, do centrali firmy, bo tam będzie potrzebny programista do nowego projektu i szefostwo mi to zaoferowało, decyzja należy do mnie. Jeszcze dodam, że ciągle słyszę jak moja mama kiedyś mówiła o arabach, że oni są uroczy kochani dobrzy kiedy jeszcze są w Polsce (no czy we Włoszech, chodzi o ten kraj do którego przyjechali) a potem się oświadczają, biorą dziewczynę żeby poznała ich rodziców i pokazują swoje oblicze. Ja jestem strasznie podejżliwa. I boje się że może on widzi że ja tutaj sama wystraszona i daje mi chwilowe poczucie bezpieczeństwa i tak chce zdobyć moje zaufanie>????? Nie no chyba oszaleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubionej
Jesli bierzesz po uwage zwiazanie sie z nim to w pierwszej kolejnosci sprawdz czy nie jest aby juz zonaty. Tzn, sprobuj sprawdzic, bo raczej bedzie ciezko. Musialabys go sledzic i sledzic go w czasie jak jedzie np do Iranu (jesli jezdzi). Po drugie, wszystko zalezy takze od tego jakie sa jego plany na przyszlosc. Jezeli zamierza wracac do Iranu, o decydujac sie na zwiazek z nim, musisz sie liczyc z roznego typu rozterkami. Jesli jest we wloszech na stale, to nie widze zadnych przeszkod zeby sie nim zainteresowac. Zapomnij wszystko czego sie nasluchalas w Polsce na temat arabow. Przeciez nie bierzecie slubu za tydzien. Poznaj go lepiej i sama bedziesz wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
O dziękuję za odpowiedz :) On planuje zostać we Włoszech na stał! Tak mówi, oraz konsekwentnie raelizuje ponieważ mieszka tam od 18 roku zycia czyli już przeszło 10 lat (przyjechał na studia, niedawo zrobił doktorat) Masz rację, nic nie będe robić zobaczę poprostu poobserwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sffdfdghfbgbv
wszystko zależy od człowieka, bądź jednak pewna ze nie ważne jak długo by mieszkał we Włoszech , mógł sie tam urodzić, mentalność zawsze będzie miał tą samą, nie wiadomo jak by się wypierał ze jest z '' europeizowany'' , za długo mieszkam w UK i za dużo widziałam, a ty i tak swoje zrobisz, serce nie wybiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubionej
no to nie jest zle. W takim razie potraktuj go tak jak kazdego innego faceta bys potraktowala. Mentalnosc mentalnoscia, i nieprawda ze nigdy sie jej nie wyzbywaja, bo mentalnosc kulturowa sie nabywa przez kontakt z dana spolecznoscia. Jesli on nie przebywa non stop w towarzystwie tylko Irakijczykow czy innych arabow, to jego podejscie do swiata moze byc identyczne jak np wlocha czy innego. A te wszystkie czarne scenariusze ktorych sie naluchalas i naogladalas w polsce, moglabys brac pod uwage gdybyscie zyli w kraju arabskim a wlochy sie do takich nie zaliczaja, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
On praktycznie w ogóle nie przebywa w towarzystwie arabów! Wiem że nie ma tutaj rodziny praktycznie żadnej, przyjechła na studia sam i już został. Ma Włoskich przyjaciół, paru poznałam. Więc może Ty masz rację jak o tym teraz myślę, że on już jest bardziej Włochem niż Irakijczykiem. Ale ciężko, cieżko jest się pozbyć stereotypów z głowy. Zobaczymy. Jak narazie widujemy się codziennie. Eh zobaczymy. Owszem serce nie sługa :D Tylko moje serce chyba jednak jest sercem inżyniera które mysli bardzo po inżyniersku. W każdym razie jedno trzeba mu przyznać dziewczyny, żaden Polak ani żaden Włoch z którym się spotykałam nie był tak uroczym meżczyzną! :D Fajnie by było gdyby to wszystko to były tylko uprzedzenie. Zwłaszcza że ja chyba też zostanę we włoszech na stałe, bo tą prace mam niezłą. On nie ma w ogóle takich czysto arabskich rysów, no naprawde szybciej bierze się go za południowca niż araba. A tak swoją drogą, firma w której ja pracuję to sami mężczyźni! Sami! Jestem tam jedyną kobietą, poza mną jest tylko jeszcze sekretarka na pierwszym piętrze. I ja mimo tego że otaczam się praktycznie non stop 50 młodymi Włochami, to akurat kiedy zaczynam się z kimś spotykać trafiam na Araba :D Co za ironia losu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to koń arabski to
gratulacje, jeśli człowiek to ceruj błonę dziewiczą, bo cie zaszlachtują jego bracia i ciotki a babcia jego wytnie ci łechtaczkę, bo na cholerę ci ta kobieca przypadłość i tak będziesz robić za wielbłąda albo oślicę. :D:D:D:D:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhemile
a gówno prawda ze mentalność się im zmienia.. oj za długo by opowiadać, to nie prawda ze jeżeli ktoś od 18 roku życia przebywa w innym środowisku to jego poglądy się zmienią , nie przesadzajmy..Polak zawsze będzie Polakiem , masz swoje wartości wyniesione z domu i to one będą kierowały twoim życiem w mniejszym lub większym stopniu, charakter kształtuje się od urodzenia, i od środowiska w jakim dana osoba przebywała -przebywa, Irakijczycy nie są szczególnie wyzwoleni także wątpię aby on był jakiś nadzwyczajnym wyjątkiem , i tu się wypowiadam bardzo obiektywnie bo sama mam męża Albańczyka, i od 10 lat żyję z jego ''mentalnością'' , dodam jeszcze tylko, ze mój mąż od 12 roku życia mieszka w UK, chodził tu do szkoły itp, i co? i nadal da się zauważyć różnicę w naszych poglądach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Ok... No to co radzicie... Uciekać do tego Rzymu czy nie? (Jeśli chodzi o prace to ta w Rzymie będzie stanowsko wyżej niż teraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Aha... jeszcze jedno! Jeden kolega z pracy, ostrzegł mnie przed tym A. Może ostrzegł to za dużo powiedziane, powiedział że mam uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhemile
chcesz się poświęcać dla faceta??? jak będzie jemu zależało się odezwie.. myśl rozsądnie..i tu się wypowiada osoba która rzuciła doktorat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie warto poswiecac
Swojej kariery, swoich ambicji dla faceta, szczegolnie dla takiego ktorego w sumie w ogole nie znasz i nie jestes pewna. Jedz, nie bedziesz zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
o właśnie... i w Rzymie mogłabym zrobić doktorat, bo tu to niebardzo. Chyba się skuszę. Ah... Pomyślę o tym po świetach. Ale bym chciała żeby mi ktoś powiedział: rzucaj go jedź do rzymu, a nie kazał mi samej decydować!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzwignę może
jeszcze ktoś się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubionej
no to skoro dzwignieto to ja sie wypowiem. Do autorki: wiem ze u nas krazy wiele mrozacychc krew w zylach opowiesci na temat arabow ale nie jest dobrze oceniac kazdego z nich przez ich pryzmat. Szczegolnie dotyczy to twojego przypadku, kiedy piszesz ze on tam jest juz 10 lat i zamierza zostac. Wez sobie zrob liste wszystkich rzeczy ktorych sie nasluchalas i wypisz sobie czego bys sie obawiala wiazac sie z arabem. A pozniej sie zastanow jak te mozliwosci maja sie do twojej sytuacji. Podejrzewam, ze wynik tej analizy bedzie taki, ze w kraju w ktorym zyjesz, nic z tych rzeczy ci nie zagraza. A przeciez to ze zaczniesz sie z nim spotykac nawet, nie czyni z ciebie osoby zniewolonej i z miejsca skazanej na te wszystkie czarne scenariusze. nie bedzie ci pasowalo cos to sobie zawsze mozesz dac spokoj. Dlatego ci pisalam zebys traktowala go jak kazdego innego faceta. Ja bym tam nie uciekala do Rzymu (jesli uciekasz przed nim). No chyba ze tam cie czeka cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_199983
Ja bym wybrała Rzym! Skoro piszesz że tam dostaniesz lepszą ta robote i jeszcze będziesz mogła robić doktorat!? A gdzie pracujesz? Nie przekreślaj takiej szansy ze względu na jakiegoś podejrzanego typa, wywiezie cie do iraku i tyle po tobie. Mieszkasz we włoszech, znajdz sobie włocha, polaka, kogookolwiek, byle EUROPEJCZYKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tea leaf
jedz do rzymu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
No więc to jest tak. Nie uciekłabym przed nim, ale przyjęcie tej pracy ułatwiłoby mi rozstanie i nie musiałabym się tłumaczyć. Teraz to nie wyobrażam sobie jak miałabym przestać się z nim spotykać i zostać tutaj gdzie mieszkam (pominę nazwę bo mam schizy że zaraz ktoś dojdzie że ja to ja :D ), bo widujemy się praktycznie jak małżeństwo już! Cały czas! Nawet buty chodzi ze mną kupować! "Do zagubionej" -> Ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić żeby ten człowiek był w stanie muchę skrzywdzić. Tylko że naprawde miotam się strasznie, miedzy myślą "dobry facet" a myślą "aktor". Ja pracuję w takiej firmie zajmującej się dostarczaniem różnych elektronicznych rozwiązań dla innych firm. Sama jestem elektronikiem i zajmuję się programowaniem tychże układów. To jest tylko filia. W Rzymie jest centrala, i od lipca rusza tam duży duży duuuzy projekt i gdybym przyjęła tą ofertę byłabym jednym z dowodzących nim. Jest to dla mnie no naprawde wielka szansa! Kurcze... jak to napisałam i przyjrzałam się moim słowom na papierze to chyba jestem na "tak". No a doktorat też mogłabym tam zrobić bo jest uczelnia przynajmniej, tutaj nie ma żadnej z wydziałem elektronika czy pokrewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_199983
Ucieszyłam się to słysząc. Niezłą masz robotę. Już się bałam że jesteś tam kolejną co na zmywak czy zbierać winogrona pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POJEBAŁO CIĘ!?!?! Uciekaj kobieto od tego terrorysty! Dobrze Ci mówią wywiezie Cię i będziesz mu służyć! I zapomnij o elektronice czy karierze! Będziesz zakładać chustkę i nańczyć 20 arabskich dzieciaków! Uciekaj! I nie przywoż go przypadkiem do polski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Spokojnie Eric Cartman II. Gdybym się na niego zdecydowała to baaaaaardzo długo minie zanim go przywiozę. Rodziców moich to chyba wykończy :) Oni sa Anty-Arab :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubionej
Powinnas przede wszystkim zadbac o siebie. Nie pozwol zeby ci taka szansa (mam na mysli prace) przeszla kolo nosa, a juz na pewno zeby ci przeszla z powodu faceta z ktorym nawet jeszcze nie jestes. Z drugiej strony to przeciez twoja przeprowadzka wcale nie stoi na przeszkodzie waszej dalszej znajomosci. Moze wcale nie musisz z niego rezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Macie racje. Weznę tą robote i zobaczę co się stanie. Wiesz co my chyba jesteśmy razem w jego mniemaniu. Ostatnio wspominał o wakacjach i zachowuje się jakbym była jego dziewczyną. Ale się głupia wkręciłam :O Opcja Rzymu byłaby cięzka dla jakiegokolwiek związku z nim bo to prawie 500 km. Biorę to pracę, jutro zadzwonię z rana do szefa. I niech się później wszystko samo toczy. Ciekawe czy jakoś zareaguje jak mu powiem. Ale powiem mu że mnie przenoszą i że nie mam wpłytu na to, nie że sama chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Do "do zagubionej" dziękuję Ci za te wszytskie rady :) I za obiektywne trzeźwe spojrzenie na to. Naprawde mam mętlik w głowie i nie potrafię zrozumieć kiedy to wszystko aż tak bardzo się rozwinęło. Naprawdę dziękuje za rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokój
z arabem! bedziesz płakać jak już bedzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam_25
Pojechała kurwa truskawki zbierac i daje dupy arabom! Ja pierdole polki to szmatu jebane! Dzieckaka ci zrobi i ucienei!!! rece opadaja!!!!!! I jak tu nie mowic ze polki to szmaty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_bardzo_ona
Drogi Adamie :) Nie zbieram truskawek. Nie daję mu dupy! Nie chodze do łóżka z byle kim. A jak to nazwałeś "szmaty" są w każdej narodowości, ale jedynie domeną polaków jest obrażanie ich samych. Jeszcze dla twojej informacji, na studiach wielokrotnie wyjeżdzałam chociażby zbierać truskawki. Ktoś musi zbierać truskawki żeby polacy o imieniu Adam mogli sobie je zjeść. Mam głęboką nadzieję że w przeszłości trafiłeś na jakąś zerwaną przezemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiowałem na PP w jednej grupie z Arabem, nie da się ukryć, że mimo jak bardzo chciał to maskować , żywił głęboką pogardę do niewiernych, choć sam podejrzewam był pogoniaczem osłów na pustynii. Inna mentalność, inny gatunek ludzi, miomo, że to pogląd rasistowski, niech oni się kiszą w tym swoim sosie i tym islasmkim raju i zostawią nas w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×