Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astercia25

OKROPNA ZAZDROŚĆ!!

Polecane posty

Gość Astercia25

Dziewczyny nie wiem co robić, jestem z facetem przeszło 7 lat.. zaczynalismy sie ze sobą spotykać jeszcze kiedy nie mielismy 18 lat.. a wiadomo w tym wieku rozne rzeczy jeszcze przychodzily do glowy wiec czasem robilismy sobie rozne skoki w bok - nic poważnego a jednak... dziś niby powinnismy sobie ufac ale ja nie ufam mojemu facetowi, ciagle tylko czuje ze mnie zdradza, ze chowa telefon, ze jak jezdzi do domu i wychodzi do kolegow wieczorem ( a mieszka 25 km ode mnie) to zaraz tam ze swoją byłą sie widzi albo co innego... kasa też mu czasem ginie, moze niewielkie ilosci ale ja wszystko przeliczam.. czasem mnie oszuka na jakiejs nie do konca waznej sprawie ale potem jednak wychodzi ze mnie oszukał... nie potrafie mu ufac.. są momenty, że chciałabym sie juz z nim ozenic alle za pare dni mam tak ze go nienawidze... nie wiem co robić :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
NIE WIEM CO JEST JUŻ LEPSZE, CZY GO WIECZNIE SPRAWDZAĆ CZY OLAĆ SOBIE RÓZNE RZECZY JAK TELEFON, KASA ITP.... NIE WIEM CZY JAK NIE OLEJĘ TO POCZUJE SIE JESZCZE BARDZIEJ SWOBODNIE... NIE WIEM POPROSTU CO JUZ ROBIĆ :( CIAGLE SIE KLOCIMY, NIE POTRAFIE MU UFAĆ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna1
Ale jesteś głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badziag
Dla równowagi dawaj na lewo i prawo dupy i zobaczysz jak będzie na to reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
dlaczego głupia?? nie piszcie głupot tylko powaznie proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak tyddd
nie sprawdzam bo za bardzo boli jak znowu coś odkryje a odejsc nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badziag
Bo masz dwadziesci piec lat i jestes naiwna bardziej niz nie jedno dziecko. Racja po prostu glupota skoro wiesz jak trakttuje cie chlopak. Ale sama sobie jestes winna skoro mowisz ze od poczatku tak sobie lajtowo podchodziliscie do tematu zwiazku, tu boczek tam boczek. Wierz mi nie ma takich zwiazkow, ciezko buduje sie zwiazki kiedy mialo sie wielu partnerow. Oczywiscie sa rozne usprawiedliwiacze typu "Milosc to tylko chemia" (taa a oddychanie to co nie chemia? a mowienie to nie chemia?) albo "przecietny zwiazek trwa dwa lata poniewaz tyle trwa okres zauroczenia". To sa wszsytko bajki, zwiazek to zwiazek buduje sie go na zaufaniu, oddaniu, wiernosci itd. Tocos wiecej niz przyjazn, niz zaleznosc itd. Potem po kilku latach obudzisz sie z reka w nocniku i bediesz tylko nienawidzec jego i siebie i jeszcze facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna1
W takim wypadku musisz sie godzic na pozycje jaka masz, godzilas sie na to wczesniej i to twoj wybor. Bierz pod uwage ze partnera trzeba sobie wychowywac od poczatku a nie teraz po 7 latach moze jemu sie teraz tak podoba. Masz nauczke ze ralcje trzeba budowac na powaznie i dorastac, uczyc sie. To tylko nauczka co zrobisz ze swoim zyciem to twoja sprawa, jak chcesz sie meczyc i poswiecac dla kogos kto nie jest wierny twoja sprawa. Tylko pomysl troche zanim to zrobisz, pomysl o swojej przyszlosci czy warto wiedzac jak jest ladowac sie w cos niepewnego. To tak jak z kredytem na mieszkanie, kazdy rozsadny czlowiek wie ze branie kredytu na 50 lat to jest jakies kosmiczne nieporozumienie, ale ludzie biora. Czy to oznacza ze masz robic tak jak wszyscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
Bo to nie jest takie proste... :( wiem, kiedyś byliśmy głupi, nie podchodziliśmy poważnie do związku... teraz rozmawiamy czasem o slubie, wspolnym mieszkaniu... nie wiem czy ja nie wpadam już w jakąs zaraźliwą obsesję, w momencie kiedy poszedł na studia (czego sama bardzo chciałam) od razu wiedziałam jak mają na nazwisko i imie wszystkie jego kolezanki z grupy... o jedną (która jest najladniejsza w jego grupie) robie mu ciagle wyrzuty bo a to numer do niej w telefonie mial (ktory juz usunęłam), a to ksiazke od niej musial pozyczyc, a to jak czasem na przerwie widzę to przewaznie ona tylko siedzi z chopakami a raz to nawet chciala, zeby ją do domu podwiózł... może ja sobie sama wymyslam duzo rzeczy, dodaję... to sie robi chore, ciągły brak zaufania i ciągle wraca ta głupia przeszłość bo skoro kiedys potrafił to dlaczego teraz nie...? I mam tak samo jak ktoras z dziewczyn co napisała, że ma tak samo jak ja i boi sie czegoś odkryć bo odejsc nie potrafi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
pamiętam jak kiedyś było dobrze, był spokój, rodziców nie było w lato więc spał u mnie i coś mnie podkusiło, żeby kiedy zasnął sprawdzić jego telefon a tu nieodebrane polączenie i numer jego byłej... tak sie roztrzęsłam, ryczałam całą noc, nienawidziłam go w momencie bo już wszystko sobie wyobrażałam najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badziag
Czy ty sie dobrze czujesz? W jakim celu kontaktowalby sie z byla? Wez sie zastanow glupia jedna, przestan bujac w oblokach. Dzisiaj to jest nagminne wiekszosc ludzi sie tak traktuje i zdradza, jedni sie do tego przyzwyczajaja inni udaja az nie wytrymuja a jeszcze inni godza sie na to. Sa tez tacy ktorzy kiedy im juz nie wystarcza szukaja innych podniet. Sama sobie odpowiedz uczciwie a nie pytaj innych jaki jest wasz zwiazek, na czym zbudowany. I albo sie odczaruj i pogodz z tym ze twoj partner sie puszcza albo szukaj sobie kogos porzdnego przy czym sama sie wyspowiadaj i modl o takiego ktory to zrozumie i od poczatku badz szczera bo inaczej zawsze trafisz na takiego ktory bedzie cie oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
Budziag dobrze mówisz tylko to wszystko jest tak zawiłe... dziewczyna, ta jego była studiowała na dziennych w ogole w innym miescie, on znowu rzadko kiedy jezdzil do ich rodzinnej wioski takze nie wiem czy oni mieli szansę sie spotkać, chyba, że raz na pol roku na 30 minut... mimo to dziwiło mnie, że ona zawsze ma jego nowy numer (wiadomo, na wioskach sie szybko rozchodzi ale po co jej?) i jest takich wiele niewyjaśnionych spraw ktore zachodzą w głowę... sama też nie bylam swieta nie raz ale wydaje mi sie ze w porownaniu do niego to o niebo lepsza i nie oszukiwalam jak on, nawet na pierdołach... dziwny ten nasz związek... wszyscy go lubią bo mówią, ze to dobry chlopak, uczynny z dobrym sercem... a ja tylko widzę jak on kombinuje i oszukuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do badziąg
to takie dziwne,ze mogłby sie kontaktować z byłą? Wcale nie. Może byłej też mieszać w głowie, bo niektórzy faceci tacy są czytaj łajdaki. Równie dobrze ex mogła się kontaktować z nim. W celu:odzyskania go ,badz tak jak wyżej jej też miesza w głowie jak przyjeżdza do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może on jakiś
kurwiasz jest.A przynajmniej wrazliwy na kobiece wdzięki. Każdą by kurwica brała jakby tak się facet zachowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może on jakiś
z drugiej strony może to normalne jest. Moze wczesniej się zraziłas i teraz nie masz zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badziag
Astercia25 ale ty jestes naiwna, to wlasnie tak jest ze facet sprawia pozory a laski rycza, cos o tym wiem, z nie jedna laska gadalem. Nie chce mowic ze na pewno bo nie znam sytuacji, to ty musisz zdecydowac. Ale czego sie spodziewasz skoro sama sie puszczalas? Tak to jest w zyciu i teraz nie rycz i nie rozpaczaj, moze cie oszukali ludzie, moze ci sie wydawalo ze tak jest ok. Tak sie sklada ze ludzie zyja juz bardzo dlugo i jakims cudem wpadli na cos takiego jak czystosc i wiernosc, wlasnie po to zeby nie bylo takich sytuacji. Wiesz ja sam mam takie niedobre doswiadczenia, nawet do tego stopnia ze laska chciala ze mna byc a flirtowala z kazdym i uwazala ze to w porzadku, potem ryczala itd. Niestety mozna udawac ze nic nas to nie boli ani nie dotyczy ale niczego dobrego sie na tym nie zbuduje. Skoro sie oszukujecie nie jestescie szcerzy wobec siebie to jak chcesz zeby pozniej z tego cos prawdziwego wyroslo? Rozumiesz ze do partnerstwa do zwiazku trzeba dorosnac? To boli owsze, dojrzewanie jest bolesne, ale jak wy w zyciu myslicie tylko o zabawianiu sie i na latwizne to co sie potem dziwisz. Zadne to pocieszenie ale dzisiaj jest pelwno ludzi starszych od ciebie i wciaz infantylnych. Jezeli zalezy ci na zwiazku to szukaj zwiazku a nie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astercia25
Określenie puszczalas jest za bardzo powiedziane...Skok w bok nie zawsze oznacza seks ale pomijając to... nie wiedziałam że wszyscy będą aż tak przeciwni jego zachowaniu... zawsze tylko słysze na odwrót.. on by cie nie zdradzil, to dobry chlopak jest, uczynny i grzeczny bla bla bla... nie wiem, czy to jest normalne, że facet, ktory mieszka na wiosce wieczorem nie ma co robić więc wychodzi pogadac z kumplami, wypić piwo?.. dla mnie stanie na boisku, czy pod sklepem o 22 czy 23 jest chore ale może ja wyolbrzymiam.. dodam, że on może wychodzić co jakiś czas a ja nie pamietam kiedy byłam gdzieś bez niego na miescie, tymbardziej w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czegos tu nie rozumiem..jestescie ze soba od 7 lat, wiec ile on mial lat, gdy byl z ta jego byla? bo chyba za powazny zwiazek to nie byl..poza tym sama sobie odpowiadasz na swoje rozterki..wg mnie to nie milosc, a przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badziag
Astercia25 Pewnie ze stanie na boisku czy gdzie kolwiek jest chore, to jest patologia, brak zainteresowan prawdziwych, typowe bumelanctwo. Ale tak ma niesety bardzo wielu. Tak to jest jak sie czas przepedza na zabawie i telewizorze. Przeciez to wszsytko sie cyklicznie powtarza. I to jest tragedia naszych czasow bo niby tyle ludzi studiuje ma wykssztalcenie a niczego sensownego nie robia w zyciu. Tutaj niestety jedna osoba nei poradzi, przyzwyczajenia sa w czlowieku bardzo silne i trzeba naprawde chciec i pracowac na soba. Skok w bok nie oznacza seksu? A co spotkanie na kawie, zainteresowanie inna ososba? Nie bardzo rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×