DO CZŁEKÓW NIEWIERZĄCYCH...

...od człeka wierzącego :) Zawsze jak słyszę te bezsensowne spory n/t- jest Bóg, czy Go nie ma, i te niektóre dziwne argumenty (zarówno jednych, jak i drugich), to przychodzi mi na myśl coś takiego: Jeśli Boga nie ma ,to ja nie tracę nic. Ale jeśli Bóg jest, to wy straciliście wszystko. No i tyle, po co się tu wgłębiać w cokolwiek ;) Wesołych!

i dupsko, polej, bo nudno się robi

to straszne ale mi piekło odpowiada , będę miał doborowe towarzystwo będą tam księza, naukowcy, politycy, ludzie z świataa show biznesu nudy nie będzie a ty tam siedź na tej swojej chmurze z nudziarzami

plusik dla autora :) zgadzam sie ze wszystkim :)

juliusz -

Ładnie powiedziane :)

SSaj autorko.

to módl sie za Nas i za siebie, bo My za Ciebie nie bedziemy:)

juz dawno temu to wymyslili :D ale racja :p

mowisz tu o zakladzie pascala. ja znam bardziej logiczny, wystarczy pomyslec ;) noe jestes taka cwana

ze wzgledów egoistycznych, a więc i tak pójdzie do piekła.Ja nie wierzę i tylko na tym zyskuję, bo nie jestem tak ograniczona:-)

Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne, ale tylko w pierwszym przypadku. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki (człowiek żyje średnio około 70 lat), a nagrodą może być życie wieczne.[potrzebne źródło] Pascal napisał tak: Vous avez deux choses à perdre : le vrai et le bien, et deux choses à engager : votre raison et votre volonté, votre connaissance et votre béatitude; et votre nature a deux choses à fuir : l'erreur et la misère. Votre raison n'est pas plus blessée, en choisissant l'un que l'autre, puisqu'il faut nécessairement choisir. Voilà un point vidé. Mais votre béatitude ? Pesons le gain et la perte, en prenant choix que Dieu est. Estimons ces deux cas : si vous gagnez, vous gagnez tout; si vous perdez, vous ne perdez rien. Gagez donc qu'il est, sans hésiter. [

wszyscy chcą do nieba a w piekle tylu znajomych...

to jest stary argument i prawdopodobnie ok 80% wierzących boi się powiedzieć że Boga nie ma na wypadek gdyby jednak był,nawet jeśli w głębi duszy nie wierzą.Traci sie przecież wtedy życie wieczne w niebie:D

Dejcie se siana z tym Bogiem.

Estimons ces deux cas : si vous gagnez, vous gagnez tout; si vous perdez, vous ne perdez rien. a ja mam inna teorie. mamy wybor - albo istnieje albo nie istnieje - wiec po 50% mamy wybor - katolicyzm albo chuj inna religia - juz po 10% powiedzmy, ze wybralismy jedyna sluszna a teraz czy nasza wiara lub niewiara wplywa na nasze zycie posmiertne - 5% wiec sorry, ale nie opyla sie wierzyc:) by Turquoise