Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _smutna

Samotne Święta

Polecane posty

Gość _smutna

Piszę na tym forum bo wierze, ze znajdzie sie ktoś kto mi poradzi co mogę zrobić w sytuacji, w której się znalazłam :( Mieszkałam z chłopakiem przez 2 lata- w tym okresie nie najlepiej działo sie w naszym zwiazku- czeste kłótnie i pretensje. W styczniu po jednej z awantur mój ukochany postanowił sie wyprowadzić. Przez pierwszy miesiac spotykalismy sie bardzo czesto- ja u niego spałam a on u mnie... Od marca sytuacja sie zmieniła- widujemy sie ze 3 razy w tygodniu czasami 4. Podczas tych spotkań mój ukochany jest czuły, ciepły kochany...Zachowuję sie tak jak byłoby wszystko ok i najgorsze miałoby byc juz za nami. Niestety sa tez takie dni kiedy zdarzaja sie awantury o jakies pierdoły. Ostatnio nie mogłam zrozumiec dlaczego wyjezdza na całe sweita do rodziny zostawiajac mnie sama majac swiadpomosc tego, ze nie mam nikogo bliskiego :( Prosiłam, błagałam ale był nieugiety. Powiedział, ze to tylko 4 dni i zebym nie przesadzała. Wczoraj mielismy spedzic miło czas przesd jego wyjazdem, ale bardzo sie pokłócilismy i rozstawalismy sie w gniewie :( Ma do mnie duzy zal i napisał mi niedawno smsa, ze czuje nieustanna rozterke. Z jednej strony teskni i mysli o mnie a z drugiej jest zły o wczorajsze moje zachowanie. Nie potrafi zrozumiec, ze ja czuje sie taka samotna i jest mi przykro, ze wyjechał i nie pomyslał jak ja sie bede czuła. Kocham go i wierze, ze to wszystko sie ułoży, ale nie wiem czy jemu naprawde na mnie zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Jest mi przykro bo mogłam wczoraj ten czas wykorzystac a skonczyło sie tak ze po 3 godzin spotkania rozstalismy się nie odzywajac sie do siebie i majac duzy żal :( Ja tak cholernie za nim tęsknię i juz sama nie wiem co robić. Z jednej strony nie potrafie zrozuiec takiego zachowania a z drugiej ta tesknota i smutek jest straszna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Co zrobić by nie myslec chociaz przez jakis czas o nim? Z kazdą godzine tesknie coraz bardziej. Nie spodziewałam sie, ze ta rozłaka bedzie mnie tak bardzo bolała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Nikt nic nie napisze? Proszę nie zostawiajcie mnie z tym samej :( Od samego rana myslę o tym bez przerwy i nie potrafię zapomniec o tym choc na chwilę :( Może ktoś wie co mogłabym w tej sytuacji zrobić? Naprawdę potrzebuję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna ale dośwaidczona
Zostaw go i to jak najszybciej. Skoro wie, że nie masz nikogo bliskiego, a jenak zostawił Cię, to chyba wszystko jasne.To egoista i tyle. Pocierpisz, ale musisz mieć swoją godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Gdyby to było takie proste. Wiem, że żle zrobił jadąc sobie na całe swieta fundując sobie miła, ciepłą rodzinna atmosfere, ale serce nie sługa :( Tyle razy mówił, ze kocha i chce ze mną byc. Wczoraj powiedział, ze jedzie bo nie mieszkamy razem i chciałby spedzic te swieta z rodzina bo przez 2 lata spedzał ze mną i nienajlepiej je wspomina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza100
dlaczego ciebie nie wziął ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur
a nie mógł cię ze sobą zabrać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Nie bo jego rodzina nie chce mnie znać :( Oni od poczatku mnie nie akceptowali uwazają, ze nie pasuję do niego. Niestety gdyby była inna sytuacja z jego rodzina to na pewno by mnie zabrał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Co ja mam zrobić? :( Dopiero we wtorek idę do pracy a przede mną 2 dni siedzenia samotnie w domu :( Mam do niego pisać, dzwonić? Jak sie zachowac gdy juz wróci po swietach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
dlaczego oni nie chcą cie znac?? dlaczego tweirdzą ze nie pasujecie do siebie? on chyba tak niestwierdzi...? co się takiego wczoraj stało, z jakiego powodu była kłótnia/ Co mamci powiedziec, tez siedze sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Uważają, ze do niego nie pasuję bo pochodze z ubogiej rodziny i mam "tylko" srednie wykształcenie :( On pochodzi z "dobrej" rodziny i ma wyzsze wykształcenie.. Wczoraj własnie bardzo sie pokłócilismy o świeta powiedziałam za duzo i wyniknęła wielka awantura :( On wczoraj chciał zebysmyy spedzili ten dzień wyjatkowo, ale ja nie miałam nastroju bo wiedziałam, że niestety juz dzisiaj z samego rana wyjezdza :( Teraz ma do mnie żal i praktycznie sie ze mną nie kontaktuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgorewdol
Jaki on moze miec do ciebie zal???!!! To ty powinnas byc wkurzona na maxa!! Widac, ze boisz sie samotnosci ale nie powinnas tak dac soba pomiatac! Twoj facet to frajer i maminsynek, gdyby mu na tobie zalezalo to by cie wzial ze soba albo z toba zostal. Jesli przz dwa lata nie umialas sprawic zeby swieta byly mile to nie dziw sie ze wybral mamusie. Jak mozna kochac takiego gnoja, wiej czym predzej. Idz do jakiejs knajpki na pewno w swieta jest wiele samotnych osob, ktore szukaja bratniej duszy. Dziewczyno przejzyj na oczy i olej go tak jak on ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Przykre jest to, że on teraz dobrze się z rodzina bawi- swietuję a ja siedze w domu zupełnie sama :( Odkad nie mieszkamy razem strasznie sie zmieniłam- stałam się taka "rozlazła". Nie potrafie walczc o swoje tak jak to robiłąm kiedyś. Zastanawiam sie tylko po co napisał mi smsa jak juz do rodziny dojezdzał, ze jest zły i ze jednocześnie bez przerwy o mnie mysli... Wczoraj przegiełam powinnam pewne rzeczy sobie darowac, ale ja naprawde strasznie przezywałam to, ze on wyjezdza na swieta i zostawia mnie sama. Tak bardzo go prosiłam, ale nie chciał słuchac- zawsze mówił, ze to tema zamkniety. Smutne jest to, ze we wtorek miałam pogrzeb bardzo bliskiej mi osoby- cioci (przyszywanej), która była zawsze wobec mnie w porzadku i dobra :( Straciłam bliska osobę i teraz tym bardziej czuję sie samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safdgasgasgsg
www.Klubowe.89.pl HITY Z R.ADIA ESKA i RMF MAXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Wróci pewnie sobie we wtorek wieczorem i w srode bedzie chciał sie spotkac a nie pomyslał dzisiaj co ja bede czuła, gdy wyjedzie. Miałam nadzieje, ze w ostatniej chwili zrezygnuję, ale to były tylko moje złudzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Tak mi się ten czas dłuży... A jak sobie pomyśle, ze ja siedzę w domu i płacze a on dobrze sie bawi to mam ochote pojść do kina a potem do jakiejs knajpki :( Jest egoista i zachowuje sie jak pies ogrodnika. Nie pozwala mi odejsc, ale nie chce bym tez była przy nim szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga! Wiem, że pewnie trudno Ci jest się z tym pogodzić, ale on już dawno odszedł.... wydaje mi się, ze nie ma przyszłości dla waszego związku... przykro mi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
To po co ze mną sie spotykał, zapewniał o miłości i okazywał czułość? :( Po co mnie zwodził. Potrafił byc podczas spotkań taki kochany jak wtedy, gdy mieszkalismy razem, ale bywały tez chwile kiedy zachowywał sie tak jakby przestało mu zalezeć. Nie potrafie zrozumiec jak on mógł mi to zrobić wyjezdzajac na całe Święta. Jeszcze wczoraj mówiłam mu, ze bedę siedziała sama i ze jest mi cholernie ciężko. Powiedział, ze nie mieszkamy razem, wiec nie widzi takiej potrzeby zeby swietac spedzac razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
"Skoro rodzina odciąga go od Ciebie, a on w tej chwili pojechał do rodziny, to już wybrał. Siłą go nie zatrzymasz." Pojechał i nawet widac było, ze cieszy sie z tego wyjazdu. Wczoraj jak sie spotkalismy to miał swietny humor chociaz widział, ze mnie ta cała sytuacja boli :( Po co pisał smsa, ze cała droge myslał o mnie i brakuje mu mnie a jednak nie zawrócił tylko pojechał i nawet teraz sie nie odzywa :( Pewnie dzisiaj w ogóle nie bedzie się ze mną kontaktował bo rodzina jest najwazniejsza. Wczoraj jak powiedziałam mu w twarz, ze dla niego tylko rodzina sie liczy skoro wyjezdza to odpowiedział, ze to nie jest tak, ale ja go kilka razy skrzywdziałam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest tak, jak powiedział; waha się. Ale nic dobrego z tego związku nie będzie. Zwłaszcza, że jego rodzina jest przeciwna. Naprawdę chcesz z nimi wiecznie rywalizować? Przecież możesz mieć faceta, który będzie Cię kochał, akceptował, i bronił, a Twój zwyczajnie się Ciebie wstydzi. Mój chłopak też ze mną nie mieszka, ale uważa, że święta spędza się z najbliższymi, a więc ze mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma rację, że rodzina jest najważniejsza, ale powinien Cię zabrać ze sobą, tym bardziej, że zostałaś już tak jakby przedstawiona jego rodzicom. Gdyby wiązał z Tobą plany na pszyszłość(a po 2 latach wspólnego mieszkania powinny już takowe być), to zabrałby cię ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Przez te 2 lata jak mieszkalismy razem to jezdziłam z nim, ale odkad nie mieszkamy razem to jego rodzina nie chce mnie widziec :( On mnie nie zabrał bo oni mnie nie akceptuja i uwazaja, ze ten etap jego zycia jest juz zamkniety. Przykro mi tez bardzo było, gdy tydzień temu był zaproszony na impreze rodzinną a dokładniej na urodziny kuzynki z osoba towarzysząca a mne nie zabrał bo powiedział, ze bedzie jego brat i wyniknie głupia sytuacja a jak sie potem okazało jego brat w ogóle nie przyszedł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIKKA1111
Smutna musisz zrozumiec,ze Twój chłopak ,to kawał gnojka.Gdyby Cie naprawde kochał .świeta spędziłby z Toba,a swoja droga pochodzisz jak piszesz z ubogiej rodziny .masz ją i wcale nie jestes taka samotna.jedż do rodziców, a może się ich wstydzisz?dla mnie to Ty dziewczyno jesteś żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Nikogo sie nie wstydzę!! :( Mam tylko mamę, ale ona idzie do swojego byłęgo męza, którego ja nie chce znać :( Nie pisz, ze jestem żałosna bo tak nie jest. Nigdy swojej matki się nie wstydziłam. Nie mam do niej zalu bo ja chciałam spedzac swieta z ukochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIKKA1111
Noo, rzeczywiście świetny ten Twój ukochany hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, widzę, że za wszelką cenę chcesz go zatrzymać. Ale zrozum, że on i tak odejdzie! Ja bym na twoim miejscu poczekała do "po świętach" i z nim zerwała (teraz nie, bo się pochwali rodzicom, oni się ucieszą i będzie dumny, że rodzicom frajdę sprawił, a tak niech się pomęczy). Trochę dumy dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _smutna
Pomeczy? Mnie to sie wydaję, ze on teraz dobrze sie bawi. Jakby sie meczył to napisałby albo zadzwonił :( Pewnie nawet o mnie nie mysli :( Czyli jak mam sie przez te świeta zachowywac? Kontaktowac się jak on do mnie napisze lub zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×