Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gigas

Za młoda czy akurat?

Polecane posty

Gość Gigas

Mam 23 lata. Za 3 miesiące wychodzę za mąż. Ja jeszcze studiuję. Przyszły mąż pracuje. Mamy mieszkanie (nie mamy kredytu), mamy auto. Starcza nam spokojnie od wypłaty do wypłaty, a nawet udaje nam się sporo odłożyć. Narzeczony chce za rok, czyli na koniec moich studiów zacząć starać się o dziecko. Ale ja mam naprawdę wielkie wątpliwości. Chcę mieć dziecko. Ogólnie to chcę bardzo, ale w jakiejś nieokreślonej bliżej przyszłości. Obawiam się, że gdybym urodziła mając 25 lat to byłoby to zdecydowanie za mało. Byłabym za młoda. Gdybym zaszła w ciążę na studiach to już raczej do pracy by mnie nie przyjęli, a uważam, ze po studiach musiałabym iść do pracy, bo dla mnie problemem jest utrzymywanie przez męża tak długo. Ale to w sumie rok do końca licencjatu (24 lata), dwa lata magisterki (26 lat), ze trzy lata pracy ( 29 lat), odłożenie na budowę domu (33 lata), wybudowanie domu (35 lat). A zawsze wydawało mi się, że wolałabym mieć dziecko wcześniej. Zważywszy, że moja mama starała się o mnie 6 lat. Boję się, że może być u mnie tak samo. Jak byście zrobiły? Poszły na żywioł, skoro mąż chce was utrzymywać. Czy czekały nie wiadomo ile, bo zawsze pojawi sie jakieś "ale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cemu nie skonczyc licencjat, magisterke zaczac zaocznie, a jednocześnie już zdobywać doświadczenie zawodowe. Po obronie zaczynasz starać się o dziecko, a jednocześnie nadal pracujesz. W ciąży możesz pare/kilka miesięcy popracować, a potem chorobowe i macierzynskie (płatne). Po powrocie do pracy, jak dziecko już będzie ciut większe bierzecie sie za dom. Tak by nie moglo byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykoncepcyjna
ja bym wolała już, ale Ty postąp w zgodzie ze sobą... tylko żebyś w wieku 35 lat nie żałowała... a urodzisz i możesz iść do pracy, dużo kobiet ma dziecko i pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
No właśnie na magisterskie chce iść na zaoczne i do pracy. Ale potem, jeśli dziecko by się urodziło to wolałabym wziąć wychowawczy, żeby być z maluszkiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chcesz zostać długo z dzieckiem, to już teraz moge CI powiedieć, że ciężko CI będzie taką wyrwę w życiorysie zrobić, nieważne teraz czy kiedyś. Bo zawsze będie cos, co chciałabyś zrobić najpierw lub coś z czego musiałabyś zreygnować i się poswiecic. W wieku 35 lat wcale nie bedzie Ci latwiej niz teraz, moze bedzie Ci szlo swietnie w pracy i ciezko bedzie zrezygnowac z kariery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
Nie miałabym możliwości nie iść na wychowawczy. No chyba, ze wozić noworodka do mojej mamy codziennie po 60 km. Ale ona nie byłaby tym zachwycona, bo uważa, ze zajmowanie się nie swoim dzieckiem to za duża odpowiedzialność. Na małych wsiach to o opiekunkę też ciężko. Więc chyba łatwiej po prostu nie mieć dzieci. Chociaż bardzo się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essssoooesssssoooooooooooooooo
antykoncepcyjna ja bym wolała już, ale Ty postąp w zgodzie ze sobą... tylko żebyś w wieku 35 lat nie żałowała... a urodzisz i możesz iść do pracy, dużo kobiet ma dziecko i pracuje tez tak uwazam jak antykoncepcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego najlepsze są \"planowane\" wpadki :D Bo jeśli się planuje całe życie już na jego starcie i próbuje się wcisnąć gdzieś dziecko to wychodzi, że nigdzie nie można go wcisnąć bo zawsze jest jeszcze coś... Pisząc \"planowana wpadka\" mam na myśli dziecko poczęte bez planowania, ustalania terminów, mierzenia temperatury itd. To dziecko poczęte w trakcie sexu dwóch kochających się osób i po prostu chcących mieć dziecko (niekoniecznie z wyznaczonym terminem jego przyjścia na świat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
ja.25, planowana wpadka jest dobra, ale wolałabym już chyba zwykłą. Bo mając zaplanowane całe życie to nie zdecyduje się raczej na odstawienie antykoncepcji. A wiem, ze narzeczony chce mieć dziecko niedługo po ślubie. Gdybym nie czuła jakiegoś chorego przymusu pójścia szybko, natychmiast do pracy, czy na studia magisterskie (na które iść mi się już nie chce) to zdecydowałabym się od razu. Ale od ciotek i koleżanek słyszę jeszcze na dodatek, ze po co? że kariera, że życie zmarnowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
Mogę jeszcze dodać, że gdy widzę kobiety w ciąży lub dumnie pchające wózki to mnie drażnią. Przyszła szwagierka, która ma 2-miesięcznego synka zaczęła mnie drażnić, gdy tylko zaszła w ciążę. Każde jej słowo, każdy ruch, każde zachwycanie się innych ludzi jej dzieckiem mnie wnerwia. Przecież jest młodsza ode mnie o rok, a już ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
Aha, i panicznie boję się porodu. Czy to, ze mam wadę -5 i -4,5 może być wskazaniem do CC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co z tego, że jest młodsza!? Niemowlęta i kobiety w ciąży zwykle wzbudzają ciepłe uczucia :) A Ciebie nie rozumiem, jak można słuchać ciotek, które mówią, że dziecko to zmarnowane życie :o Debilizm. Chcesz mieć dziecko to miej! Ale faktycznie jeśli stosujesz np. tabletki anty to będzie bardzo trudno o wpadkę. Musiałabyś je odstawić, później brać kwas foliowy no i można by się było starać. Tylko weź pod uwagę to, że skoro Twoja mama tak długo starała się o dziecko to możesz mieć podobny problem. Żebyś nie obudziła się z tą Twoją karierą, pieniędzmi i pracą, stwierdziła gotowość na dziecko, a tu... klops - nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz dopiero 23 lata
spokojnie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gigas
Zresztą czasem narzeczony mówi, że nie ma na co czekać, a potem, że jednak warto zaczekać trzy lata żeby się sobą nacieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skonczylam licencjat
poszlam na magisterke zaocznie i do pracy i po pol roku zaszlam w ciaze, tez chce byc na wychowawczym, praca nie ucieknie, tym bardziej ze gdy skoncze wychowawczy bede miala 27 lat wiec nie az tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×