Facet mowi takie cos na poczatku relacji...i jak zareagowac?

Mowi takie cos...badzmy razem ale moze stac sie tak ze zakochamy sie w kims innym od pierwszego wejrzenia to ma byc szczerosc? ja dziekuje za taka szczerosc...

http://bsides.goclipless.com/images/2007/04/ 08/bike_chick_2.jpg łądny rower?

http://bsides.goclipless.com/images/2007/04/08/bike_chick_2.jpg łądny rower?

tak?

"ja dziekuje za taka szczerosc..." nie ma za co :)

olałbym tego faceta , zaden facet tak nie powie jesli zalezy mu na kobiecie

a sam o mnie zabiegal...i juz po tygodniu razem takie cos uslyszec..a porzadny facet inteligentny...zeby takie cos mowic

lapy i jestes tylko opakowaniem zastepczym az znajdzie kogos na kim bedzie mu zalezalo

nie zależy mu, chce tylko wypełnić sobie czas i mieć kogo pobzykać. zadna szanująca kobieta nie pozwoli sie tak traktować

szanująca się*

o bzykaniu nie ma mowy bo on nie z tych ale chyba bardziej chodzilo o wypelnienie czasu a moze jakis zwiazek na test,aby zobaczyc jak to jest byz ze mna skoro tak bardzo chcial mnie poznac

Gdyby mu naprawdę zależało i byłby zakochany, to nigdy nawet by nie pomyślał o tym, a co dopiero mówił... a tak z ciekawości, to ile on ma lat?

ale on to powiedzial na samym poczatku zwiazku a nie po pol roku...krociutko sie znalismy

moze za szybko dalas sie zdobyc a lubi trudne zdobycze odpusc go sobie bo bedziesz cierpiec jak sie zakochasz a on powie kiedys ze zakochal sie w innej a tobie przeciez nic nie obiecywal

beznadziejni, beznadziejni i jeszcze raz beznadziejni.

zostawił mnie w ciąży bo przecież nic nie obiecywał i powiedział na koniec, że się odkochał i że właściwie to przecież to był związek żeby sprawdzić czy pasujemy do siebie "na test"

powtarzam ze nie chodzi o bzykanie ,to nie taki typ faceta, nie bylo o tym mowy nigdy mozliwe ze chcial probowac na sile

widzisz tu jakąś pozytywną opinię na jego temat??????????????????????

ale to juz skonczone....potem nazywal mnie swoja dziewczyna, bardzo sie o mnie troszczyl, spedzalismy razem czas ,nie bylo sexu dla waszej wiadomosci ale uslyszalam ze moze za jakis czas sie pokochamy bo on jeszcze sie nie zakochal,po 2 miesiacach

jeśli nie jest boski,cudny itp itd to może przyhamuj z tą znajomością.To co mówi to prawda,tak czasami bywa,ale niepokojące jest to,że od tego zaczyna związek.Wygląda mi to na asekuracje,albo boi się związać"na poważnie"albo nie traktuje Cię poważnie.Spróbuj złapać do niego dystans,zobacz czy sam się odezwie kiedy Ty tego nie będziesz robić,czy przejmie inicjatywę jeśli nie będziesz sama jej wykazywać.Hmmm..ps gdyby mi nie zależało,to zapewne uniosłabym się dumą...ale nie jestem Tobą:)