Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kumikumi

Wlosy... obrzydliwy temat

Polecane posty

Gość Kumikumi

ma ktos z was obrzydzenie do mokrych wlosow? Bo ja kurde mam. A poniewaz mam dlugie wlosy, moje obrzydzenie jest rownie duze, co one (wlosy) dlugie. Na mysl o myciu ich az mi niedobrze, te mokre pasma lepiace sie do szyi bleeeee.... Ale rzecz jasna lubie czyste wlosy. I jeszcze, zeby je umyc to musze pod prysznicem i schylac sie nad wanna. Inaczej sie nie da dobrze splukac. I od tego schylania robi mi sie zawsze niedobrze. :( Jak juz sie przemoge i umyje i wysusze na szczotce, to wlosy faktycznie super mam. Ale na sama mysl o myciu... Wrrr. I tak co drugi dzien koszmar powraca. Meczy sie ktos podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
No wlasnie sek w tym, ze dobrze sie czuje w dlugich. zeby ich jeszcze myc nie trzeba bylo to miodzio. ;) Mialam krotkie i to nie to. No i faktycznie jeszcze cale to p...przenie sie z odzywkami, maskami, kremami. Jak wygram w totka to kurde tylko fryzjerka bedzie mi robila wlosy, a co. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Z Kazdym Dniem a co powstrzymuje cie przed zapuszczeniem swoich? Nie rosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehe
nerwica natrectw albo fobia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
raczej fobia. Tak to sama tez zdiagnozowalam... Ale z tego blednego kola to raczej wyjsc sie nie da. Bo wlosow nie chce scinac, jak mowilam, ten etap mam za soba. A myc je musze. :( Nic tylko w totka grac, co by na fryzjera bylo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Pamietam jak za poznej komuny, jeszcze byly problemy z dostaniem szamponu do wlosow. To moja mama czasem moje dlugie wlosy myla... szarym mydlem i plukala woda z octem. Jessuuuu... To bylo straszne. Moze stad to moje obrzydzenie? Trauma z dziecinstwa? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Bo po mydle trzeba plukac octem. Nie wiem czy o rozczesywanie chodzi, czy o co, ale trzeba. Ogolnie teraz ta metoda polecana jest jako "naturalna pielegnacja", ale nie dajcie sie nabrac, to terroryzm w bialy dzien. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
znaczy octem rozcienczonym, nie samym. Zeby nie bylo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
To mi sie przypomnialo. :) Raz mialam problemy z kasa i chcialam naturalnie rozjasnic wlosy. Przeczytalam, ze wywar z rumianku jest dobry. Jak sobie wymoczylam piora, to mi... rude wyszly jak marchewka! Buaaahhha... Nie lubie naturalnych metod. :) Nienaturalnych chyba tez nie, bo po farbie (popielaty blond) ja mialam wlosy niebieskie.... Kocham za to fryzjerow, ale nie wszystkich. tylko tych, ktorzy mnie jeszcze nie skrzywdzili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
mi na bierzmowanie jakas nawiedzona pinda machnela taka grzywke, ze wygladalam jak dziecko wyjatkowo specjalnej troski. Mialam jedna fote z bierzmowania i podarlam zaraz po wywolaniu. Mam nadzieje, ze film z ta fota rowniez zaginal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Tez niezle! :) A ja mialam raz odbicie od normy i sama wymusilam na fryzjerce, zeby mi na dlugich trwala walnela. Marzyly mi sie takie sprezynki. A w efekcie finalnym- otrzymalam jakis zmemlany koltun. Szlam do domu i ryczalam jak glupia. :) Teraz mam tylko jednego zaufanego fryzjera. bede musiala go zmienic, bo teraz za daleko mi do niego dojezdzac, ale bardzo ostroznie dobiore nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Z Kazdym Dniem. Do wloskow musisz byc bardzo cierpliwa. I chociaz nie lubie naturalnych metod to z jedna sie zgodze. Szczotkowanie dobra szczotka dziala cuda. Ale szczotka musi byc rzeczywiscie profesjonalna, z zakladu fryzjerskiego najlepiej. Chodzi o to zeby pobudzala podczas czczotkowania ukrwienie na skorze twojej glowy i "motywowala" wlosy do szybszego wzorstu. Do tego dieta bogata w zelatyne (zelki szamaj sobie, galaretki- pychota). I zobaczysz, ze przyniesie efekt. Ale pamietaj faza wzrostu wlosa miesci sie w cyklu rocznym. Wiec cierpliwosci trzeba. Mowie to ja osoba, ktora przeszla z wlosami wszystko, wlacznie z wylysieniem (miejscowym) na tle nerwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
mialo byc szczotkowanie, nie czotkowanie. :) No i powiem ci, ze poza tym kosmicznym myciem, wlosy mam teraz rewelacyjne. Ale szczote trzeba w dloni trzymac dzien w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
Tak, tak ja wychodzilam z tego mojego przekletego lysienia. Prawie doslownie od zera (dlatego nie chce teraz scinac, mam uraz). :) Teraz mam wlosy do pasa. Cienkie, ale bardzo duzo. Czasami jak wspominam co bylo, to nie chce mi sie wierzyc, jak wyszlam na prosta. A wpychali mi w aptece witaminki, srinki za kosmiczna kase. Ale mialam dobra dermatolog. Powiedziala, nie gapic sie do lustra, skore masowac, o wlosy dbac, zelatyne wcinac. Teraz to na ulicy mnie zaczepiaja, czy nie chcialabym na pokazach fryzjerskich wystapic (no bo fajnie mnie teraz czesac). Nie mowie zeby sie pochwalic, ale zeby pokazac ci, ze da sie. U mnie wyjscie na prosta trwalo 1,5 roku. Ale ja mialam drastyczny przypadek. Wiec u ciebie bedzie szybciej. Swoja super szczotke kupilam w drogerii, ale taka drozsza. Ja mam taka kwadratowa, wielka. Super masuje skore, nie raniac jej a wlosy ukladaja sie, jak marzenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
do podstawowego, ale ladnie modeluje sie nia jak suszarka sie wspomagasz. Czeszesz od gory w dol, normalnie. Ale tak przeciagasz, zeby przez cala szaszke ten masaz przeszedl. :) No kurcze jak to wytlumaczyc? Od przedzialka jedziesz w dol po skorze, z kazdej strony. Pozniej wlosy zaczesujesz na tyl i od lewej do prawej. Jak masz dosc pauza do nastepnego dnia. Ja mokre najpierw roczesuje bardzo rzadkim grzebieniem. Jak juz sie rozczesza, lapie za szczotke i jade z suszarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumikumi
super, ze sie rozumiemy :) A co do wczesniejszej wypowiedzi... Jak bylam w kosmicznym dole, przez to lysienie, to specjalnie pojechalam do Polski po ten oslawiony WAX. Dobrze, ze grosze kosztowal, bo bym sie wsciekla. Ani nie zaszkodzil, ani nie pomogl. Teraz stosuje odzywki, ale bez szalenstw bo nie trzeba. Zeby jak na spowiedzi bylo, to na chwile obecna jade z: - na mokre John Frieda Collection Frizz- Ease, dla wlosow falowanych - na suche do rozczesania Gliss kur odzywka w sprayu. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq
Wax nie jest dobry dla kazdego. A jak ktos nie lubi sam myc włosów to do fryzjera na mycie i ukladanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjhg
kumikumi - jest kilka rodzajów WAXa, moze nie akuratny dla ciebie wzielas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×