samotne po 25r.z - sa tutaj takie dziewczyny?

jak sie z tym czujecie i jak sobie radzicie? bo mi jest zle :(

bedzie dobrze

Ja po 23 i tez mi jest zle..

kurcze raz się jest samej raz z kimś, co zrobić że ludzie w tych czasach nie potrafią się zrozumieć, nie użalać się nad sobą tylko działać, ja jestem sama i w dodatku z dzieckiem ale mam to gdzieś albo będzie dobrze albo nie lepiej cieszyć sie tym co się ma

skąd jestescie

ja Kraków. Nie ma tu sensownych facetów.

Ja z mazowieckiego

najwazniejsze to miec swoje zajecia, fajna prace, hobby, cele. a nie opierac swojego swiata na koniecznosci jak najszybszego posiadania partnera :)

ja z dolnego sląska

niby tak ale teraz jest inaczej najczesciej wiara podchodzi tak lepszy bylejaki niz nie miec nikogo :O

zgadzam się to nie piorytet posiadanie faceta, tak wiadomo fanie mieć z kims pogadać przytulić sie itd, ale po co się spieszyć a później płakać cierpieć, co no po co ja zostałam sama z dzieckiem ale już nie płaczę tylko cieszę się że mam to co mam, cudowną córę, złe i dobre doświadczenia choć jeszcze nie do końca przez to zmądrzałam, ale trzeb się cieszyć życiem

co za ironia XXI wieku, tak spragnieni bliskości, szczerosci, tak samotni ... a jednoczesnie tak egoistyczni, zaklamani, nieszczerzy ....

ja z wielkopolski poza tym samej nie jest fajnie i nikt mi nie powie ze mozna byc szczesliwa bedac singlem bo w to nie uwierze sama jetsem juz dlugi czas i wiem ze to tylko glupie tlumaczenie poza tym praca hobby fajnie je miec zgadzam sie ale co z tego jak sie jest wciaz samemu i wraca do 4 scian gdzie nikt nie czeka? co to za radosc? z czego tu sie cieszyc?

nie ma pelnego szczescia ... bedac z kims, i tak beda minusy ...

jasne zgadzam sie ale po co sie oszukiwac ze czlowiek moze byc sam i byc szczesliwy jakos w to nie wierze dla mnie to tylko tlumaczenie swojego stanu zawsze we dwojke razniej

A co robicie z ta samotnoscia?Walczycie czy juz raczej sie pogodzilyscie?Ja nie walczylam i nie szukalam na sile,czekalam az facet mnie znajdzie,ale to juz mi sie znudzilo i zmeczylo.Postanowilam wziac sprawy w swoje rece i to ja zaczelam zagadywac facetoow i stalam sie odwazniejsza .Bylam na paru randkach i poznalam kilku mezczyzn ,ale w sumie wszystko z marnym skutkiem:(Nadal samotna i bardziej nerwowa(zeby nie powiedziec zdolowana).Nie wiem co robic?

mysle ze fajnie jest miec kogos ale nie kazdego na to stac

Nie dziwie sie, ze nikt sie wami nie interesuje, skoro potraficie tylko narzekac na swoja samotnosc:O Wlasnie przez takie nastawienie odpychacie od siebie facetow i faktycznie bedziecie samotne...

ja juz nic nie robie zawsze na tym zle wychodzilam wiec raczej chyba sobie odpuscialam "lowy"

me ne vado wiesz, w sieci mozna ponarzekac ale ja mam wazniejze rzeczy do robiecia w rzeczywistosci niz biadolenie nad soba ciagle! boze nie rozumiem osob tutaj piszcacyh czlowiek chce sie wygadac a niektorzy to wykorzystaja przeciwko Tobie:O

sa ludzie ktorzy nie musza sie oszukiwac. jest to mniejszosc, ale sa tacy, ktorzym dobrze samemu. pozatym dzisiaj nie mozna mowic juz tylko o singlach, jest wiele innych "grup" ludzi, np live alone together, ktorzy jakos zyja i sie realizuja. coraz wiecej osob ktorzy prowadza samodzielnie gosp domowe.

cream, wiedziałem, że facetem to Ty nie jesteś :D

a czym niby jestem jak nie facetem???

Jarek

Jestem sama i nie narzekam :) Życie jest zbyt krótkie i zbyt piękne, by się nad sobą użalać ;)

La Firynda ..ale ty mozesz miec kazdego faceta bez wysiłku a inni muszą sie trudzic

La Firynda dobrze mowi :)

sama, lat 28. życie sobie idzie, mam swoje zainteresowania, organizuję czas. tylko przy różnych świętach nei znosze życzeń typu \"no i ułóż sobie w końcu życie\" o jak bym takiej jednej z drugą przyp... ale to tylko okazyjnie :)

A ja jestem sama i jest mi z tym zle o :P