Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozdwojenie mysli moich.j

Jestem z nim a mysle o innych, nieznajomych, śnia mi sie inni.A niby go kocham.

Polecane posty

Gość rozdwojenie mysli moich.j

jestem z nim od 2 lat. I moze to nuda wdarła sie w nasz związek. Ja ostatnio ciągle mysle, jak bardzo chciałabym sie w kims zakochać, zostać przez kogos zauważona. On nie jest moze ideałem, ale go kocham, tak mi sie wydaje, choc moze to juz tylko przyjażń i przyzwyczajenie. Dziś sniłi mi sie inni męzczyżni, chciałabym popobywać z kims innym... A wcale nie należe, jak to pewno niektórzy zaraz mnie określą, do "dziwek". Szukam tego jedynego, może to nie jest TEN. Tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem no naprawdeee
no zdarzyło mi się że śniłam i uprawiałam we śnie seks z innymi facetami. no ale to tylko sen. To chyba podświadoma oznaka braku seksu. Zaszalejcie w lesie :P, ciepło się ostatnio zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
no z seksem tez ostatnio u nas krucho i ogólnie trochę sie wali. Nie wiem, czy marudzę, czy to on nie pasuje do mnie. Chce troszkę poszaleć, a on taki smętny trochę do szaleństw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem no naprawdeee
to pogadaj z nim o tym, niech ci jeszcze nie "dzidzieje". powiedz mu co czujesz. że potrzebujesz więcej czułości i seksu. Bo ja mam zamiar w jakis ciepły dzień zabrać mojego na spacer do lasu, ubrać spódnice i nie założyć majtek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
Mowie mu to, ale chyba tak nie mozna, bo wtedy to on ma problemy, w ogole ostatnio w tych kwestiach jest ciążko... Nie kochamy sie prawie wcale. Moze dlatego tak cząsto marzą mi sie i snią inni i to w intymnych sytuacjach. Ale w takim razie dlaczego nie sni mi sie On tylko Inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem no naprawdeee
nie wiem. ale ja tak miałam, gdy miałam dłuuugą przerwę w seksie, a mój facet nie potrafił mnie jeszcze w ogóle zadowolić. To co przeżyłam w śnie z sexy doktorem jest bezcenne :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I też mi się nigdy jakoś mój chłopak nie śni :/ Czasami nawet się ciesze jak znowu się pokłocimy albo się na nim zawiode, bo wtedy mogę sobie bez wyrzutów sumienia pomysleć o "tym idealnym", który oczywiscie w danej sytuacji postąpiły całkiem inaczej niż mój ukochany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem no naprawdeee
no mi też nigdy się nie śnił mój facet w kontekście erotycznym. Ale autorko, cie czeka powazna rozmowa z facetem. Bo masz wątpliwości. Powiedz mu że we dwoje musicie się bardziej starać, bardziej pracować nad związkiem razem, bo czujesz się niespełniona w związku. Mi się wydaje że może mówisz o tym, ale nie w ten sposób że facet coś z tego rozumie. Sprowokuj rozmowy na temat seksu i związku. Jak on ma problemy niech idzie do lekarza. Skoro ci zależy to staraj się i nie odpuszczaj bo jest nudno. W każdym związku są chwile stagnacji. Ale zaczęła się wiosna czas wpuścić troche świeżego powietrza :P do związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
Wydaje mis ie, ze może przez to ze jestem czasem az zbytnio otwarta i zawszemowie co chce i co mi sie nie podoba, on nie rozumie. Moze to nie tak, ze nie rozumie, ale może nie umie tego zmienić. Czuje o wiele większy popęd do facetów z którymi nie mam styczności, ale to chyba normalne... Czasem mi sie wydaje, ze własnie przez to ze ciągle mu marudze, jak w naszym związku nie podoba mi sie o czy tamto, tak nam sie przestało układac. I ciągle chce i snię o innych. Az dzis miły taki dzień mialam przez ten dzisiejszy sen.... Obudzilam sie chcąc dalej snic. Ale trzeba było znów wrócić do tej szarej, bez wrażeń rzeczywisotosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok temu pisałam tu podobne posty, dziś już z nim nie jestem. zerwałam, a zaczynało się od tego co opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
Sweet Napisz cos wiecej, może dasz mi do myslenia i skoncze wczesniej niz mi to pisane... Juz sama mysl ze tak pisze mowi sama za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrywaliśmy chyba z 15 razy, za każdym razem cofając się o krok wracaliśmy.. Nie było to mądre,ale nie potrafiłam. Pierwszy poważny związek, zaangażowanie pełne. Tyle, że zaczęło mi brakować namiętności, miałam ochotę na flirt itd.. Gdy zrywałam okropnie się bałam, bo on tak mnie kocha, przy nim mam pewne wszystko. Przy nastepnym jest ryzyko, że zdradzi, zrani okłamie. Też jest pytanie czy ten twój Cię ranił? Nie powiem Ci, jak mi bez niego, bo nie minął nawet jeszcze tydzień. Jestem pełna obaw,ale czuję, że to była dobra decyzja, bo to była ost czasy bardziej przyjazn niz miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
my to juz zrywaliśmy chyba ze 100razy. To znaczy ja, bo taka ze mnie trochę furiatka i dużo mnie w nim wkurza czasami. I tez czuje tam bardziej przyjazn i brakuje mi namiętności. Niestety. Wspominam sobie początki czasami jak było fajnie. Ale wtedy wiadomo, ze kazdy stara sie bardziej. Tydzień, to niedługo, znając życie i tak do niego wrócisz, znam po sobie;) Ale zycze Ci zebys tego nie robiła i nie męczyła sie z kimś kto Cie irytuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh właśnie czuję po kościach, ze nadchodzi kryzys i chcę wrócić do niego. On mi nie pomaga, jak z róża wpada do mnie do pracy... rozdwojenie ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojenie mysli moich.j
23 i to tez moj pierwszy na powaznie chłopak i moja pierwsza miłość:( Najgorsze to to , ze czuje ze jemu coraz gorzej ze mną i mi z nim. Boje sie świata bez niego:( i co, wróciłas juz?:) I za co sie pokłóciliście ze wpadł z róża? mojego nie staćna takie gesty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie wróciłam, on ciągle pisze dzwoni. z różą wpadł, bo jak powiedział \'zasługuje\' ogólnie robi teraz wszystko o co zawsze prosiłam, nie pokłóciliśmy się. myślałam o innym powiedziałam mu i odeszłam, on powiedział, że mi to wybaczy za szczerość. powiem Ci świata bez niego się nie boję, boję się związku innego tu znam wszystko na pamięć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdy zrywałam okropnie się bałam, bo on tak mnie kocha, przy nim mam pewne wszystko. Przy nastepnym jest ryzyko, że zdradzi, zrani okłamie." Ja też czuję, że mój Ukochany by mnie nigdy nie zdradził, jestem go calkowicie pewna i to jst wspaniałe uczucie i boję się, że u innego faceta mogłoby tak nie być a ja nie chcę się zastanawiać czy mu się naprawdę podobam itd. Mnie mój ukochany wkurza przede wszystkim za brak opanowania i bałaganiarstwo :/ To są najczęstsze powody naszych kłotni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh z jednej strony ciesze się, że zrobiłam krok na przód a z drugiej chcę wrócić wtulić się do niego pod kołdrę i niczym nie przejmować. i zrozum tu babe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku myślałam, jak napisałaś, że z nim zerwałaś, że to już od jakiegoś roku nie jesteście razem :P i już się wystraszyłam, że rzezcywiście może trzeba będzie zerwac :D a tu się okazało, że to taka sama historia jak nasze :P Ale przerażające jest trochę to, że jak sama pisalaś, juz rok temu tu pisałaś o tym, a tu się nic nie zmieniło... ja zamiarzam jak naarzie postraszyć mojego ukochanego, żeby się bardziej starał, bo żaden związek nie jest idealny i nie ma idealnych mężczyzn, o jakich marzymy, ale żeby związek był fajny to obie strony muszą się wysilić trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Mam chyba podobny problem choć może inny... mam męża od ponad roku a ogólnie jesteśmy razem od 4 lat, kocham go ale jakoś czasem mam wrażenie że czegoś mi brak seks mnie nie cieszy po prostu go odbębniam i już, a noc to dla mnie coś miłego śnią mi się nieznajomi mężczyźni czasem nawet ci których znam i po przebudzeniu rano myślę że bardzo bym chciała przeżyć znowu ten dreszczyk ten pociąg do drugiej osoby a może poprostu to nie jest ta miłość na która się niby czeka długo?? Kiedyś się zapierałam że nie umiałabym napewno zdradzić ale teraz jak tak się dzieje już nie jestem taka siebie pewna :/ czy któraś tak miała/ma? a może któraś przeniosła do rzeczywistości swoje marzenia senne? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocne mary
CZUJę się podobnie. JEStem w związku od 7 lat i jest mi z nim dobrze. Dogadujemy się idealnie, ale jednak mi brak flirtu jakies malej przygody nawet nie chodzi o seks tylko sama nie miem o co . W snach owszem snią mi się sceny lozkowe z naszymi wspolnimi znajomymi. Śnią mi sie koledzy ze szkoly,dawni przyjaciele. Dodam ze naleze do kobiet, ktore w mlodosci zawsze miały wiecej kolegow niz kolezanek stad moze mi tego brakuje? dzis snili mi sie wszyscy dawni koledzy ze szkoly a ja bylam jedyna kobieta rozmawialam z nimi zartowalam a oni mnie adarowali. Czasami te sny sa tak bosskie ze nie chchce sie budzić a czasami zaskakuja mnie całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;-);-);-)
Witam. Mam meza od 2.5 roku, ogolem jestesmy juz razem 8 lat. Mamy wspaniale dziecko. Na poczatku naszego zwiazku bylo wspaniale, kazda minute spedzalismy wspolnie, cieszylo mnie to, seks byl najpiekniejszy na swiecie. Teraz szara rzeczywistosc sprawila ,ze mam dokladnie tak jak wy - dnie o innych. Wydaje mi sie,ze to dlatego,ze moj maz zapomnial co to czulosc. Codziennie po pracy zjada obiad i leci po piwo do sklepu. Gdy wieczorem kladzie sie do lozka ja jestem zniechecona samym odorem piwa. Udaje ,ze wszystko jest ok ispelniam zachcianki malzenskie ale to nie sprawia mi przyjemnosci. Taka nostalgia sprawila,ze przyzwyczailam sie do tego,ze tak juz bedzie... W glebi duszy zaczelam pragnac jakiegos flitru, poczucia tego,ze ktos by poswicil choc odrobine swojej uwagi mnie i tak sie stalo.... Poszlam do pracy...ale tylko na trzy miesiace...i to wystarczylo. Poznalam tam mezczyzne starszego od siebie, duzo starszego ( ok 16 lat) zawsze mowilam ze nigdy nie bede zdradzala...wypieralam sie tego jak nikt inny. Fakt iz po dluzszym pobycie w domu sprawil,ze do pracy chodzilam na skrzydelkach, cieszylam sie, ze szara codziennosc sie zmienila. Mezczyzna,z ktorym siedzialam w pracy byl dla mnie bardzo uprzejmy, sympatyczny i mily . W zyciu bym nie pomyslala,ze moglo by nas cos polaczyc. ale Ten mezczyzna sprawil,ze zaczelam czuc sie wspaniale. Codziennie rozmawialismy w pracy o wszystkim i o niczym( bez podtekstow) ale w ostatnim miesiacu mojej pracy zblizylismy sie do siebie.zaczelo sie od sms-ow, zwyklych typu jak poszedl mi egz. , itd. I tak od slowa do slowa zaczelismy sie sobie zwoerzac z naszych problemow malzenskich...zaprosil mnie na kawe...zgodzilam sie. Po kilku spotkaniach pocalowal mnie. Czulam sie znowu tak jak wtey gdy poznalam moja pierwsza milosc. On mnie rozumial we wszystkim, potrafil sprawic,ze ciagle sie usmiechalam. I wtedy sie stalo najgorsze...zdalam sobie sprawe,ze ja matka i zona nie powinnam sobie na cos takiego pozwalac a czulam pragnienie tego,zeby sie z nim przespac i tak tez sie stalo. Mozecie mnie uwazac za najgorsza...ale ja nawet dzis nie postapila bym inaczej. To co przezylam z tym mezczyzna bylo i jest dla mnie czyms pieknym i niesamowitym i nie chodzi tylko o seks ale o to,ze on zawsze slucha tego co do niego mowie. W iwym dniu gdy sie spotkalismy na spotkanie w ktorym to sie stalo, nie myslalam,ze posune sie do zdrady. Spotkalismy sie , wypilismy razem kawke, siedzielismy w aucie...zaczelismy sie calowac, on mnie tak dotykal, calowal...poprostu nigdy w zyciu nie doznalam czegos takiego... Takiej delikatnosci i poswiecenia uwagi moim potrzebom...sytuacja zrobila sie goraca...ale on powiedzial STOP. Powiedzial,ze nie mozemy zrobic tego w aucie bo jestem kims wyjatkowym i nic moze mnie w ten sposob potraktowac... Pojechalismy do hotelu...przez cala droge myslalan ze to sen, ze to nie ja ... W hotelu spelnily sie moje najwieksze fantazje i wszelki le sny,ktore mialam. Spac polozylismy sie nad ranem. Pol nocy rozmawialismy jak bysmy znali sie conajmniej ze 20 lat a kolejne pol nocy kochalismy sie... To co mnie spotkalo bylo najwspanialsze. Po powrocie do domu ,do szarej rzeczywistosci mialam straszne wyrzuty sumienia. Ale widok mojego meza pijacego piwsko sprawil,ze zaczelam myslec,ze mnie tez sie cos od zycia nalezy. Pewnie napiszecie,ze powinnam pogadac z mezem o moich prqgnieniach,tak robilam ale jak grochem o sciane... Jesli on nie potrafi mnie docenic ,robi to ktos inny. Minelo 8 miesiecy od tego zdarzenia a my nadal spotykamy sie na kawke i rozmawiamy. Nie ma okazji bym mogla sie wyrwac znowu do hotelu wiec nie spotykamy sie na seks. Bo nie chcemy traktowac tego co miedzy nami jest jako szybkie nic nie znaczace numerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdwojenie moich mysli- kochana ja poznajac mojego pierwszego faceta myslalam,ze to ten jedyny, kochalam go nad zycie, razem przezylismy swoj pierwszy raz. Myslalam,ze z nim spedze reszte mojego zycia. Ufala mu i wierzylamze mnie nie zdradzi. Wyjechalam na tydzien w gory, po powrocie dowiedzialam sie ze mnie zdradzial. Nie moglam sie z tego otrzasnac. Zostaeilam go mimo tego,ze bardzo go kochalam. Potem wrocilismy do siebie, on przysiegal ze mnie nie zdradzil ale ja patrzylam na to z dystansem. Nie bylo juz tak jak kiedys. Po jakims czasie odbudowalam zaufanie do niego ale wtedy gdy on to zauwazyl ze znowu mu ufam nie staral sie tak bardzo, nie byl tak czuly, przestal poswiecqc mi uwage i tez mialam sny i fantazje ale w zyciu nie pomyslalam o zdradzie ani o tym by mogla bym z kims innym. Po trzech latach rozstalismy sie mimo tego ,ze czulam ze go kocham i on mnie chyba tez. Rozstalismy sie w zgodzie, do dnia dzisiejszego rozmawiamy jak kumple ale nic wiecej. Widocznie nie bylo nam dane byc razem . Potem poznalam mojego meza. I sytuacje z nim opisalam wczesniej. Czasem mysle ze zdradzilam meza przed obawa ze on moze to zrobic. A czasem mysle, ze zycie jest zbyt krotkie i szybko przemija,dlatego trzeba spelniac swoje marzenia i pragnoenia i isc do przodu. Tak jak mowi pewna mysl: Nigdy nie zaluj tego co choc przez chwile wywolalo usmiech na twojej twarzy. Pozdrawiam i zycze wyboru wlasciwej decyzji;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;-);-);-) gosc
Zapomnialam wczesniej zmienic nick. ;-);-);-) to ta sama osoba co gosc ( ale tylko z ta wypowiedzia o mezu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×