Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitka mała

********czy wypada zostawic gosci na weselu..... poradzcie !**********

Polecane posty

Gość kitka mała

mam taki problem za kilka miesiecy moj slub. chcialam sie was zapytac o zdanie. ***** czy wypada zostawic gosci na weselu, kolo godziny 3-ciej, 4-tej, zebysmy udali sie na NOC poslubna, a nie PORANEK poslubny? ***** czy ktoras z was sie z czyms takim spotkala, ze PM wychodzi po angielsku lub tez po wczesniejszym pozegnaniu z wesela swojego, a goscie dalej sie bawia? dlaczego chcialabym tak zrobic? otoz jestem pewna, ze po calym dniu wrazen bede wykonczona i po prostu chcialabym wypoczac i nacieszyc sie MEZEM... Boje sie, ze o 4tej bede wygladac okropnie juz - ze zmeczenie wszyscy beda widziec. jak myslicie ? czy wypada tak zrobic? z gory dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weroniiiiczka
u nas w Polsce mysle że nie wypada i goście wyjdą wtedy i pomyślą że ich olaliście i macie w d*** wiem bo już sie spotkałam z takim zachowaniem młodych na weselu i rodzina była obrażona zreszta ja wole jednak gościom podziekowac jak beda wychodzic za wspólna zabawe bedziesz miała jeszcze wiele nocy ze swoim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spokalam sie z tym i moim zdaniem to troche lekcewazace podejscie do gosci. PM powinna zostac do konca i pozegnac gosci. Poza tym myslisz ze o 3 rano nie bedziesz zmeczona a o 4 juz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wychodze o 2
to moje wesele i mam prawo wyjść zmęczona - po prostu iść spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wypada. tez bym wolala wyjsc i pojsc do pokoju powiedzmy o tej 4 ale skoro juz robim wesele to i potrafmy sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
tu nie chodzi tylko o ta noc :) a przede wszystkim o to, ze pewnie o tej 4 bedzie juz moje zmeczenie widoczne na twarzy, ze emocje juz opadna i moje sily rowniez na dalsza zabawe i tance.... widac lepiej jest byc na swoim weselu do ostatnego goscia i dziekowac mu ze przeszedl, opadajac z sil.... Moze i przesadzam, ale nie wiem jak przezyje ten caly dzien i cala noc. Slub mam juz o 13. Wstac musze ok.6. Idealanie - 24h na nogach - usmietnieta, ladna, piekna i powabna do ostatniego goscia ;/ zero czasu dla meza ;/ wolalabym chyba mieszkac w USA. Jak juz slysze, "bo sie obraza", no ale chyba byloby tak ;/ eh ;/;/;/ doradzcie, co powinnam zrobic, zeby wilk byl syty i owca cala...prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne hi hi hi
zostawić gości na 3-4 godz. bo idę bzykać się z mężem :D dobre :D ale czy później nie wrócisz za bardzo "potargana". Jak dla mnie śmieszny pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
widac, ze masz trudnosci czytania ze zrozumieniam. nie - NA 3,4 godz., a O 3,4tej. ;/ i nie chodzi o seks z mezem ;/ naucz sie czytac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne hi hi hi
Jeśli ślub jest o 13:00 to goście nie będą siedzieć do samego rana -też opadną z sił (tak myślę po 24:00)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne hi hi hi
sorki źle przeczytałam godz. :D ale noc POŚLUBNA jest jednoznaczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
no zebys tylko nie umarła ze zmeczenia na tym swoim weselu...:O po cholere robisz w takim razie takie weselicho, trzeba było przyjecie w restauracji i koniec...ja na swoim bawilam sie do konca bo tak wypada a nie ucieklam jak tylko poczulam sie zmeczona...raz w zyciu bawisz sie na swoim weselu wiec moze nie przesadzaj... my z mezem mielismy wlasny pokoj z lazienka i wielkim lozkiem gdzie w czasie wesela moglismy wyjsc i odpoczac na chwilke albo sie odswiezyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
nie sadze, aby opadli z sil. to ludzie, ktorzy lubia sie bawic, zarowno moja jak i Jego rodzina, to raz. a dwa - wesele jest przewidzina na 5tą. WIEM, ze o tej porze bede wygladam jak zdechly szczur. Gdybysmy wyszli z wesela miedzy 3,a 4tą to jest jeszcze szansa, ze odzyje (dzieki mezowi), choc niekoniecznie. a o tej 5tej z pewnoscia padne jak mucha, moze i nawet padniemy oboje. u nas - na ślasku - wesela sa od 11,12...i ludzie bawia sie do bialego rana, wiec z pewnoscia goscie z sil nie opadna, a moze i bylo by tak lepiej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ojjjej no zebys tylko nie umarła ze zmeczenia na tym swoim weselu... po cholere robisz w takim razie takie weselicho, trzeba było przyjecie w restauracji i koniec...ja na swoim bawilam sie do konca bo tak wypada a nie ucieklam jak tylko poczulam sie zmeczona...raz w zyciu bawisz sie na swoim weselu wiec moze nie przesadzaj... my z mezem mielismy wlasny pokoj z lazienka i wielkim lozkiem gdzie w czasie wesela moglismy wyjsc i odpoczac na chwilke albo sie odswiezyc...madrze napisane.zreszta czy twoj maz autorko dzien po wybiera sie na wojne?wyjezdza gdzies?nie bedzie innych nocy?toche masz lekcewazacy stosunek do gosci kochana.takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
ojjjej - my nie mamy pokoju, tam gdzie sie bawimy, bedziemy nocowac w hotelu, bo mieszkanie nasze zajete bedzie przez gosci. i do tego hotelu tez trzeba dojechac, jakies 20 km. odswiezyc to ja sie moge w lazience i tylko tam. a tak musze byc caly czas na sali. widze problem - bo rowniez, gdybym miala tak jak Ty z tym pokojem, nie widzialabym zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
hhe...gdzie na slasku sa wesela od 11???????????????ciekawe bo tez jestem ze slaska a o czyms takim nie slyszalam.... przesadzasz i robisz z siebie cierpietnice jak malo kto..ile ty masz lat?? 50 ,ze nie wytrzymasz ze zmeczenia....moje ciotki na moim weselu bawily sie do bialego rana a ty nie wytrzymasz..buahaahha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne hi hi hi
nie wypada zostawić gości (jesteście najważniejszy w tym dniu i jak to zabawa na weselu bez PM - lipa), tak jak solenizant nie wychodzi z imprezy jeśli goście jeszcze się bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie wypada, goscie moga sie poczuc urazeni, to tak jakby ich 'zachecic' juz do wyjscia tzn powiedziec, ze juz koniec imprezy w naszej tradycji przejelo sie, ze goscie wychodzac zegnaja sie osobiscie z para mloda i wzajmeni dziekuja sobie (pm za przybycie, a goscie gratuluja i dziekuja za dobra zabawe), nie wyobrazam sobie zeby goscie wychodzili bez pozegnania z mp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
a nie mozesz zalatwic z obsluga ze znajda dla was jakies pomieszczenia zeby siasc na chwilke ??? w sumie o takich rzeczach tez trzeba myslec wybierajac sale a nie potem gosci po chamsku zostawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Gdybysmy wyszli z wesela miedzy 3,a 4tą to jest jeszcze szansa, ze odzyje (dzieki mezowi), choc niekoniecznie. a o tej 5tej z pewnoscia padne jak mucha, moze i nawet padniemy oboje. No to padniecie, jaki masz problem? Do pracy na drugi dzień idziecie? Ja na Twoim miejscu nie robiłabym wesela w ogóle, skoro to dla Ciebie takie poświęcenie i droga cierniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
wiesz co, zanim zaczniesz osadzac ludzi mocno sie zastanow. nie wierz z kim masz doczynienia piszac na forum, wiec nie oceniaj pochopnie ludzi. niue robie z siebie cierpietnicy, znam reakcje swojego organizmu i JEST MI CHOLERNIE TRUDNO WYTRZYMAC DO tej RANO na nogach. Wiedza o tym moi znajomi, bliscy, moj maz przyszly. I wszyscy sie zastanawiaja - czy ja dotrwam....a lat mam 23, zeby wiedziala. i moje kolezanki mialy slub o 11, niejedna z reszta. sluby u nas sa od 11-18 i co? nie slyszalas o tym? to gdzie Ty mieszkasz? bo chyba nie na gornym, a dolnym ;/ topic mozna uznac za zamkniety. tu i tak nikt nie rodzi - poza Polka i Historynka, a tylko krytykuje i pochopnie ocenia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>tu i tak nikt nie rodzi - Rodzi się na ciążach. Jak masz takie problemy, to nie rób wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
taaak...one RADZA po ci przytakuja idiotko...po co robisz wesele zdechlaku w takim razie?? zeby gosci na kase naciagnac....boze, 23 lata i dwie godziny nasza delikatna panne mloda zbawia....jak robisz wesele w remizie i nie bedziesz miala sie gdzie ogarnac to teraz ponos tego konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrywacz rodzicielskich serc
zadalas pytanie odpowiedzieli ci. nie po twojej mysli to wypierdalaj :o goście dobrzy jak kasa na początku sypną a potem niech spierdalają bo pannie młodej zachciało się spać??? :D :D komedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
a slub o 11 to chyba taki w ostatniej chwili zalatwiany....z koniecznosci...hehe...u mnie w kosciele o 11 w soboty to sa pogrzeby a nie sluby madralino.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne hi hi hi
przecież dostałaś poradę, że nie wypada zostawić gosći od: - weroniiiiczka , - achajka27, - princessaa, - m a d z itd.................... chyba, że chciałaś usłyszeć coś innego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjej
najlepiej wygon gosci juz po obiedzie, po co meczyc sie dluzej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie jak zachowac sie npo w takiej sytuacji... ja cierpie na bardzo silne bole migrenowe...biora sie czasem z nerwow czasie \"z kosmosu\"... modle sie, zeby w dzien slubu sie tak nie stalo, bo bardzo chce bawic sie do konca... ale tak tutaj krytykujecie wczesniejsze wyjscie z wesele, ze teraz sie zastanawiam jak np zostalo by to odebrane... sa to na prawde silne bole... doprowadzaja mnie do placzu i do wymiotow...wzrasta mi strasznie cisnienie i puls...tabletki nie pomagaja, jedynie to jak zasne (co dlugo trwa przy takihc bolach)... co w takim wypadku?? mam lezec, plakac i jeczec na stole?? czy w takim przypadku goscie nie poczuja sie obrazeni jak z mezem wyjde?? (ktos zawsze wtedy musi ze mna byc, bo potrafie wstac i zemdlec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka mała
najechalas na mnie, lepiej ci? mam nadzieje, ze tak. powiem tylko jedno - ja sie pytalam czy wypada. wiele osob w kulturalny sposob odpowiedzialo NIE i za to dziekuje. Uragumentowali to, dlaczego tak, a nie inaczej i za to dziekuje. A ty ojej tez wyzywasz ludzi w realu od idiotek? zal mi takich ludzi. teraz swoje wiedza, a pozniej to juz gorzkie lzy nie pomoga. z reszta - i tak nie wiesz o czym mowie. ps - widac, ze niektorzy nie odrozniaja prostej kwestii - rada, pomoc, a najezdzanie na ludzi na podstawie paru zdan. rece opadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
nie przejmuj sie ludzmi tylko jak juz bedziesz padac to idz po prostu spac. ja mialam wesele od 14 do 8.30rano i tak kolo4 to juz plakalam ze zmeczenia,a nie poszlam sobie bo" co ludzie powiedza'".mialam takie odgniaty ze prawie tydz mnie stopy bolaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ja myślę że spokojnie możecie sobie wyjść wcześniej. możecie nawet jakoś zabawniej to potraktować - wręcz ogłosić że idziecie konsumować małżeństwo póki pan młody nie jest zbyt pijany a panna młoda zbyt zmęczona ;) Myślę że najlepiej by było żebyście się zwinęli tuż po pdoaniu jakiejś ciepłej potrawy - goście będą zajęci jedzeniem, grzecznie wstaniecie i podziękujecie, powiedzcie że wy idziecie ale oni niech się bawią dalej i piją za wasze zdrowie - podwójne porcje wódzi na stół i pooooooooszło :) Ja bym się nei obraziła, przecież wiadomo że młodzi mają w dzień ślubu dość nerwów i cały dzień biegania bez odpoczynku, to i moga paść wcześniej... Poza tym - jak masz tak wczesnie imprezę to też wątpię żeby CI dużo osób wytrzymało do 4 rano. Pewnie połowa odpadnie jeszcze przed wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×