Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoroko

ślub za chwilę-a ja nie chce

Polecane posty

Gość kokoroko

jestesmy razem 5 lat nigdy nie mialam innego chlopaka, i na miesiac przed ślubem stwierdzam ze nie chce z nim byc.... widze jego wady (same wady) których wczesniej nie zauwazalam zaklada rodzine a okazuje sie ze jest zwyklym leniem (pracuje u rodzicow 3 razy w tyg daja mu pieniadze i jest mu z tym dobrze) nie szuka dodatkowej pracy bo np. chce utzrymac rodzine pieniadze ktore zarobi (czytaj dostanie) od rodzicow wydaje na biezaco, na swoje drogie hobby (naprawde bardzo drogie) a jak prosze go zacznjmy oszczedzac (obiadi w restauracjach, wyjazdy) to on ma potrzeby a nastepnie czesto imprezuje a ja chce spokojne zycie z mezem kochajacym dzieckiem dodam ze jego rodzice maja wysokie dochody (bardzo) ale sa zadłużeni kredytem na kilkaset tysiecy złotych a on bez nich to by nie mial grosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoroko
nie chce takiego zycia, moi rodzice cale zycie oszczedzali ale dorobili sie domu, 2 samochodow, oplacaja mi studia, wakacje. jestesmy srednia klasa spoleczna chce ustatkowac sobie zycie z normalnym czlowiekiem ktory zacznie myslec o przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoroko
jestem zalamana nie wiem co robic, nawet nie wiem czy go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziwne, że decydujecie się na ślub i założenie rodziny, oboje będąc praktycznie na garnuszku rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny bławatek_
chyba go juz nie kochasz.Mysle ze lepiej jak mu powiesz ze nie chcesz za niego wyjsc,na pewno bedzie to trudne ale jesli czujesz tak w sercu-zrób tak,Po co sobie psuć życie,lepiej ułorzyc je tak jak byś chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóz....
chyba sama sobie odpowiedziałas na pytanie...koncz poki predzej i nie patrz na to ze wesele...co powiedzą inni...liczą sie twoje uczucia i poczucie bezpieczeństwa przy drugim człowieku, którego niestety ci nie zapewnia tracą pieniądze na drogie hobby, imprezując i nie myslac o przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zerwij w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhyyvyv
Lepiej odwolac slub miesiac przed slubem niz rozwodzic sie miesiac po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoroko
jestem przerazona!!!! boje sie z nim byc i boje sie odejsc, jestem w takiej rozsypce ze sama nie potrafie dogonic swoich mysli:( trudno mi sie z nim dogadac, jest dziwny... zwariuje chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że boisz się odejść, zwłaszcza jeżeli już 5 lat ze sobą jesteście, to pierwszy związek więc nie masz za sobą żadnego rozstania. Ale jak słusznie musztarda zauważyła, oboje jesteście na utrzymaniu rodziców... kto płaci za wesele, ślub w kościele, suknię, garnitur, obrączki? Fakt że czasem są rodzinne firmy, praca u rodziców nie musi być potępiana bo nie zawsze jedno pokolenie może wszystko zrobić, ale niechby był zwykłym pracownikiem z normalną pensją... Rozumiem też że nawet, pomimo takiego stażu, nie mieszkacie ze sobą... przeczytaj własne wypowiedzi- miesiąc przed ślubem jesteś pewna że nie podoba Ci się jego podejście do życia i obowiązków, nie wiesz czy go kochasz, nie możesz się z nim dogadać... I jeszcze się nad ślubem zastanawiasz? Co racja to racja, lepiej zrezygnować/odłożyć miesiąc wcześniej niż miesiąc później się rozwodzić... Pogadaj z nim poważnie ale perspektywy na przyszłość przy takim układzie marne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze brakkkk
współczuje wiem jak ciężko się rozstać jak ma się taki staż w związku a jeszcze jak planujecie ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoroko
tak jestesmy na utrzymaniu rodzicow, ja koncze studia w czerwcu i chce zaczac prace. nie mieszkamy razem, przez pol roku musimy pomeczyc sie w jego domu, pozniej nasi rodzice zloża sie na nasze mieszkanie!!! najgoorsze jest to ze zaproszenia rozdane:( rodzina i przyjaciele czekaja!!! jego mama tez juz tym zeyje( a fajna z niej kobietka) i wstyd mi rozwalic to wszystko:( bardzo sie boje:( caly czss mu mowie o moich watpliwosciach, on chyba tez je ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toooo chyba
współczuje nie wyobrażam sobie iść pod ołtarz z takimi wątpliwościami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dalej nie pracujesz, a gdyby nie pomoc rodziców, nie mielibyście mieszkania, bo nie wiem czy z waszym podejściem któreś z Was wzięłoby kredyt na siebie... on \"chyba ma wątpliwości\"- nawet tego nie wiesz? Kończysz studia- masz rozumiem, 24 lata, coś koło tego, prawda? I dalej nie pracujesz? Napisz, przechodziliście razem jakieś problemy (poważniejsze niż zazdrość w związku), masz 100% pewności że byłby z Tobą w biedzie, chorobie? Że będzie wierny i Cię nie zostawi? Bo zaproszenia to najmniejszy problem, fakt, troszkę trzeba podzwonić i wytłumaczyć gościom (ale wystarczy choćby powiedzieć ze na rok odkładacie), a teraz impreza potrwa jeden dzień, teściowa jeszcze miesiąc do ślubu będzie tym żyła... a potem? Zostaniesz związana z nim na całe życie? Bo skoro zgadzasz się stworzyć z nim rodzinę, być na dobre i na złe kiedy nie pracujecie, kiedy on bardziej dba o swoje hobby a Ty chcesz dzieci, masz jasną sytuację- co sama widzisz- to znaczy że pozwalasz mu na to i właśnie z TAKIM człowiekiem chcesz być... Liczysz na to że zmienicie się po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno Ty sie nie martw o innych, o to co ludzie bedą gadać itp, to sa bzdury, natomiast jeśli wyjdziesz za mąż bez miłości, to i tak czeka Cie rozwód, moze dzieci będa na to patrzec, zmarnujesz sobie zycie. Na Twoim miejscu odwołałabym slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bree, nawet miłość nie wystarczy, ja kompletnie nie rozumiem jak dziewczyna która nigdy się nie utrzymywała chce na całe życie związać się i założyć rodzinę z chłopakiem który nigdy się nie utrzymywał i właśnie, widzi problem zaproszeniach... Spróbujcie chociaż żyć na własny rachunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moylek_85
Hm... powiem ci ze ja miałam podobne wątpliwości po 4,5 latach związku, (było to zaraz po zaręczynach)... nagle z dnia na dzień zaczełam widzieć same wady mojego faceta, odwołałam nasze wspolne święta... na prawdę ciężko było, ale nie zerwałam... trwało to z 0,5 roku i wiem ze żałowałabym bardzo gdybym wtedy zerwała... kocham go jak nikogo innego - potrzebowałam chyba czasu by sie o tym przekonać, przemyśleć... Na twoim miejsu przesunełabym porostu date slubu - zobaczysz jak się będzie wam dalej układać, jakie są uczucia twoje do niego... być może to przez ślub tak wszystko analizujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×