jak czesto widujecie sie ze swoimi polowkami

ja 2 razy w tyg, w weekendy:( bo on od niedawna pracuje po 12h i mam masakre..:( ma kttos tez tak?

hello up up up

tak, jakieś 3 miliony dwieście tysięcy osób.

minimum 4 razy w tygodniu, równiez duzo pracuje;/

raz na tydzień, czasem zdarzy się częściej... Studiuję 100km od niego, dlatego róznie to bywa

connie ;) ;* /. ja ze swoim 2 razy w tyg ;( teraz na miesiąc mi wyjechał do anglii ;( załamka;/

rybcia moj jedzie do Holandii na 3 miesiace w wakacje :( masakra

wlasnie to jest masakra zacharowuje sie po 12h od pon do pt za 1500zl miesiecznie :o Polska dziki kraj

Ja się widuję co drugi wieczór. Z tym że czasem jest to połówka, czasem 0,7, a czasem 1l :P

Ta, Polska, ja znam takich co zarabiają lekką ręką 15 tysięcy.

Mój jechał z zamiarem takim, że zostanie tam na 2 miesiące, ale jak wyjechal to na drugi dzień tak się rozryczałam i wytrzymać nie mogłam ;) więc jak zadzwonił to powiedziałam, że miesiac to gora, i wraca po miesiacu ;)

mieszkamy razem, a mimo to mamy b.malo czasu dla siebie. on jest srednio 3-4 dni w tyg na wyjezdzie, rzadko kiedy moge jechac z nim. a w pozostale dni, mamy tylko troche czasu wieczorem, a czasem nawet nie, np dzisiaj zamierza spedzic w robocie 16 godz i wroci po polnocy :O nie ma czegos takiego jak wolne weekendy, praktycznie teraz w swieta to byl nasz jedyeny wolny weekend w przeciagu trzech miesiecy. kolorowo, nie?:(

BadZiom ja tez znam takich :P ale co zrobic jak on dopiero na 2 roku studiow i jeszcze nie ma papiereka.

Lonley masakra :o najlepsze lata uciekaja bo czlowiek chce sie czegos dorobic, a jak sie juz dorobi to jest stary i zmeczony :o

min 3 razy w tygodniu

no wiecie kasa niby szczescia nie daje ale bez kasy nie ma życie ;?

no dokladnie wszystko praktycznie wiaze sie z kaska :o

takie życie, mówi sie trudno i płynie się dalej ;)

no to jest zawsze jego argument, że teraz tyle pracuje by potem juz tyle nie musiec. i ze musi zarabiac duzo pieniedzy, bo chce by jego rodzina nie musiala sie potem o nic martwic. niby logiczne myslenie ale jest ciezko, czasem nawet bardzo....

lonelygirl252- wiesz to jest bledne koło, teraz pracuje by pozniej nie musiec a pozniej juz nie parcujesz bo nie masz na to sił [ starośc]

no ale z tego kola raczej nie ma wyjscia :P chyba ze w totka wygrasz:D

marna szansa ;)

zgadza sie.... jeszcze zebysmy mieli z tej jego pracy jakies dobre pieniadze, a on w ta swoja firme wszystko inwestuje, wiec mimo, ze dobrze zarabia, to tak naprawde haruje po to, by moc jeszcze wiecej harowac... stara sie, gdy moze spedzic czas ze mna to zawsze mi pokazuje ze jestem wazna, wychodzimy gdzies, dobrze sie bawimy. ale to tylko takie chwilowe oderwanie od rzeczywistosci. zycie....

ostatnio było 6 godzin przez cały miesiąc... liczyłam...

czasami dwa razy... dzieli nas 600km.

600km?? niewiem czy potrafilabym byc w takiej odleglosci :o

wspołczuje Ci :(

ostatnio raz w miesiacu albo nawet rzadziej...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4052932 luknijcie i pomozcie:D