Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porąbańce

mąż nie chce bym do niego dzwoniła gdy jest w pracy...

Polecane posty

Gość porąbańce

gdy mąż odbiera ode mnie telefon, gdy rozmawia ze mną to używa słowa: "kochanie". a jego kumple się z tego smieją... mówi, że spokoju mu przez to nie dają, droczą się z nim. i dlatego poprosił, bym do niego nie dzwoniła gdy jest w pracy. bez sensu.. co w tym śmiesznego, że mąż mówi do żony: "kochanie"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepraktyczna
Bo pewnie wiedzą, że mąż ma laskę na boku i się z ciebie śmieją, że cię tak bajeruje przez telefon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smieja sie z tego ze zona dzwoni ze pilnuje go jakby na smyczce... dzwoni i pilnuje co jakis czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
no faktycznie, ma laskę odkąd się poznaliśmy - od 11 lat... że też ja głupia na to nie wpadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do swojego nie dzwonie
bo to on do mnie dzwoni kilka razy z pracy co dzień od 12 lat :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój do mnie mówi słoneczko
i ma to w nosie -czy dzwonie do niego do biura czy jak na komórkę nie rozumiem twojego męza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
nie dzwonie do niego cały czas, najwyżej dwa razy w tygodniu. jak np. potrzebuję by coś kupił w drodze z pracy lub żeby dzieci od teściowej odebrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepraktyczna
To jak ma tą samą laskę od 11 lat to najwyższa pora na zmianę baby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez nie lubi jak dzwonie, bo ciagle jest zajety i nie odchodzi w sumie od telefonu, wiec moje pytania w stylu: "co bys zjadl na obiad?" malo go obchodza jak ma milion innych rzeczy na glowie. Dzwonie jak musze, ale jak nie musze to pisze smsy. Tym sposobem nie zabieram mu czasu, bo odpowie, jak bedzie mial ochote i czas, a nie musi od razu. Ty tez tak rób! WYslij mu eska zamiast dzwonil i wtedy kumple nie beda sie mogli czepiac. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie cwaniaczki w pracy wychwalaja sie ze nie dadza sie zonie itd. Nie wiedza dokladnie co to wspolzycie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
mówi, że on się nie wstydzi tego, że tak do mnie mówi. zresztą, wiem doskonale, że się tego nie wstydzi... bo gdyby mu to przeszkadzało to by poprostu przestał tego słowa uzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny podszywacz
to jest chore i tak widzicie się po pracy a często to bardzo wkurza , grzebiesz w silniku odkręcasz skrzynie biegów a tu telefon , myślisz coś ważnego wyłazisz z kanału a to Twoja żona z pytaniem : " cześć kochanie co porabiasz "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten twój to jakiś dziecinny
Mamo , a w psedskolu sie ze mnie śmiejo 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
ale ja nie dzwonię do niego z bzdurami! np: rano umawiamy się, że ja odbiorę dzieci. a w trakcie dnia coś mi wyskoczy i dzieci musi odebrać mąż. a żeby się o tym dowiedział to chyba muszę mu to przekazać, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To on mowi "czesc kochanie" a nie ona.. WIec raczej nie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
podejrzewam, że też by mnie to wkurwiało, gdyby w pracy laski się ze mnie śmiały, że mówię do męża: "Pajek" (od imienia Paweł) ale to już mi nie chodzi o reakcję mojego męża.. pytam: co w tym śmiesznego, że mąż mówi do żony "kochanie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz
pracuje z takim zaszczuwanym facetem przez telefony jego zony facet widzac kto dzwoni nim odbieze mowi gestapo dzwoni odbierajac zmienia ton na super mily obrzydliwa obluda ...jego zona dala by sobie spokoj w koncu facet jest w pracy psuje mu nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ma odwrotnie-kiedy jest w pracy pisze non stop do mnie,dzwoni na każdej przerwie,kiedy ja wreszcie chcę sobie ogarnąć mieszkanie,czy obejrzeć w spokoju film,jemu zbiera się na dyskusję ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAUSGESTAPO to się nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowie Ci... napewno go wysmiewaja ze go zona krotko trzyma na smyczy w tym przypadku dzwonisz Ty do niego zeby cos powiedziec - oni to odbieraja ze sie pytasz co robi, czy nie zdradza czy nie poszedl gdzies... Oni sie z tego nie smieja bo zony pewnie sie tak nie interesuja nimi... Albo po prostu smieja sie z tego chociaz w to watpie ... ze co chwile Ty dzwonisz a nie kto inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
gdybym psuła mojemu męzowi nerwy tymi telefonami (max 3 razy w tygodniu) to raczej by mi o tym powiedział, nie kończyłby rozmowy słowami "ok kochanie, nie ma problemu", tylko pewnie "daj mi spokój!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbańce
nosz kurczę piszę przecież, że nie dzwonię co chwilę!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec raczej pierwsza opcja... Jak co innego to nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×