Pierwszy taniec walc angielski czy wiedeński? a może inny?

co tańczycie? jakie kroki? może macie jakieś filmy instruktażowe, które Wam pomogły. nasz ślub w sierpniu i mamy zamiar zacząć ćwiczyć, z pewnością nie będzie lekko..

a piosenka to myśleliśmy o Pectus \"to chciałbym Ci dać\"

Nie jesteśmy zbyt oryginalni, tańczymy walca wiedeńskiego, łatwiej uzyskać dobry efekt jeśli w ogóle nie potrafi się tańczyć, a my jesteśmy dwoma kompletnymi beztalenciami :) . Wybrałam walca z "Nocy i dni", piękna melodia. Chciałam troszkę się poduczyć u znajomego który tańczy towarzyski, niestety nie było sali ani czasu, w internecie znalazłam tylko jeden filmik młodej pary tańczącej do tej melodii i jeden występ z "tańca z gwiazdami". Kroki wiem jakie są, upewniałam się bo opis kroków łatwo znaleźć i, o dziwo, całkiem zgrabnie nam to wyszło już za pierwszym podejściem :) Teraz tylko na obcasach ćwiczyć bo ślub tuż tuż, a my tylko 3 razy przetańczyliśmy. Filmiki instruktażowe ciężko znaleźć, łatwiej już kupić płytę jakiejś szkoły tańca.

ja akurat mam jakiś filmik z walca angielskiego, dziś zrobiliśmy pierwszą próbę i jakoś nie bardzo szło, talentu też nie mamy, ale będzie próbować do skutku:D

wal angielski składa się z trzech pełnych kroków: w przód/tył - w bok - dostaw. tempo jest wolne. w prawidłowym walcu angielskim ważne jest falowanie: pierwszy krok zaczynamy z palców/pięty, pod koniec zaczynamy się podnosić na palcach, podnoszenie trwa całe "dwa", na trzy opadamy. wyjdzie TYLKO przy ugiętych kolanach... walc wiedeński to dwa kroki: w przód - dostaw - odczekaj. tempo jest szybkie. falowania brak, tyle co wychodzi z naturalnego uginania kolan podczas kroków. sztywne kolana jakoś przejdą, chociaz sztywno to wygląda. zalezy co jest dla Ciebie łatwiejsze...

my najprawdopodobniej zatańczymy walca angielskiego. wiedeńskiego nie lubię. chcieliśmy rumbę, ale w długiej sukni będzie kiepski efekt ;(

Czarna koala, a ja właśnie znalazłam krok na trzy (prawa- przód, lewa- przód, prawa- dostaw/ lewa- tył, prawa- tył, lewa- dostaw)/ I poważnie się zastanawiam czy tańczymy to tak jak trzeba i czy właściwie nasz walc jest tym wiedeńskim :D Ale oglądałam filmiki z turniejów, i wygląda że tak... :/ Zamotałam się. Masz może dwa dobre filmiki na których widać podstawy obu? Właściwie, efekt się liczy, ale nie chciałabym się wygłupić i pisać wszędzie że tańczę walc wiedeński jak tańczę angielski albo nie wiadomo co :)

Poszukajcie na torrentach czy emulu kursu cichopek i Hakiela. walc angielksi to rzeczywiscie w przód (lub w tył) w dok i dostaw. Tańczy się mały badz duży kwadrat walca angielskiego. Walc wiedeński jest tancem bardzo szybkim. Krok podstawowy to dla kobiety: lewa do tyłu, dostaw prawą, potuptać podeszwami w miejscu i prawa od pięty do przodu ;). ugięte i luzne kolana bo ten walc jest tancem wahadłowym. Znam i umiem oba te tance i ja generalnie wolę angielskiego.

Skoro walc angielski jest wolniejszy to niech zostanie:) tylko czy ta piosenka pasuje? czy ktoś może doradzić?

Mnie sie wydaje, że tak. Może poszukaj gdzies intensywnych kursów tanca dla narzeczonych albo nawet jakieś lekcje indywidualne w szkole tańca. W szkole gdzie ja chodzę na taniec towarzyski walca angielskiego tańczylismy do "dumki na dwa serca" no i jeszcvze do innych kawałków ale ten był z tych nowszych ;)

właśnie oglądam filmiki na wrzucie i już widzę, nie będzie łatwo. a wy same się uczycie i wspólnie trenujecie czy chodzicie na jakiś kurs? nam trochę szkoda kasy bo i tak mamy dużo wydatków..

Ja juz jestem kilka miesiecy po slubie ale zawsze chciałam sie nauczyc tanczyc wiec od zaczelismy z mezem chodzic na kurs :). i jest super :). Nas ta przyjemnosc kosztuje 240 zł na miesiac a zajęcia sa raz w tygodniu po 1,5h. Lokalizacja; Piaseczno pod Warszawą. Chyba lepiej wydac trochę forsy niz zrobic przypał na weselu ;). Poza tym i tak trzeba trenowac w domu....

no w sumie tak, tylko u nas na prawdę krucho z kasą,jesteśmy na etapie remontu mieszkania, w sierpniu ślub więc wydatków jest sporo staramy się je ograniczać do minimum. Więc na razie sami popróbujemy i zobaczymy jak to wyjdzie. szukam w necie jakiś filmików instruktażowych. jeden już mam pokazany jest krok podstawowy no a potem ćwiczyć ćwiczyć

Przeczytaj jedną z moich wczesniejszych wypowiedzi i spróbuj sciągnac z torrenta lub emula filmy z kursem Cichopek i Hakiela. Ja w ten sposób je zdobyłam.

Hisotynko, piszesz jakby chodziło jednak o walc angielski :) Macie wersję instrumentalną czy tę spiewaną przez Halinę Kunicką? Bo jak śpiewaną to tam są dwie wersje - jedna śpiewana w tempie instrumentalnej i wtedy to wiedeński, a druga o wiele wolniejsza i wtedy wyrobicie z angielskim. przy szybkiej nie wystarczy wam czasu na trzy kroki po prostu. wrzucam peirwsze linki jakie mi się trafiły i obrazują sytuację. nie mam pojęcia jakie melodie lecą, bo w pracy nie mam głośników :) http://ggaba.wrzuta.pl/film/0yIaXCo5vC0/taniec_towarzyski_walc_angielski_cudny walc angielski. zwróc uwagę - wyraźne dwa dłuuugie kroki, prawda? odliczanie "na trzy" gubi się tylko podczas obrotów, przy krokach po prostej wraca i jest wyraźnie akcentowane. http://www.youtube.com/watch?v=fN_qLc9nWoc walc wiedeński. wyraźniejszy pierwszy krok, potem drobienie na "dwa-trzy", w czasie drobienia obrót. szybko, szybko, szybko... http://www.youtube.com/watch?v=wi2IgxBHnUM&feature=related tu masz "Noce i dnie". popatrz na nogi młodego - ewidentnie wiedeński. walc wiedeński wydaje się być łatwiejszy od angielskiego, ale kręci się w głowie, oj kręci... :)

my zapisaliśmy się na kurs dla dorosłych i chodzimy już pół roku. kosztuje to na 140zł/miesiąc. jestem bardzo zadowolona, bo wcześniej do tańca byliśmy dwie lewe nogi :P co do łatwości to walc angielski jest o tyle łatwiejszy, że tańczy się go powoli i nie kręci się w głowie. też słyszałam, że kurs cichopków jest okej, chociaż sama nie próbowałam. blackcoffe --> a może zapiszecie się na 2-3 lekcje z instruktorem? to nie powinno kosztować aż tak dużo, a za ten czas macie szanse wyćwiczyć jakiś prosty układ:) my przed samym ślubem idziemy na indywidualne lekcje, żeby dotrenować do końca nasz walc ;)

mysle ze walc wiedenski na pierwszy taniec jest idealny, my sie na niego cheba zdecydujemy :) myslelismy wlasnie den tym z Nocy i Dni, piekna melodia i robi wrazenie ;) ale ostatnio znalazlam uklad do piosenki z bajki Anastazja, co o nim myslicie? http://www.youtube.com/watch?v=_iOHxAaoP04&feature=related

katowiczankaa a gdzie chodzisz na ten kurs? ja tez jestem z katowic i chcialam sie w wakacje wybrac, mozezs polecic jakas szkole?

szkoła tańca Kosubków w Pałacu Młodzieży :) http://www.taniec-kosubek.pl/szkola.htm

Czarna koala, dziękuję bardzo za filmiki :) Dziewczyny, już się zaplątałam zupełnie :D Ale sprawdzałam te kroki i znalazłam tyle: \"Styl i charakter tańca Walc wiedeński jest tańcem wirowym, wymagającym dużej przestrzeni. Może być tańczony w wersji uproszczonej na dwa (walc dwukrokowy) lub na trzy (walc trzykrokowy) pozwalający wirować w obrotach w prawo dookoła sali. Walc wiedeński ma charakter liryczny, romantyczny. Rytm Każdy krok walca wiedeńskiego ma taką samą wartość rytmiczną. W ciągu jednego taktu wykonujemy trzy kroki, ostatni łączy obie stopy razem. Technika Walca wiedeńskiego tańczymy wirując dookoła sali w prawo i w lewo. Kroki w przód stawiamy od pięty, kroki boczne na podeszwie. Po wykonaniu kroku przenosimy ciężar ciała na ostatnio postawioną nogę.\" Dodam że mamy wersję instrumentalną, piosenka wydawała mi się ciut zbyt smutna na pierwszy taniec. Fakt, kręci się w głowie (więc może my faktycznie tańczymy to co trzeba :) Ale wszędzie czytałam że walc wiedeński tańczy się na trzy takty, przećwiczyłam to w domu z siostrą która tańczyła... Co do tempa, jest szybkie ale wyrabiamy :D Byliśmy lekko zziajani po pierwszej próbie ale już nabieramy wprawy- przynajmniej jak na nasze mizerne możliwości.

hehe taniec pokazany przez Anuszkę jest typowym walcem wiedeńskim. praktycznie da się wiedeńczyka zatańczyć do wszystkiego co sie odlicza "na trzy" i nawet część rzeczy odliczanych "na dwa". ale zwróćcie uwagę na tę parę... poważne miny, sztywna ręka panny młodej, trochę jednak usztywnione kolana młodego... niby wyszło, a jednak... to nie tak powinno byc... odwrócone twarze pasują właśnie na pokazy profesjonalistów. oni mają ładnie wyglądac oraz pięknie i poprawnie odtworzyć kroki. a dlaczego nie tańczyć tego patrząc sobie w oczy i uśmiechając się do siebie?... taniec nowożeńsców nie musi byc perfekcyjny. jeśli para nie tańczy ze sobą od lat to naśladowanie zawodowców będzie wyglądało sztywno i nienaturalnie. jak na mękach.

historynko, jesli mogę podpowiedzieć jeszcze małe ułatwienie - nie wiem jak stajecie względem siebie w parze, ale łatwiej będzie jeśli nie będziecie stali dokładnie na wprost siebie. przesuń sie w stronę gdzie partner obejmuje CIe przez plecy tak, żeby jedna Twoja stopa weszła między stopy narzeczonego, a druga stała obok jego stopy na zewnątrz (niejasno brzmi ale wiadomo o co chodzi). dzieki temu: - partner będzie Cię mógł bardziej przytulic - a w wiedeńskim POWINNAŚ byc do niego przytulona ciałem :) Własnie ze względu na to przytulenie (choc nie tylko) wiedeńczyka uznawano dość długo za taniec nieprzywoity... :) - łatwiej wam będzie utrzymać ramę rąk; - zmniejszy sie szansa deptania sobie po palcach :)

tym jak stawiac kroki, z pięty, z palców, z podeszwy - nie przejmuj się. na początek potańczcie sobie bardziej na palcach i wryjcie w siebie luźne kolana. dopiero jak to opanujecie to możecie zacząć kombinować co i jak w systemie "palce/pięta". ale ponieważ w wiedeńskim nie ma falowania to nie jest to tak istotne jak w angielskim.

http://www.allegro.pl/item612258935_taniec_z_gwiazdami_walc_angielski_2_plyty.html myślicie że warto taką płytę zamówić?

popatrz na linki wyświetlajace sie pod tym tematem... :) książkę mozesz kupic, 12zl to jak za darmo, moze cos tam znajdziesz dla siebie...

W butach na obcasie ciężko kombinować, bo nawet jakbym chciała to jak robić krok do przodu z palców (no, to jeszcze jakoś się da) i krok do tyłu z pięty? ;) Czarna koala, z tymi stopami wiem mniej więcej o co chodzi, dale to przy tańczeniu taki efekt jakby kolana się przeplatały, spróbujemy, dzięki :) Rozumiem że jeśli stoimy naprzeciwko siebie, a on zaczyna prawą do przodu (więc ja lewą do tyłu) to Ja lewą stopę powinnam mieć pomiędzy jego nogami a prawą na zewnątrz, tak? BlackCoffe, tego akurat nie widziałam, na pewno widziałam (i miałam nawet) płyty z nauką tańca z Kasią Cichopek i faktycznie można z tego załapać. Co do tych "wyuczonych" tańców macie rację, często wychodzi to pięknie, ale często jest efekt taki jak na filmie powyżej- mogliby się uśmiechnąć, przytulić, a on wygląda jakby tańczył za karę, ona jakby się złościła na niego :) Wszystkim narzeczonym i pannom młodym, które tak jak ja mają problem z tańczeniem, chciałam pokazać ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=juerN2Ri9wE&eurl=http%3A%2F%2Fvideo.google.pl%2Fvideosearch%3Fhl%3Dpl%26q%3Dpierwszy%2520taniec%2520what%2520a%2520wonderfull%2520world%26lr%3D%26um%3D&feature=player_embedded Powiedzcie, czy nie piękne, nie wzruszające? A na pewno wyjątkowe spośród filmików na youtube :)

Hej:) My się uczymy tańczyć TANGO.. to właściwie początki, dzisiaj druga lekcja, ale myślę, że będzie dobrze ;) marzy mi się tango w stylu "zapachu kobiety" z Al Pacino.. mistrzostwo świata :) pozdrawiam i powodzenia życzę :)

biorąc pod uwagę że "tango to taneczna kłótnia kochanków"... nie no dobra, żartuję :) Historynko, coś w tym stylu. stajecie naprzeciwko siebie - on Cię obejmuje w pasie prawą ręką - wtedy Ty przesuwasz się w stronę tej ręki jakby "wtulając" sie w jego łokieć. wtedy Twoja prawa stopa wchodzi między jego stopy, a Twoja lewa stopa ustawia się na zewnątrz jego stóp. patrząc od strony rąk splecionych masz układ jego stopa -Twoja - jego - Twoja. i nagle okazuje się że stajecie bliżej siebie, kolana mają więcej miejsca i nie stukają o siebie, łatwiej kręcic obroty w miejscu...

sciagnac kurs tanca od cichopkow ? ma moze ktoras z Was zgrany taniec angielski w ich wykonaniu? gdzie cwiczycie taniec wybrany przez Was? my mamy malo miejsca w pokoju duzym, mieszkamy w bloku. jak sobie poradzic z tym problemem? wziasc mp3, sluchawki i isc np.na dwor, gdzie jest w miare plaska powierzchnia i tanczyc?...eh

właśnie! dziewczyny ja i mój narzeczony jesteśmy tępakami do kwadratu jeśli chodzi o taniec.co prawda uczyła nas babcia ale jak zobaczyła jak nam to idzie to powiedziała żebyśmy lepiej wykonali jakiś skecz na sali niż zatańczyli bo nasz taniec równa się cyrk ;d więc patrząc na nasze hmm..''umiejętności'' co dla nas jest lepsze?zaznaczę,że nie dla mnie samouczki,pokazy bo jestem nieczuła na pismo obrazkowe :D więc babcia będzie mnie uczyć po wzięciu leków uspokajających. aha,i czy do tego walca angielskiego czy wiedeńskiego (w zależności który prostszy i przy ktróym doznam mniejszej kompromitacji !!!) pasuje utwór Metallica-NOTHING ELSE MATTERS?a jak nie,to jaki polecacie?