Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AleksandraS24

pragne dziecka..ale moj maz nie ...

Polecane posty

Gość AleksandraS24

poradzcie mi co robic bo mi juz rece opadaja.. mam 24 lata,moj maz ma 23. od roku jestesmy malzenstwem. maz od 2 lat pracuje za granica, ja przyjezdzam raz na miesiac na 3 tygodnie. za miesiac koncze studia i dojade juz na stale do meza. ale w czym problem..oto ja strasznie chcialabym miec dziecko..moj maz niestety nie... twierdzi,ze jest za mlody, ze nie jest gotowy itd... ale jak?przeciez on pracuje, dobrze zarabia, mamy juz wszelkie materialne dobra, jestesmy zdrowi i szczesliwi! On twierdzi, ze ja mam isc do pracy, popracowac z rok i wtedy zaczniemy starania, no tak tylko ze ja wtedy bede miala prawie 26 lat..wiec ze to i tak nie duzo, ale przeciez pieniadze w zyciu nei sa najwazniejsze...nigdzie nie wychodzimy, nie imprezujemy, nie jezdzimy na wakacje, wiec dziecko w niczym by nam nie przeszkadzalo. a tak na dobra sprawe przeciez to ja bym z tym dzieciatkiem siedziala, a nie moj maz... :( czasami jak maz nie widzi siedze i placze bo ile mozna udawac ze wszystko jest ok..serce mi sie kraje jak widze dzieciaczki na ulicy, jak widze dzieci moich kolezanek, czy ich brzuszki.. ja rozumiem racj meza,,tylko czemu nie chce zrozumiec moich :( dziecko jest moim najwiekszym marzeniem, juz jak mialam 17 lat wiedzialam ze celem mojego zycia ma byc rodzina, prowadzenie domku, wychowanie dzieci.. on jest mlody, ok. ale przeciez w ciazy chodzi jest 9 dlugich miesiecy, a i starania sie sa rownoznaczne z tym, ze od razu zajde w ciaze... :( rozmawialismy kiedys o tym i uzgodnilismy ( tzn tak mi sie wtedy wydawalo) ze zaczniemy starania pod koniec tego roku..teraz on sie z tego wycofuje..to nie fair, bo tak patrzac to zawsze znajdzie sie cos co stanie nam na drodze. a to za malo kasy, a to moze kupic lepsze auto a to moze ciagle co innego... a gdzie rodzinka :( ludzie maja gorsza sytuacje materialna a decyduja sie na dziecko... jestesmy rok po slubie..ile mozna czekac jesli i tak nasze zycie jest monotonne i malo rozrywkowe :( poradzcie mi co zrobic :( moja chec posiadania dziecka jest tak ogromna :( szanuje jego zdanie i dlatego go nie naciskam, ale w glebi czuje zupelnie co innego :( wszyscy pytaja" a kiedy na was kolej?"... moja mama tez nie rozumie jego decyzji ale nie chce sie wtracac..kiedys mi obiecal ze jak kupi swoje wymarzone auto to zaczniemy sie starac o dziecko...no i coz.. auto jest od 5 miesiecy, a on dziecka nie ma w planach... to nie w porzadku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikola
moja dobra rada - poczekaj. uwazam ze twoj maz ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem co czujesz, bo u mnie jest podobnie...z ta różnicą, że ja już mam dziecko i chciałabym drugie (zegar tyka), a mój mąż już nie chce dzieci...wiem że jeszcze kilka lat i będzie za późno dla mnie na dziecko...Ty masz pewność, że kiedyś będziesz miała bobasa ( jesteś młoda) i tego ci zazdroszczę...,a ja do końca życia będę miała żal do męża, że nie chciał drugiego dziecka...Nie mogę bez ukłucia w sercu patrzeć na bobasy, a do tego moja szwagierka stara się o dziecko...jak zajdzie w ciążę, to chyba umrę z żalu i zazdrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikola
"jestesmy rok po slubie..ile mozna czekac jesli i tak nasze zycie jest monotonne i malo rozrywkowe " myslisz ze rok po slubie to az tak duzo? ja jestem 3 lata i nie spieszy mi sie do dzieci, a druga sprawa piszesz jakbys chciala miec dziecko aby zaspokoic waszą nude i urozmaicic wasze zycie... zgadza sie - wasze zycie sie zmieni, ale musicie byc przygotowani ze poczatki moga nie byc rózowe. Uwazam ze macie jeszcze czas i mozecie poczekac m- zwaszcza skoro piszesz ze od roku twoj maz jest za granica - tak wiec dopiero teraz za miesiac zaczniecie tak naprawde nowe wspolne zycie we dwojke.. moze warto sie nacieszyc mezem i nauczyc zyc tylko we dwoje i dopiero po jakims czasie zdecydowac sie nie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocie Oczko
poprzednik ma racje, ja tez trochę po slubie jestem i nie chce mieć dzieci. Czy teraz ślub sie bierze tylko dlatego zeby miec dzieci? no dajcie spokuj, a ty zdajesz sobie sprawe ze gdy będzie dziecko mąż pójdzię w odstawkę? nie każdemu się to podoba, moze sie skończyc zdradami a potem rozwodem, choc nie sądzę żeby mąż był ci potrzebny do szczęścia skoro teraz jest ci z nim nudno... a to rok po slubie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraS24
to nie chodzi o to, ze jest mi nudno.. jak widze kazdy rozumie slowa jak chce..chodzi o to ze nasze zycie jest ustabilizowane i bez jakis ekstremalnych rozrywek, wiec dziecko w niczym by nie przeszkadzalo. kocham mojego meza i dlatego chce miec z nim dziecko, chce sie budzic i patrzec co ma z niego, a co ze mnie, patrzec jak on sie nim opiekuje, jak chodzi z nim na spacer, przytula, mowi do niego... jestesmy razem 4 lata, ja jestem czesciej za granica u niego niz w PL..wiele razem przeszlismy... dziecko byloby pieknym ukoronowaniem :( uwazam ze rok to slubie to juz jakis czas jest, biorac pod uwage, ze od momentu rozpoczecia staran do narodzin moze minac kolejny rok,albo i wiecej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich bab
"juz jak mialam 17 lat wiedzialam ze celem mojego zycia ma byc rodzina, prowadzenie domku, wychowanie dzieci.. " o kurwa :( to po co ci były te studia??? nie lepiej było sie zapłodnić po maturze? albo lepiej przed. myślisz że po paru latach odchowania dzieciaka i bez doświadczenia zawodowego przyjmą cię na coś więcej niż kasjerkę? w tesco studia ci niepotrzebne. Idż do pracy dziewucho i wspomóż meża który zapierdziela za za granicą jak dziki osioł "on pracuje, dobrze zarabia, mamy juz wszelkie materialne dobra" cwane... on pracuje, on zarabia, ale macie WY "i tak nasze zycie jest monotonne i malo rozrywkowe" a jak się urodzi dziecko to myślisz że jakie będzie. twój mąż już teraz zapierdala tak że nie macie czasu na rozrywki a jak dojdzie gęba do wykarmienia to będzie miał niby lżej??? coś mi się wydaje że to twoje życie wydaje ci się monotonne i potrzebujesz rozrywki w postaci żywej lalki (nawet porównujesz dziecko do zabawki męża - samochodu) - a mąż niech pracuje i kasę w zębach przynosi. "momentu rozpoczecia staran do narodzin moze minac kolejny rok,albo i wiecej ..." słodkie przedłużenie lenistwa bez pracy prawda. no bo przecież nie pójdziesz, stres może źle zadziałać na fasolkę. Wstydu nie masz... Powinnaś myśleć najpierw o pracy chociażby dal własnego komfortu psychicznego że męża nie wykorzystujesz jako woła roboczego a potem dzieci. Poza tym jesteście jeszcze bardzo młodzi, twój mąż młodszy i może się nie czuć gotowy na dziecko. Zmuszać go nie masz prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serpentynnkaaaa
BRAWWWOOOOO!!! nareście ktos dogadał... maż pracuje nie chce dziecka(nic dziwnego), jeszcze zmus go do posiadania dzieciaka to juz będzie wery happy serio... ja tez mało to wszystko czaje, dziecko ma byc odmianą??? a zycie z dzieckiem to nie monotonia? też. Tyle urozmaicenia, raz chore drugi raz ryczy po nocy(mąż zachwycony będzie), potem cos nabroii... takie rzeczy można znosic jak bardzo sie dziecka pragnie. mąż go nie chce? nie zmuszaj go! nie pasuje ci? zostaw go,rozwiedź sie, tylko właśnie dobra materialne które on sam zarobił. Może on uwielbia spokuj? czemu masz mu go odbierac... ale ech... moja rada taka.zostaw go,rozwiedź sie, on sobie znajdzie taką co będzie jej na nim zależało ty takiego co będzie chciał miec dziecko, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mnie zagięło
"a tak na dobra sprawe przeciez to ja bym z tym dzieciatkiem siedziala, a nie moj maz... " no tak, będziesz miała fajną zabaweczkę która twój mąż moze barrddzzzoooo znienawidzic.... jasne że ty będziesz siedziała na tyłku a on zapierdalał do pracy i kasa w zębach jak ktoś mądrze napisał. Nie zależy ci na nim tylko na dzieciaku to zostaw go w cholerę, niech sobie chłopak życie ułoży....nigdy nie zrozumiem takich kobiet. Po co im mężczyźni, do alimentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twtwttwtw
chcesz coś ekstremalnego? coś ekscytującego? Idż do roboty leniu przebrzydły a nie sępisz od biednego faceta! Ty kogo chciałaś mieć?! Męża, partnera i przyjaciela czy żywy bankomat aby robił na twoje zachcianki? Twój mąż nie chce dziecka? I słusznie! Sama sobie zarób najpierw na tego dzieciaka a potem bierz się za jego płodzenie leniu. Ty sobie zrobisz dzieciaka i kolejne lata nadal będziesz się byczyć na kanapie a biedny chłop będzie robił na takiego pasożyta jak ty! ciesz się że jeszcze masz tego męża bo z takim nastawieniem to twoja kariera jako żony nieroba może się szybko skończyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki Ja mam wręcz na odwrót mąż chce dziecka a ja nie (mam 22 lata a mój facet 24) Powiem szczerze jego pragnienia mnie męczą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki Ja mam wręcz na odwrót mąż chce dziecka a ja nie (mam 22 lata a mój facet 24) Powiem szczerze jego pragnienia mnie męczą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy tepaki niedouczone jedne
nawet jak jej sie nie chce pracowac tylko rodzic dzieci to takie jej prawo, jak nie wiecie co to jest instytucja malzenstwa to nie wypisujcie bzdur, ona moze chciec miec dziecko i siedziec w domu wychhowujac go a on ma jej dostarczac srodki, takie są obowiazki malzenskie, zajrzycie do kodeksu, do ksiazki jakiejs , niedouki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiesz co Aleksandro ja tez chce mieć dziecko.. Ale twój post mnie przeraził, jak można być tak płytkim jak ty? Mąz ma pracować, przynosić kasę i na wszystko się godzić bo co? Bo jesteś wielką damą? Bo tobie tak się chce? Widocznie twój mąż zaczął dostrzegać złu układ który wśród was panuję i boi się że już zostanie tylko kimś kto dostarcza do domu pieniądze i sperme na przemian. Zastanów się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwww
"nasze zycie jest monotonne i malo rozrywkowe" - to może trzeba było nie brać slubu? nie wiązać się z nikim na stałe? większą rozrywke byś miała jakbyś co dzień miała innego chłopaka. dziecko sprawi że twoje życie jeszcze bardziej będzie monotonne, tylko dojdą nowe obowiązki, zajęcia. Dziecko to nie jest rozrywka dla znudzonych życiem panien bo się o chleb nie muszą martwić bo ktoś inny zarobi. Jeśli dla dziecko dla ciebie oznacza rozrywkę to lepiej nie miej dzieci, bo z czasem rozrywki się nudzą a z takim widzimisie dziecko może skończyć w domu dziecka bo mamusia poszuka sobie innej rozrywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
On nie czuje się gotowy więc musisz czekać. Jesli go zmusisz do posiadania dziecka wbrew jego woli na pewno zemści się to na Tobie i na dziecku... skoro facet nie czuje się dojrzały, nie czuje się gotowy to chyba oczywiste że zmuszanie go do czegoś czego nie chce nie ma sensu i rację mają Ci którzy piszą że ty dziecko traktujesz jako rodzaj rozrywki, lalkę i skoro tak widzisz wychowywanie dziecka to wniosek że nie masz pojęcia jak to jest być z dzieckiem 24 godziny na dobę i przyjąć odpowiedzialność o jego zdrowie i rozwój na następnych 20 a może 30 lat.... Ty wiedziałaś że chcesz dziecka gdy miałaś 17 lat ? co ty niby wtedy wiedziałaś o życiu ? byłaś siksą która nawet na siebie nie potrafiła zarobić i jeszcze jedno: czemu kwestii posiadania dzieci nie ustaliliście przed ślubem ? o czym wtedy rozmawialiście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani dobra rada
Kochana a po co ci mąż? Idiota siedzi za granicą! Wyrwij jakiegoś sexi dresiarza na disco w wiosce, zaciągnij go na furmankę, zrób sobie dzieciaka i po kłopocie! Mężowi powiesz że w ciążę zaszłaś podczas odwiedzin z nim! Będziesz mieć 3 w jednym: dzieciaka-leleczke do zabawy, seks z nieznajomym który urozmaici twoje nudne życie a i sponsor w postaci męża będzie nadal :) Oj rusz główką :) No dalej, skończ z monotonnym i nudnym życiem :) Przecież tego pragniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
Laska dziwna jesteś, od roku jesteś mężatką, 3/4 czasu mąż siedzi za granicą a Ty się dziwisz że on nie chce dziecka ? Przecież on nie zdążył poczuć nawet że jesteście małżeństwem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
No i wytłumacz mi to co napisałaś: "maz od 2 lat pracuje za granica, ja przyjezdzam raz na miesiac na 3 tygodnie" raz na miesiąc ? czyli jak ? jedziesz na 3 tygodnie do niego a potem wracasz na tydzień do Polski ? bo to by oznaczało raz na miesiąc.... wysławiasz się jak gimnazjalistka, równie dojrzałe jest Twoje spojrzenie na posiadanie dzieci i dziwisz się że facet, który jest trzeźwiej myślący od Ciebie nie zgadza się na dzieci ? on przynajmniej ma wyobraźnię bo Tobie jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, że twój mąż ma rację. jesteście bardzo młodzi i jeżeli on nie jest jeszcze gotowy - a jak widać nie jest - to macie trochę czasu żeby poczekać. Dziecko ma być radością dla was obojga a nie tylko zaspokojeniem twoich potrzeb. życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuioppp
po przeczytaniu tylko tytułu pomyślałam sobie - biedna kobita po przeczytaniu już całego tematu myślę - biedny mężczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora79
przestancie jechac po tej dziewczynie! ona ma racje! ustalila z mezem cos a on sie teraz wycofuje! to jest nie fair a nie ona! teraz to on nie chce ale i tak ma byc i ona ma sie na to zgodzic ale jak ona nie bedzie chciala to bedzie wredna zona! a nie daj Bog jakby nie mogla zajsc od razu w ciaze jakby maz chcia! malzenstwo jest wspolnota i trzeba laczyc dwie strony a nie tylko meska! wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy tepaki niedouczone jedne
ja jestem jak krowa cielna juz z trzecim w ciaży, gówno mnie obchodzi czego che mój facet, chce dziecka i juz!! nie pasuje mu? proszę niech mnie zostawi jak chce alimenty na głowię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serpentynnkaaaa
dora, wiesz co? o tak ustalic to mozna kupno szafy... że obiecałeś to daj bo będę tupac i piszczec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaaa BRAWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456789987654321
Aleksandro nauczyłaś się prowadzić konsumpcyjny tryb życia... Po części to wina twojego męża który powinien ze ślubem poczekać aż skończysz studia i sama zaczniesz na siebie pracować. Związek to nie tylko ciągłe wymagania i branie... Wymagasz od męża bardzo wiele: daj mi pieniądze, daj mi dziecko, daj mi wygodne życie, daj mi rozrywkę, daj, daj, daj... A co ty mu wzamian dałaś? Oferujesz mu jedynie swój żal i wielki gniew bo nie chce ci czegoś dać, a tobie nie ma prawa odmawiać prawda? Twój mąż od 2 lat haruję za granicą abyś ty mogła sobie do niego poleciesz, wypocząć i wrócić do kraju. On tego nie ma. Ty mu nie sponsorujesz ani wycieczek ani nie zarabiasz na wasze życie. Piszesz że jesteście ustatkowani finansowo... Mała poprawka: on jest ustatkowany finansowo, ty jesteś bezrobotną studentką z zbyt wygórowanymi wymaganiami dla której dziecko to taka lalka barbie wśród klocków lego. Rozumiem twoją chęć posiadania dziecka ale jeszcze bardziej rozumiem twojego męża. On się po prostu boi. Urodzisz jedno dziecko, zostaniesz w domu bo będziesz tłumaczyć się troską, potem urodzisz drugie... Nim się obejrzysz będziesz po 30, nadal taką samą niepacującą studentką z mężem pracoholikiem który będzie się czuł wykorzystywany. Zmień swoje nastawienie, pokaż że ci zależy przede wszystkim na mężu, na waszej wspólnej przyszłości. Bo jak na razie pokazujesz że masz męża tylko po to aby mieć stałe źródło utrzymania i dawce spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraS24
no wiec czas zeby odpowiedziec. powiem szczerze ze bylam w szoku jak tak na mnie wjechalyscie, ale....przeczytalam pare razy to co napisalyscie i macie racje...chyba byl mi taki kop potrzebny... to nie do konca tak,ze ja nic nie robie, zajmuje sie domem i pracuje w PL, ale macie racje to nie jest istotne...moj maz ciezko pracuje, nie ma urlopu, czas dla siebie, a ja chce go jeszcze pakowac w pieluchy... kocham go i chce zeby byl szczesliwy dlatego nie bede poruszac juz tego tematu i poczekam az on sam zapragnie dziecka i bedzie na nie gotowy.. bardzo wam dziekuje za te straszne de facto slowa..nie jestem pusta lala, ktora szukala sponsora. po prostu kocham dzieci i zawsze pragnelam miec meza i dziecko, ale to mnie nie usprawiedliwia... zatroszcze sie o to zeby odciazyc jakos mojego meza, zeby on tez mogl odpoczac i byc szczesliwy. Widac ze czasem taki kubel zimnej wody jest potrzebny... przeprosilam go wczoraj ja wszelkie naciski na dziecko.... jestesmy mlodzi, mamy czas, a tak jak mowicie jak bede chciala posiedziec z dziecmi, zatrudnie sie jako opiekunka... a ze zycie jest nudne to po prostu chodzilo o to ze jest monotonne, a nie takie jak niektorych malzenstw, ktora bawia sie, zwiedzaja itp...ale..my tego nie robimy bo nie lubimy wiec to tez inna sytuacja :) jeszcze raz wam dziekuje i przepraszam ze musialam niektore z was zdenerwowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietooooooooooooo
ogarnij się. On jest za młody na dziecko ma dopiero 23 lata i chce życia użyć bo do tej pory tylko charował. facet w wieku 23 lat jest za młody na dizecko nie słuchaj matki która jest z innego pokolenia. Daj facetowi odetchnąć i nie wrabiaj go w dziecko bo zapomniałas pigułki (oczywiscie specjalnie) i piostawisz go przed faktem dokonanym bo sie na pewno MUSI ucieszyc i jakos to bedzie. nie rób tego błedu! ja mam 27 lat i jestem 2 lata po ślubie a razem jestesmy prawie 7. Do glowy by mi nie przyszło by namawiac męza i cisnąć go na dizecko, on ma 28 lat i nie jest tez gotowy, podobnie jak i ja. Nasze zycie tylko w przeciwieństwie do twojego nie jest nudne - na imprezy nie chodzimy, ale jeździmy w góry dosc czesto i mocno ekstremalnie:P Oprócz tego jest świetnie w łózku i kochamy sie bardzo. na dziecko przyjdzie chwila, trzeba sobie przedłużać młodość ile się da. jeszcze bedzie czas na obsrane pieluchy i ryk dzieci. spokojnie, jeszcze bedziesz miala tego po uszy. a teraz skup sie na mezu bo jak wam teraz jest nudno to co bedzie potem jak bedzie dziecko ? myslisz ze bedzie ciekawiej - mylisz się . Później bedzie płacz ze poszedł do kochanki która ma wieksze horyzonty a nie tylko mysli macica. idź do pracy i zarób na siebie, to on bedzie cie powazał jako partnerke, bo chyba po to robiłas te studia co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hegyegygrygfr
"On twierdzi, ze ja mam isc do pracy, popracowac z rok i wtedy zaczniemy starania" - i tu masz odpowiedź. On chce abyś ty też się dokładała do życia a nie tylko on. Napisałaś, że twoim życiowym celem jest siedzenie w domu i opieka nad dziećmi. To w takim razie po co się uczysz? Do pieluch nie trzeba studiów. A skoro poświęciłaś 2 lata waszego związku na zostanie w kraju i studiowanie to wykorzystaj to i pracuj a nie zamykaj się w domu. I on ma rację, jeśli twoim życiowym celem jest jedynie prowadzenie domu to jedynie straciłaś czas i pieniądze studiując. Zrozum nikt cie nie chciał obrazić a pokazać to co robisz. Zamiast myślec wyłącznie o sobie, o swoich pragnieniach, pomyśl o tym co chce mąż. Przecież on za tą granicą głównie dla ciebie pracuję, dla ciebie się stara abys miała w ogóle gdzie przyjechać. Dajcie sobie czas. Skończ studia, pojedz do niego, znajdz prace i wynagrodz mu te dwa lata. Pokaż że dla ciebie najważniejszy jest on. Wiesz dzieci przychodzą i szybko odchodzą. Te 18 lat szybko minie i dziecko zacznie żyć własnym życiem, założy własną rodzinę. A wy będziecie musieli w dalszym ciągu żyć razem a jeśli teraz zaprzepaścicie to co macie to za 30 lat nic was nie będzie łaczyć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×