pragne dziecka..ale moj maz nie ...

Generalnie jesteście parą g**niarzy:) tak zupełnie szczerze. Poza tym pisanie "od 17 roku życia wiedziałam, że celem mojego życia jest rodzina" jest chore, tak szczerze. Widać, że zostałaś bardzo silnie uwarunkowana na spełnianie czyichś oczekiwań i przyjęłaś je za swoje. Kolejna sprawa. Jeśli już oceniać całą sytuację, to mąż ma 100% racji - jak na boga chcesz wychować dziecko skoro sama nie jesteś odpowiedzialna za samą siebie na tyle, żeby pójść do pracy ? CZego przepraszam to dziecko nauczysz? Nieudacznictwa? Wybacz koleżanko, że tak ostro, ale to co piszesz to stek idiotyzmów.

OMG...co za chore zacietrzewione baby..co za beznadziejne komentarze do tematu..co za tłumoki...jestem w szoku..masz dziewczyno prawo chciec dziecko,nie pracowac poki co lub wcale,skoro macie dostatek,nie kazdy musi uczestniczyc w wyscigu szczurów.a jak czytam jakie jest podejscie do kobiet w komentarzach i jakie wychwalanie faceta do dochodze do wniosku ze w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze..kolejne mamusie beda wychowywaly pokolenie meskich swin i uczyly ze kobieta jest gorsza i nic nie warta jezeli nie pracuje i nie prowadzi domu rownoczesnie a pan swety maz sie zaharowywuje..buhaha..

Zgadzam sie z "nową matką polką". W życiu takich bzdur nie czytałam, w dodatku tak obraźliwych w stosunku do kobiet. Jesli kobieta chce dziecko to ma prawo je mieć, im wcześniej tym lepiej. Ja mam prawie 30lat, moj mąż 36 i serce mi się kraje bo maż nie chce mieć dzieci, unika zbliżeń ze mną. On woli robić kariere, podróżować itp. Kobiety jeśli chcecie mieć dzieci, nie słuchajcie porat że studia, że praca - bo zegar tyka a czas leci jak szalony - potem może być za późno.

nieee, maz zagra a ty tanczysz! zero szacunku. sluchaj mnie uwaznie bo jak czytalam twoj pierwszy post - to tak jak bym czytala o sobie 4 lata temu. juz z nim nie gadaj, i nie dyskutuj. bo bedzie mial dosc faktycznie. na 100% go nie przepraszajjj!!! to jest najwieksza glupota jaka mozesz zrobic! ty masz prawo chciec byc mama i koniec kropka. on ma prawo byc nie gotowy, ale nie ma prawa ci wkrecac glupot tylko, zebys sie zamknela i przepraszala! na ta sytuacje nie ma rady, samo sie wyjasni. ale zbyt cierpliwa to nie badz. co do twojego wyjazdu za granice, jesli chcesz dom, rodzine, to ci zycze jak najlepiej. ale pamietaj ze praca i zycie z dala od domu zmienia ludzi...