Jak reagowac na jego zachowanie ?

znamy sie pol roku. na poczatku bylo spoko, codziennei sie spotykalismy, dogadywalismy, wszystko szlo w dobrym kierunku. I to wlasnie on zabiegal, staral sie, ja podchodzilam z dystansem, chociaz lubilam go i spedzac z nim czas. po jakis 2 miesiach cos sie popsulo, sama nie wiem nawet w ktorym momencie.. rzadziej sie widywalismy, chociaz kontakt byl codziennie. myslalam ze chodzi o seks i ewentualnie o bycie 'kolem ratunkowym'.. ale on po prostu przychodzil, gadalismy, czasem cos obejrzelismy i tyle... ja nie wiem do konca co, ale chyba cos czuje do niego.. brakuje mi go i spotkan z nim, tesknie, mysle co robi.. mieszka obok w bloku ale nie ma jakos okazji zeby sie spotkac.. ostatnio widzielismy sie ponad 2 tyg temu. srednio dwa razy w tyg pisze do mnie smsa w stylu 'co slychac', odpisze mu, on napisze ze u niego ok i tyle :o i przed chwila po paru dniach milczenia znowu dostalam takiego esa.. gdy pomalu udaje mi sie o nim zapomniec, znowu przypomina o sobie.. a ja nie wiem co robic.. nie napisze mu zeby sie do mnie nie odzywal bo niby na jakiej podstawie, skoro formalnie nic mi zlego nie zrobil, on mysli ze dla mnie nie ma zadnego problemu, a ja tez nie chce go w tym za bardzo uswiadamiac.. raczej kontaktu tez sie nie zerwie do konca, bo mamy wspolnych znajomych. bledne kolo :o

ta bledne, bardzo bledne, najlepiej to sie zdecydujcie czego chcecie albo nie zawracajcie sobie glowy,

no wlasnie ale problem w tym ze to on mi truje d..., a podejrzewam ze nie zdecyduje sie na nic. ja do niego nie odzywam sie pierwsza juz od dluzszego czasu