Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocacola z mirindą

aaa... jestem złą matką

Polecane posty

Gość cocacola z mirindą

NIE UMIEM wychowywać dwuletniego chłopca :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirellaaaa
a dlaczego? co się dzieje? jestem pedagogiem, może doradzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacola z mirindą
bije, gryzie,nie słucha, ucieka! :(( Jest bardzo wesołym i żywiołowym chłopcem, ale jak coś idzie nie tak - od razu awantura. Co robię? Nie biję, staram się nie krzyczeć, ale czasem podniosę głos :( Jak już uderzy, czy ugryzie, to tłumaczymy mu, że nie wolno, że go kochamy i ze my tak nie robimy itd itd i ma karę - siedzi w kącie. Zazwyczaj płacze (czasem na początku jest to dla niego świetna zabawa) i przeprasza i mówi, że źle zrobił i już nie będzie, ale po ok pół godziny - znów to samo!! Awanturuje się o wszystko - o to, że nie pozwoliliśmy mu usiąść za kierownicą w samochodzie (czasem mu pozwalamy, czasem, jak nie ma czasu - nie), że już pora wracać do domu, że czegoś tam nie może. Po prostu ryk, uciekanie, leżenie na podłodze i wrzask. Nigdzie nie wychodzę z nim sama (jestem w ciąży), bo fizycznie nie dałabym rady zaciągnąć go do domu. I ja i mąż bardzo dużo pracujemy. Synek, chociaż taki mały - zaczyna to odczuwać i codziennie rano mówi, żebyśmy nie szli do pracy, chociaż z nianią jest od 6 miesiąca życia. Nie pamięta kiedy było inaczej. Jak na razie postaramy się spędzać z nim jak najwięcej czasu po powrocie do domu jak tylko się da intensywnie. Bez włączonego tv, czy bez zakupów przy okazji, chociaż nie zawsze jest to możliwe :( Jestem przerażona tym co będzie po porodzie, gdy będę musiała zajmować się noworodkiem. A co potem? Nie potrafię wychować dziecka :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacola z mirindą
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa---> nie przejmuj się, nie jestes sama z takim problemem. Moja córcia ma niecałe 2 latka i ma wszystkie zachowania, jakie przedstawilas: bicie, gryzienie, drapanie, uciekanie, nie da sobie zmienic głupiej pieluchy nawet, bo ucieka i wierzga nogami!! Często jestem nia tak zmęczona, że doslownie chce mi się płakać z bezradności. Oczywiscie nie ustępuję jej zawsze i nie daje sobie wchodzic na głowę, ale bardzo ciężko znoszę te jej wybryki. Moze jeszcze ktos cos doradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 2 latka
ja jestem gorszą uwierz mi. mam 2 latkę i niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 2 latka
moje dziecko ma 2 lata i jest aniolkiem prawie zawsze sie usmiecha wystarczy ze popatrze w jej kierunku a juz wie jak sie ma zachowac, nie musze dwa razy zadnego polecenia powtarzac bo spelnia za 1 razem, pomaga mi w opiece nad bratem, przychodzi sie przytulac kiedy jest mi smutno, a ja jestem mamuśką do dupy. Po calodziennej przeprawie z jej bratem nie mam dla niej czasu ani siły. Staram sie dzielic czas na równo ale nigdy rowno nie wychodzi bo trzeba malego nauczyc tylu rzeczy a doba ma 24 godz nawet przy 2 dzieci. Na koniec jak jestem zmeczona i zla to wymagam od niej niewiadomo czego i jeszcze sie wsciekam jak malusia nie umie tego zrobić. Jestem do dupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to etap rozwojowy
dziecko testuje rodziców, nie umie się jeszcze sprawnie komunikować, nie potrafi definiować swoich uczuć gdy dziecko wszczyna batalię trzeba sprytnie odwrócić jego uwagę, coś mu pokazać itp gdy rzuca się na podłogę nie reagować, odwracać się tyłem, wychodzić z pokoju, dziecko bez "publiczności" samo sie szybko uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee tam jak z Ciebie zła matka??? no coś Ty? to normalne u takiego szkraba. Mogły się zbiec dwie sprawy: okres jego rozwoju no i rodzeństwo. mały zaczyna fisiować bo to jego etap rozwojowy, próbuje poprzesuwać granice, próba sił z Wami. Kto wygra, to jego zasady będą wprowadzone. druga sprawa to drugie dziecko którego fizycznie nie ma, ale pewnie o nim juz rozmawiacie. to rywal dla niego. Mały zwraca tak na siebie uwagę. powinniście już z nim pogadac troche o tym co sie zmieni w waszym domku niedługo. moze wcielajcie go powoli w rolę starszego brata. To ważna rola i naprawde może dowartościować dzieciątko. Pogadajcie o tym jak ci bedzie niedługo potrzebny, jak liczysz na jego pomoc itd. A co do zachowań, bądzcie silni i konsekwentni, KONSEKWENCJA ponad wszystko. Sprawa tez jest taka u dzieci,że one w taki sposób okazują,że chca tych granic. Moze jestescie za łagodni dla niego jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja 2 latka
aaa jakby tego wszystkiego bylo malo to brak czasu i sily wynagradzam jej zabawkami na ktorych jej wcale nie zalezy i znów sie wsciekam ze ja sobie nie kupie tylko jej a ona sie woli kamykami bawić i koło sie zamyka. Czasem wolalabym niegrzeczne dziecko przynajmniej moja wscieklosc bylaby uzasadniona a tak to czuje sie taka do dupy bo moj anioleczek zasluzyl na lepsza mamę. Czasem rycze z żalu ze zdecydowalam sie na drugie dziecko bo gdyby nie to moglabym jej dac caly swoj czas i uwage, ale jak maluszek zostaje u babci i mozemy pobyc tylko w trójke to córka placze za bratem i ciągle za nim teskni a wtedy mam wyrzuty sumienia ze tak pomyslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnnnnnnnn
jak gryzie tez ugryz moze w koncu zrozumie ze boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znałąm kiedys chłopczyka który był barzdo nieznośny, robił ze swoją mamą co chciał, a ona ciagle monologi długie jak nie wiem co. Była przy tym bardzo mało wyrazista, takie lelum polelum. Przychodził do mnie takie tam jakies zajęcia i ja byłam stanowcza i konsekwentna i okreslałąm jasne granice dla niego. Byliśmy w niedługim czasie kumplami jak talalaa... :) ku rozpaczy mamy, powiedział mi kiedyś,ze chciałby taką mamę jak ja. Szkoda mi jej sie zrobiło, ale po tym zaczęła bardzo nad soba pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głowa do góry, jak się połozy to go nie ciągnij, niech leży, niech krzyczy niech go słyszy cała polska! jak zobaczy brak reakcji odpuści z czasem. Nie licz,że za pierwszym razem, ale bądź sprytniejsza, jestes dorosła i ty decydujesz co mu wolno a czego nie. Jak gryzie to stanowczo powiedz nie wolno! i koniec! nie rozwlekaj tematu, bo im wiecej mu tłumaczysz tym wieksza nagroda dla niego (wiecej uwagi mu poswiecasz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Na napady histerii najlepiej nie reagować, co widzę po mojej siostrzenicy. Jak jest z rodzicami, to napady furii są nagminne, bo wystarczy, że rzuci sie z rykiem na podłogę, a rodzice biorą ją na ręce, pół godziny noszą i pocieszają, że tak to już jest, że ludzie są brzydcy i zwracają jej uwagę, a ona jest biedna małą dziewczynką. Natomiast babcia na jej napady nie reaguje i mała zachowuje się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×