czy potraficie przebaczać?

nikt mi nie chce przebaczyć kolega z ktorego zona sie przespalem powiedzial ze juz nie jestem jego kolega, kazalem mu sie zabic, nie skorzystał,zona ktora zdradzilem obrazila sie na mnie i nie chce rozmawiać,brat i rodzice zony obwiniaja mnie, znajomi zony przekleli mnie zastanawiam sie czy ja bym potrfił przebaczyc innemy czlowiekowi w podobej sytuacji gdybym był tym kolega? albo zona? czy wystarczyło by slowo,przepraszam? pewnie wscieklbym sie, pozniej przemyslal co zrobilem, robilem nie tak ale nie popelnil bym samobojstwa

No wiesz popelniles powazny blad:( Widzisz teraz tej glupoty konsekwencje:(

widze a nawet czuje nie moge sie pozbierac zeby mi tak jeszcze oni mogli wygarnać co o mnie mysla

Przeleciałeś żonę kumpla i oczekujesz przebaczenia... nie wiem kto głupszy - żona, czy Ty.

:D to przecież prowokacja

marzenna ty jestes chora na schizofrenie? watpie

ja

a ty facety posiadasz jeszcze jaja , bo piszesz jak ciota która wszyscy przeruchali ( nic nie mam do gejów) . jeczysz jakby to ciebie w anus walili , masz w dupie i uczucia żony i kumpla . wazne tylko co u ciebie , . \ Jesteś świnia , bo masz w dupie co narobiłes w obu związkach . i co z tego ,że może ona chciała,ty dałeś!!!!. i na odwrót też to samo ,!!!!

i tak masz kreche wiec ruchaj już wszystko

na was to mozna liczyć czlowiek sie tu zawsze doczeka zjebania co za forum cholera

masz wazeline

MR- powinnam pisac na pomarańczowo? widzisz ja funkcjonuję,nie zamykam się tylko w swoim świecie, zdarza mi się mieć poczucie humoru. I wiesz, ja do końca też nie wierzę w tą diagnozę:) pozdrawiam.

wazelina mi nie potrzebna samo sie nawilza