Jak rozmawiać z psychologiem

o przeprowadzonej aborcji? Jestem załamana :(

Poprostu walisz śmiało (najlepiej z drzwiami) do psycholoszki :). I na dzień doberk mówisz "ZROBIŁAM TO ". Wychodzisz już jak nowo narodzona :)

do faceta...

Chodzi mi głównie jak rozpocząć taka rozmowe. Czy mogę wprost powiedzieć o tym co zrobiłam? Jak postąpi psycholog? :(

i niekoniecznie wyjdziesz jak nowo narodzona.. wiem, że terapia może zniszczyć człowieka..

Głównie boję się zachowania psychologa :( Wiem, że Polska to bardzo nietolerancyjny kraj i dlatego boję się iść :(

Przeciż terapia ma pomagać a nie niszczyć życie !!!!!!! Teraz to już sie na maxa boję :(. Ale wiem, że muszę z kimś o tym porozmawiać bo już nie chce mi sie życ :(

mówisz prosto z mostu.. psycholog to nie ksiądz, nie wyklnie cię.. Mój psycholog zapytał: \"Co Panią do mnie sprowadza\". Więc mówisz to co ci leży na serduchu... i tyle. Później to już leci. Ale wybierz sobie dobrego psychologa... bo niestety, jak ktoś wyżej napisał, niektórzy potrafią być destruktywni.

Oj moi drodzy, o księdzu też myślałam. Ale jakoś się nie mogę przełamać pójść do spowiedzi bo wiem, że zrobniłam bardzo ale to bardzo źle. I skoro ja sama sobie nie mogę wybaczyc to ksiądz tym bardziej nie powinien mi wybaczyć, rozgrzeszyć:(

psycholog wybiega ze strachem gonisz go wzywa policje atam juz dostaniesz psychologa z urzedu:)

Bardzo śmieszne !!!!!