Kobiety po amputacji piersi. Błagam o odpowiedz!!!

kochani! u mojej babci wykryto raka piersi. Na szczęscie jest to dość wczesne stadium. Obcięto jej pierś wrazem z węzłami chłonnymi. Obyło się bez chemii, przerzutów nie ma. Operacja miała miejsce 5 miesięcy temu, a ona ciąle czuje ból. Ręki, pachy. Lekarz rozkładają ręce, przepisuję środki przeciwbólowe i stwierdziają, że widać tak miało być. Babcia wykonuje ćwiczenia jakie zlecił jej lekarz. Ból nieco zmalał, ale rzadko radzi sobie bez środków. Jest smutna, zgaszona, zrezygnowana. Chciałabym jej pomóc. Przede wszystkim chciałabym wiedzieć, czy ten ciągle utryzmujący się ból to typowy objaw. Proszę o rady kobiety, które przez ten koszmar przeszły. Bardzo dziękuję za pomoc. To dla mnie bardzo ważne!

....???? czy może mi ktoś pomóc?

Współczuję :( Spróbuj poszukać/popytać tutaj: http://www.mastektomia.pl/ http://www.forum.amazonki.net/

Proszę się nie martwić, wierzę że babcia odczuwa bóle. Sama jestem 11 lat po takiej operacji. Taki ból długo się utrzymuje, mimo upływu czasu jeszcze teraz potrafi mi nieźle dopiec - np. na zmianę pogody. Proszę zauważyć, że operacje onkologiczne są specyficzne (nie dodają urody), wycinają nie tylko węzły chłonne i gruczoł piersiowy, ale także okoliczne mięśnie i nerwy. Połączenia nerwowe odbudowują się dość wolno. Niestety w miejscu cięcia i okolicy występuje specyficzny ból, jakby to powiedzieć - jest bardziej intensywny, nadwrażliwy (np. nieźle musiałam się nagimnastykować, żeby sobie wygolić pod pachą. Teraz łatwiej jest mi taki zabieg wykonać, ale nadal nie jest to przyjemne), doprowadzenie do pełnej sprawności ręki trwa dość długo i nie można tego ująć czasowo, u każdego człowieka jest inaczej. Na pewno niech sobie babcia wybije z głowy: prasowanie, odkurzanie, gniecenie ciasta, grabienie liści i wszelkie podobne prace o charakterze monotonnym (grozi to obrzękiem limfatycznym), co wcale nie oznacza, że nie należy nic robić. Babci życzę dużo zdrowia. Pozdrawiam.