Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samthome

O krok od zdrady

Polecane posty

Gość Samthome

Chyba potrzebuje kubla zimnej wody. ALe pewnie i tak wszyscy spia, wiec nie bedzie komu lac... :) Sprawa wyglada tak. Od dlugiego czasu nie sypiam z mezem, poza za jedyna sfera jestesmy idealnym malzenstwem (?!), przyjaciolmi. Nie wyobrazam sobie rozstania. Ale krew nie woda. Poznalam ostatnio fajnego faceta. On rowniez nie szuka zobowiazan. Coraz bardziej ciagnie nas do siebie (fizycznie). Wydawaloby sie, ze super uklad- oboje znajdziemy uzupelnienie tego, czego brakuje i oboje wiemy, ze poza tym nic wiecej nie bedzie. Tylko boje sie jednego, ze teoria nie pokryje sie z praktyka i rozwale przez to moje zycie... No to lejta zimna wode, czekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
Witaj w klubie :) Ja ze swoim tez nie sypiam.. rozstania sobie nie wyobrazam, ale jest ten drugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zua kobieta z Ciebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
Witaj. :) Czy z tym drugim przekroczylas juz bariere, o ktorej mowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to lejemy
Zanim pojde spac to Ci powiem:dogadaj sie z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
Nie, ale jestem blisko... strasznie mnie to kreci.. poza tym jak sama napisalas krew nie woda... nie chce zyc jak zakonnica..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
Z mezem juz sie dawno dogadalismy... Ustalilismy, ze wszystko dozwolone pod warunkiem, ze druga strona o tym nie wie. Moje przeczucie mowi, ze on to ma juz za soba. Ja... sama nie wiem co robic. A liczylam na porzadny prysznic a tu doping jak nic. No ludzie, gdzie wasza moralnosc ;) ciezko mi...- to tak juz na powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
No wlasnie DOLORESSA. Tez mam wrazenie, ze ta sfera zycia jakos mnie omija i kiedys bede zalowac. Chce byc kochana rowniez fizycznie... Ehh zycie czasami jest porypane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
Daj spokoj... Zrob to co mowi Ci srece, a nie inni ludzie... Ja mam zamiar tak wlasnie postapic.. umowic sie... i..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
Kurcze az za bardzo rozumiem co do mnie mowisz. mam wrazenie, ze rozmawiam sama ze soba. :) od dawna wiedzialam, ze predzej czy pozniej stane przed tym dylematem. Sama tez wiem, ze podejme ta decyzje. Boje sie tylko konsekwencji. A co do innych ludzi... Juz dawno nauczylam sie jednego- ze kazdemu latwo doradzac i osadzac, jesli nie o jego zycie chodzi. Nie przejmuje sie wiec opiniami. Wiem, ze jestem dobrym czlowiekiem. A ze akurat znalazlam sie w takim ukladzie... Kocham mojego meza bardziej niz siebie. Ale cos sie we mnie upomina coraz glosniej, ze i siebie powinnam kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
ja myslysle, ze Ty juz podjelas decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
Samanta, nie czaisz prowokacji :) A Ty, autorko, jedź z koksem i obserwuj co się zdarzy ! Najgorzej tkwić w stagnacji... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
kajl_broflowski_ a gdzie Ty tutaj widzisz prowokację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
Ja tez tak mysle. :) ALe zanim do tego dojdzie licze wciaz, ze jesli ta decyzja jest z gruntu zla, to ktos/cos mnie przed nia ustrzeze... To juz chyba kwestia dni... Tak czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
To tak jak u mnie... z tym, ze ja wprost nie moge sie doczekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
ja nie widzę, widziała samanta dając 2/10 dlatego ją upomniałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
Ona sie nie zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
ja tez tak mysle- to byla odpowiedz do DOLORESSY. a co do prowokacji to faktycznie nie czaje, gdzie mialaby byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakamera
Miałam podobnie jak Ty.Spróbowałam,zaryzykowałam.Było fajnie.Skończyło się bo wyjechałam.Bardzo miło go wspominam i tą lekkość że bez zobowiązań,że on ani ja niczego nie oczekujumy,że byliśmy ze sobą bo chcemy.Spróbuj ale sotrożnie i z rozsądkiem a życie może się stać bardziej kolorowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
używajcie dziewczyny, najwyżej się porozwodzicie, to ostatnio bardzo modne jest :) a co uszczkniecie z życia - to wasze ! hulaj dusza - piekła nie ma ! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
aaaa zapalam wreszcie. ze niby ja to prowokacja zdaniem samanty. No, tez bym kiedys nie wierzyla, ze takie rzeczy sa mozliwe. Ja ponad rok bez seksu. ;) Toz to prowokacja! ;) i czuje sie cholernie prowokowana... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLORESSA
No trudno... ryzyk fizyk. Wszystko jest dla ludzi. Nie mam zamiaru zyc jak mniszka tylko dlatego, ze mojemu mezowi sie nie chce... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakamera
Nie ważne co modne ale ważne jak się życie przeżyje i ile się da z niego uciech wynieść.Oczywiście wszystko w granicach rozsądku żeby sobie życia nie rozpierdzilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakamera
Ale pamiętaj,nie zakochaj się ,nie zatrać,nie bądź potem tą biedną pokrzywdzoną przez faceta.Weź do siebie ile się da w zamian dając nie wiele.Tylko tak unikniesz kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakamera
To tu jakieś rozgrywki są?Kto kogo bardziej sprowokuje:):):)?Jeżeli to nie prowokacja to zrób jak pisze.Jeżeli to prowokacja to inne też mogą coś dla siebie z tego wyciągnąć:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samthome
Nie chcialoby mi sie po nocach siedziec, aby wymyslac bzdurne tematy, Tym ucinam kwestie prowokacji. kto nie chce niech nie wierzy, jakos przezyje. pakamera bardzo dziekuje ci za wypowiedz. potrzebowalam takiego kogos juz "po" /decyzji/. I oczwiscie nie zamierzam sie zakochac. Tylko ten strach, co "wyjdzie w praniu". czy rzeczywiscie oddziele te dwa zycia od siebie. Ja boje sie chyba najbardziej w tym wszystkim wlasnie siebie. On /ten trzeci/ jest chyba optymalnym partnerem do zdrady. Swiezo po rozwodzie, ma syna. Nie gotowy na zwiazek, chyba wciaz chcialby wrocic do ex. Przyjaznimy sie jak na razie, ale sama czuje jaka przyjemnosc sprawia mi nie tylko rozmowa ale fizyczny kontakt z nim. Mimowolne dotkniecie..., przytulenie. Tak dawno tego nie czulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Z mezem juz sie dawno dogadalismy... Ustalilismy, ze wszystko dozwolone pod warunkiem, ze druga strona o tym nie wie. Moje przeczucie mowi, ze on to ma juz za soba\" - To co jest wlasciwie pomiedzy toba i twoim mezem?? Jak mozna miec taki uklad w zwiazku malzenskim?? :O:O:O:O takiej hipokryzji.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×