Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chwilowo na odwyku

Zaraz się chyba potnę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość chwilowo na odwyku

Wczoraj o 4 nad ranem przyszedl mi do glowy zajebisty watek do mojej ksiazki. To było przed samym zasnieniec, wstaje dzisiaj rano, i kurwa zapomnialam, co to byl za pomysl!!! 😭 😭 Jak rozbudzic swoja pamiec? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfiatka
Jest wiele programów i poradników jak ćwiczyć pamięć, ale nie wiem jak możesz przypomnieć sobie coś. Może następnym razem zapisz sobie pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
Dlatego chociaż zarys pomysłu zawsze szkicuje na kartce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
i tak mi się przypomniało: łykaj magnez, pij dużo wody mineralnej, podgryzaj orzeszki ziemne, wietrz często pomieszczenia, w których przebywasz, przed zaśnięciem wypijaj szklankę mleka - nic tak bardzo nie poprawia kondycji mózgu, jak właśnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
@szelma - nade mną wisi chyba jakieś fatum, bo ile razy zapiszę zarys na kartce/Wordzie, mój pomysł nie wypala. zazdroszczę Ci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
;) Tak chyba ma każdy początkujący i nie tylko pisarz. Co z tego, że szkic mam jak zaraz go tak przerobię, że sensu brak :-o Dlatego moją powieścinę już 2 rok kończę i skończyć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx-młoda
ja czesto jak się przebudze w srodku nocy mam fajne pomysły ale za chwile juz nic nie pamietam,albo czuje ze sniło mi sie cos zajebistego ale nie moge sobie przypomniec co to było,to masakrycznie wrecz wkurwiajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
też tak mam. najgorzej, jak mi się przyśni coś związanego z moją 'książką' (khm.), jakieś rozwiązanie zagadki, jakieś nowe wydarzenie - a ja o tym najzwyczajniej w świecie zapominam. albo śni mi się jakiś świetny, naprawdę świetny pomysł, po obudzeniu się zaczynam to układać w głowie i wszystko się albo zaciera, albo to po prostu gmatwam i psuję. ale, ale! co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
ja nie miałam pomysłów i weny od wakacji, czyli prawie od roku - dopiero w tamtym tygodniu coś ruszyło. to musi samo przyjść, nic na siłę. ale wspomóc to przyjście zawsze możemy jakimiś piosenkami, utworami instrumentalnymi, na przykład z filmów lub czytaniem prac innych pisarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam znakomite pomysły, tylko kurna , spóźnione, zawsze jakaś cholera wpadnie pierwsza... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
bmblondyn - cóż za pech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
ale pamiętaj, że nie trzeba pisać o rzeczach wielkich - po prostu pisz. zobacz jak wiele książek traktuje właściwie o rzeczach prostych i banalnych, a jednak są dobre, ludzie je czytają. i to nie tylko ludzie prości! po prostu trzeba czuć to pisanie - a wtedy dzieło powstanie nawet bez jakichś wielkich, spektakularnych wydarzeń czy akcji. bo na grubszą metę media są już przesycone takimi wybuchami akcji - przydałby się więc zastrzyk czegoś prostego, normalnego, spokojnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jakos od roku nie mam weny. Jesli nie dluzej. I probuje dostroic sie w kazdy sposob. Cos tam w glowie swita. Jednak ciagle nie moge chocby jednego zdania napisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
Fakt. To samo przyjdzie - wena ma się znaczyć - ale ona może przyjść za rok, dwa albo dziesięć lat, dlatego trzeba dopomóc swoim pomysłom i myślą. Właśnie poprzez czytanie i słuchanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
@bmblondyn - uważasz, że Twój pomysł musi być jakiś bardzo oryginalny i niepowtarzalny? to źle. rozejrzyj się po bibliotekach, księgarniach - wiele książek ma bardzo podobną tematykę, bardzo podobne, powielane wciąż schematy. na przykład książki o magii, o wampirach, o nawiedzonych domach, o romansach (chociażby harlequiy) itd. a jednak nikt nikomu nie zarzuca plagiatu. tu chodzi o styl i klimat, jaki zaoferujesz czytelnikom. dlatego nie poddawaj się i pisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam nalogowo - z tym nie mam problemu. Muzyki sluchaj nalogowo takze ;) Ogladam filmy, przed snem staram sie cos wymyslic. Mam nadzieje, ze wena wroci jednak... i mam nadzieje, ze szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
Książki o magii - należą do kanonu fantasy i nie widzę powodu, dla którego miałoby się oskarżać o plagiat. Ten specyficzny rodzaj ma za zadanie wpędzić czytelnika w trans: magi, smoków, superbohaterów i mówiących posągów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
Z Każdym Dniem - Mi od 2 lat wraca i wrócić nie może, ale nie przejmuję się tym, bo wiem, że w końcu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
uda Wam się, na bank się uda! jak mnie się udało po roku, to i Wam się uda. a piszecie do szuflady, do katalogu (Word), czy może na bloga? ja przerabiałam już wszystkie opcje, chyba najbardziej jestem zadowolona z tej drugiej. na kartce nie umiem, za dużo kreślenia, poprawiania, bólu nadgarstków i straty czasu. a na Wordzie bardzo łatwo, szybko i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
magii*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
@szelma z mokradeł - właśnie o to mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
dumna - oprócz bloga próbowałam każdej opcji i najlepiej wychodzi mi bazgrolenie po papierze. Co prawda mam tysiące kartek, karteluszek i karteczek w każdym miejscu mojego domu, ale to dla mnie najlepszy sposób na wyrażenie swoich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez juz pisalam na kartce, w wordzie i mialam blogi z opowiadaniami ;) I jednak wole na kartce, mam caly stos zeszytow z poczatkami opowiadan, ze szkicami, pomyslami, nazwiskami itd :P Bardzo zalezy mi, zeby cos napisac, bo dwa lata temu moi rodzice dowiedzieli sie, ze sie pisarstwem interesuje(ktos podal adres mojego bloga) i licza na to, ze kiedy napisze ksiazke. Gdybym ja wydala to by pekali z dumy!! Ile ja juz mialam snow, ze dzwonia do mnie z wydawnictwa jakiegos i mowia mi, ze wydadza moja ksiazke. Budze sie zaplakana ze szczescia!! Marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
co do tych notatek, mam tak samo. mój telefon wprost pęka w szwach od tych moich pomysłów - czy to zapisanych za pomocą dyktafonu, czy też za pomocą zapisanych smsów, kalendarza, listy spraw... często coś tam dodaję, zwłaszcza w trakcie czekania na autobus, czy robienia zakupów, spacerowania, nawet gotowania albo w nocy, kiedy nie mogę zasnąć. nie chce mi się sięgać po kartkę ani włączać komputera, to chwytam telefon :) kiedy ostatnio sprzedawałam swój ostatni, pół dnia przepisywałam te wszystkie notatki i nagrania, horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
marzenia, marzenia... marzenia są piękne! ja już jedną powieść wydałam, ale to bardziej konkursowo, niż zarobkowo. no i wygrałam, sama się dziwię. ale siedziałam nad tym cały długi tydzień. a jaka radość mamy! to naprawdę piękne, że można coś takiego stworzyć, coś napisać i przekazać, a nie trwonić czas na nudną codzienność w pracy/szkole i przed telewizorem, prawda? :) a ostatnio porządkowałam szafę i znalazłam tam swoje pierwsze naiwne opowiadania, porażka, miałam chyba z dziesięć, osiem lat? ale miło tak poczytać, naprawdę. co chwila uśmiechałam się do swoich błędów ortograficznych, kulfonów, bardzo wyraźnego podziału na dobro i zło, pierwszych pomysłów, planów wydarzeń, rysunków... fajnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
a w jakiej tematyce lubicie się babrać? ja generalnie często stawiam na psychikę i wszelakie schizy moich głównych bohaterów - niemal zawsze robię z nich życiowe kaleki lub bardzo zwykłych ludzi, którzy po prostu znajdują się pewnego razu w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze, a to prowokuje dalsze wydarzenia i... akcja się rozwija. niemal zawsze mam plan zabić ich na końcu, lub jakoś zniszczyć - ale oczywiście nigdy mi się to nie udaje, bo nigdy nie udało mi się skończyć żadnej powieści. zauważyłam też, że w moich opowiadaniach zawsze przewija się jakiś wątek uzależnienia od alkoholu oraz jakiś mały chłopiec. dziwne, nigdy nie zwracałam na to uwagi, a tutaj tak nagle... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumna
co, macie mnie dość i poszłyście sobie? o Wy niedobre! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam pisać w wieku 12 lat. Co drugie słowo to bład :D Pamietam czytałam opowiadania z tamtego okresu z moja siostra i sie nabijałyśmy :) Teraz jestem jeszcze naprawdę młoda... Mam naprawde duzo czasu :) Ale, gdybym mogła wydac książkę... gdybym ja napisała chociaż. Wiesz, w tej chwili łzy mam w oczach :P Napisać(ze juz o wydaniu nie wspomne!) ksiazke - to jedyne prawdziwe marzenie, jakie miałam. W sumie, to nawet nie wiem, czy mam do tego talent. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×